Stephen King jest określany mianem mistrza horroru i większość jego powieści to potwierdza, a wiele z nich doczekało się również ekranizacji. Jednak w dorobku autora można znaleźć nie tylko literaturę grozy, a historia o zabójstwie prezydenta Kennedy’ego jest tego przykładem. Tutaj King posłużył się zupełnie innym motywem, zahaczył o science fiction i stworzył rewelacyjną historię, która wciąga do cna.
Głównym bohaterem jest Jack Epping, później znanym jako George Amberson. Jest nauczycielem angielskiego, a w jego życiu miały miejsce mniejsze i większe zawirowania. Jego świat wywraca się do góry nogami, kiedy poznaje tajemnicę Ala. Al jest właścicielem baru, a w jego spiżarni istnieje przejście do przeszłości, a dokładnie do roku 1958. Przedstawia Jackowi szalony pomysł, który, mimo wszystko, jest możliwy do zrealizowania. Młody mężczyzna ma powstrzymać zabójcę prezydenta Kennedy’ego. Jack przenosi się do Ameryki, którą dotychczas znał tylko z kartek podręczników od historii. Czy można zmienić przeszłość? I jakie będą tego skutki? Bohater nie raz przekonał się o tym, że przeszłość bywa nieustępliwa. Jak zakończyła się jego misja ocalenia JFK?
Niektórzy mogą powiedzieć, że podróże w czasie to mało oryginalny pomysł, że nie ma w tym nic nowego, ciekawego i zaskakującego. Otóż są w błędzie! King może i sięgnął po dobrze znany motyw przenoszenia się do przeszłości, ale zrealizował go w mistrzowski sposób. W najdrobniejszych szczegółach przedstawił Amerykę lat 60-tych, stwarzając niesamowity klimat. Bez trudu można wczuć się w ten wcale nie tak odległy świat i z wielkim zainteresowaniem śledzić losy bohaterów. Atmosfera minionej epoki wręcz bije z kartek powieści, atmosfera w oparach dymu papierosowego, zawirowań politycznych i społecznych, codziennego życia z grającym w tle rock and rollem. Książka ma ponad 800 stron i w moim odczuciu nie pojawiały się niepotrzebne, czy przynudnawe momenty. Historia nie skupia się wyłącznie na prezydencie i jego domniemanym zabójcy – Lee Havreyu Oswaldzie. Istnieje wiele innych wątków, które razem tworzą fascynująca powieść, od której nie można się oderwać. Pojawiają się oczywiście motywy historyczne, nakreślona została sytuacja polityczna Ameryki w tamtych latach i nie zabrakło również wątku miłosnego, który w żadnym wypadku nie był banalny i przewidywalny.
King pokazał się od najlepszej strony, ale jeśli oczekujecie powieści grozy, to się zawiedziecie. Dallas ’63 nie jest to w żadnym stopniu horror, a raczej powieść obyczajowa, w której można doszukać się odrobinę fantastyki. Książka intryguje już już od pierwszych stron. Dlaczego? Chociażby dlatego, że sprawa zamachu na prezydenta USA do dzisiaj budzi wiele kontrowersji i hipotez. Autor jednak nie prezentuje tysiąca teorii spiskowych i nie stara się wyjaśnić, czy to Oswald na pewno zabił prezydenta. Sam pomysł z Kennedy'm miał w sobie duży potencjał i nie można zarzucić Kingowi, że go w pełni nie wykorzystał. Stworzył historię, w której nie brakuje napięcia i wartkiej akcji, pokazał obraz społeczeństwa w latach 60-tych, zwyczaje i powolne zmiany, które nieustępliwie następowały. Podsumowując: Stephen King oddał w ręce czytelnika wielowątkową, świetnie napisaną powieść, którą z całym przekonaniem polecam.