Wynalazca szczęścia recenzja

Wynaleźć szczęście

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2015-09-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Jest taki zawód: wynalazca. Musisz zostać wynalazcą szczęścia. Wymyślać wciąż nowe szczęście".


Rzadko kiedy otrzymuję sposobność zajrzenia do książki, której nie da się przeczytać w ekspresowym tempie, bowiem jej wymiar psychologiczno-obyczajowy zmusza do uważnej lektury każdego zdania, a nawet każdego słowa i sformułowania. Niewątpliwie, książka "Wynalazca szczęścia" jest właśnie takim dziełem. Dziełem, do którego można wracać wielokrotnie, odnajdując w nim coraz to nowe treści i płaszczyzny, bądź zrezygnować z lektury po pierwszych paru stronach.

Michał Rutkowski to artysta malarz, któremu literatura towarzyszy od czternastego roku życia. Jego malarstwo to głównie technika olejna. Autor wykonywał także zawód grafika oraz tłumacza w języku niemieckim i angielskim. Jest absolwentem Międzynarodowych Stosunków Politycznych w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, a także podróżnikiem i weganinem. "Wynalazca szczęścia" to jego debiut.

Świat po-historyczny, czyli świat spokojny, a w nim chłopiec Bernard, którego czytelnicy poznają na łące. Bohater, nie będący bohaterem, będący dzieckiem, zastanawia się nad istotą szczęścia, nad sensem życia, nad wieloma dylematami dotyczącymi egzystencji człowieka. W jego rozważaniach towarzyszy mu dziewczynka. Bernard w toku swoich refleksji, dochodzi do ciekawych wniosków, które opierają się na metafizyce oraz filozofii.

Mam nadzieję, że Michał Rutkowski pisząc i wydając swoją książkę, zdawał sobie sprawę, że jego dzieło, czyli swoista rozprawa czy też traktat o szczęściu i innych ludzkich dylematach, stanie się publikacją niszową, skierowaną do dość wąskiego grona czytelników. Zapytacie dlaczego? Otóż przy lekturze "Wynalazcy szczęścia" musicie zadbać o odpowiednią oprawę w postaci jasnego umysłu pozwalającego na maksymalne skupienie oraz spokoju i ciszy w miejscu, w którym czytacie tę książkę. To moja dobra rada, bowiem próbowałam czytać to dzieło w wielu miejscach i wyłącznie warunki opisane wyżej, sprzyjały mojemu zrozumieniu całego podłoża filozoficznego, jakie zbudował autor. A jest naprawdę o czym czytać i nad czym rozmyślać, dlatego też polecam czytać to dzieło fragmentami.

"Wynalazca szczęścia" to książka wielopłaszczyznowa, w której podłoże realistyczne łączy się z szeroko rozumianą metafizyką i wywodami filozoficznymi, tworząc dzieło przypominające bardziej traktat o życiu, niż jakąkolwiek powieść prozatorską. Nie jest to łatwa lektura, bowiem autor analizuje w niej na wszystkie możliwe strony sens życia, istotę natury dobra i zła, poszukuje szczęścia, pyta o sens przemijania i pogoni za marzeniami. I tak naprawdę każdy z nas przez całe swoje życie zastanawia się nad tymi wszystkimi kwestiami, jednak otrzymanie tak wielu przemyśleń, w tak skondensowanej formie, wymusza powolną lekturę tej książki - nie da się bowiem jednym ciągiem zanurzyć w jej wielopoziomową konstrukcję. Konstrukcję, w której występuje znikoma ilość dialogów, a zamiast nich szerokie spektrum rozważań, w postaci wielu, wielu zdań, przy których trzeba się zwyczajnie skupić. Różne punkty widzenia, różne odniesienia powodują bowiem przeróżne interpretacje i refleksje, a wszystko to trzeba przecież we własnym umyśle przeanalizować i wyjąć dla siebie to, co najistotniejsze.

Zaintrygowało mnie umieszczenie przez autora fabuły swojej książki w czasie po-historycznym, czyli czasie, gdzie panuje spokój. To ciekawe spojrzenie i ciekawa koncepcja świata przedstawionego, którą na pewno zapamiętam. Poza tym lustrzane odbicie starości, a także koncepcja muzyki, której Michał Rutkowski widocznie nadaje bezcenną rolę w pojmowaniu świata, to ciekawe elementy na które warto zwrócić uwagę.

Pomimo mojego dość pozytywnego odbioru debiutu autora, mam przekonanie, że książka dla wielu czytelników okaże się dziełem przegadanym, z którego trudno wyłowić najistotniejsze treści, bowiem to tytuł bardzo obszerny, którego przeczytanie kilkunastu stron w jednym czasie, zwyczajnie męczy umysł. Dlatego też uważam, że nie zaszkodziłoby całości okrojenie niektórych fragmentów, które nie wnoszą niczego nowego do refleksji czytelnika, a jedynie wzmagają jego znużenie.

Zakończenie "Wynalazcy szczęścia", którego oczywiście Wam nie zdradzę ukazuje to, co dzieje się od początku powstania świata. I nie wątpię, że za jakiś bliżej nieokreślony czas, zajrzę do tej książki jeszcze raz, by odkryć to, co za pierwszym razem mi z niej umknęło. Debiut ten polecam wyłącznie osobom, które potrafią zmierzyć się z taką dużą ilością filozofii i psychologii, oraz którzy pragną oderwać się na chwilę od czytanej codziennie prozy.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2015-09-25
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wynalazca szczęścia
Wynalazca szczęścia
Michał Rutkowski
8/10

„WYNALAZCA SZCZĘŚCIA” TO WIELOPOZIOMOWA HISTORIA, W KTÓREJ REALIZM, METAFIZYKA I FILOZOFIA SPLATAJĄ SIĘ ZE SOBĄ W NIEZWYKŁY SPOSÓB. Co o życiu, wszechświecie i prawach nimi rządzących może wiedzieć dz...

Komentarze
Wynalazca szczęścia
Wynalazca szczęścia
Michał Rutkowski
8/10
„WYNALAZCA SZCZĘŚCIA” TO WIELOPOZIOMOWA HISTORIA, W KTÓREJ REALIZM, METAFIZYKA I FILOZOFIA SPLATAJĄ SIĘ ZE SOBĄ W NIEZWYKŁY SPOSÓB. Co o życiu, wszechświecie i prawach nimi rządzących może wiedzieć dz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Zabijesz mnie?
Kryminalne "guilty pleasure"

"A co, zabijesz mnie?". Pytajnik obecny w tytule tej książki doskonale zapowiada to, z czym będzie musiał się zmierzyć czytelnik. Poznając tę historię, nie sposób bow...

Recenzja książki Zabijesz mnie?
Ukryte między wierszami
Rozmowa przez ocean

"Nadal czytamy się między wierszami". Pierwsze słowo, jakie przychodzi mi na myśl po lekturze tej książki to listy. Kiedyś pisane odręcznie na papierze i wysyłane trad...

Recenzja książki Ukryte między wierszami

Nowe recenzje

10 000 mil, które nas dzielą
Polecam gorąco ten niesamowity romans
@Czytajka93:

Zachęcam wszystkich 🔥 do przeczytania drugiego tomu romansu z cyklu Saga Bali pt. "10 000 mil, które nas dzielą" autors...

Recenzja książki 10 000 mil, które nas dzielą
The Tearful Girl
Polecam
@azarewiczu:

"Od kiedy boleśnie się ode mnie odsunął, ani przez moment nie opuszczał mnie cichy szept. A gdy wpadaliśmy na siebie i ...

Recenzja książki The Tearful Girl
Zmowa kontrolowana
Spóźniona o 30 lat
@almos:

Niedawno zmarły pisarz i poeta napisał tę książkę o PRL-u w 2014, niemniej w czasie lektury miałem wrażenie, jakby stwo...

Recenzja książki Zmowa kontrolowana
© 2007 - 2025 nakanapie.pl