Opowieści Baśniomistrza. Księga Koszmarów: Transylwania recenzja

"Księga koszmarów - Transylwania" od wydawnictwa Black Monk to książka i gra w jednym, czyli gra paragrafowa. Jest to już trzecia część z serii "Opowieści Baśniomistrza", jednak dla mnie to pierwsze spotkanie. Jest to mroczniejsza odsłona tej serii, ale wydanie mnie zachwyciło. Duży format, sztywna oprawa i te cudowne, mroczne grafiki, które dodają grozy – cudo🥰 A ważne, że w grę można grać kilkukrotnie na wiele sposobów. Na przykład, można za każdym razem wybrać inną drogę na mapach lub dokonać innych wyborów w paragrafach. Można również grać w pojedynkę jak i w grupie, max 4 osoby. Jest też, do wyboru, wariant kooperacyjny oraz rywalizacyjny. Sami widzicie, że możliwości jest sporo, a co najważniejsze sami decydujemy o losie bohatera.
W "Księdze Koszmarów" trafiamy do mrocznej Transylwania i z pośród graczy wybieramy jedną osobę, która będzie mistrzem gry czyli Baśniomistrzem. Zdaniem Baśniomistrza jest prowadzenie narracji. Potem mamy do wyboru 4 postacie, w które możemy się wcielić, lub możemy stworzyć swoją własną postać. Po wybraniu postaci dostajemy misję do wykonania. Gracz dostaje też mapę i porusza się po niej zaznaczając przebytą drogę i odwiedzone miejsca. Mapki znajdują się na końcu książki ale można również wydrukować je ze strony wydawnictwa. Tam również znajdziecie ścieżki dźwiękowe, dostępne po przez kody QR znajdujące się w książce, do każdego paragrafu. Pozwalają one bardziej wczuć się w klimat mrocznej Transylwanii. W trakcie swojej misji na drodze możecie trafić na różnego rodzaju przedmioty (ekwipunek) lub ważne wskazówki czy informacje, więc przyda się Wam ołówek do notowania. A do zdarzeń losowych będzie potrzebna kostka ale jeśli jej nie macie, to na końcu książki, jest też plansza, na której można wylosować łatwo i szybko cyfrę😉 W trakcie gry jest niebezpiecznie i tajemniczo. Atmosfera mroczna a fabuła chwilami wywołuje dreszczyk emocji.
Ta książka - gra zapewni Wam wiele fantastycznych i pełnych grozy godzin dobrej zabawy. Idealnie sprawdzi się na deszczowe letnie dni. Ja bardzo polecam😉

Współpraca reklamowa z Black Monk i serwisem nakanapie.pl