W czasie wojny ludzie przeszli piekło, które trudno sobie wyobrazić. Gdy koszmar się skończył w 1945 roku, wówczas z pewnością każdy miał nadzieję na lepsze życie i spokój. Z takim przeświadczeniem i wiarą przybywają do Gdańska z Wilna Anna i Kazimierz Warszawscy. Wkrótce jednak okazało się, że koniec wojny nie oznaczał końca problemów.
Jakiś czas temu ciotka Ani, Pola zapraszała ich do siebie, do Gdańska, wyrażając nadzieję, że wkrótce to miasto będzie polskie. Po wojnie faktycznie tak się stało, ale obiecany raj okazał się ruiną. Kilkanaście tygodni po zakończeniu wojny Ania i Kazik zastają na miejscu całkowicie zniszczone miasto, nieprzyjemną atmosferę, ogólną wrogość do obcych i niezadowolenie. Wkrótce udaje się im jednak znaleźć odpowiednie dla siebie mieszkanie, do którego prawa nabywają przez zasiedzenie. Anna zaczyna pracować w sklepie rybnym, a Kazimierz, niegdyś sławny muzyk w Wilnie, który ukończył Wileńskie Konserwatorium, teraz gra w jednym z nielicznych lokali na fortepianie do tzw. „kotleta”. Ich sytuacja się zmienia, gdy Kazik dostaje propozycję komponowania i koncertowania dla najważniejszych ludzi w mieście. Anna nie potrafi tego zaakceptować mając wciąż w pamięci tragiczne zdarzenia, jakie dotknęły jej bliskich z rąk Rosjan. Dostaje szansę pomszczenia śmierci ukochanych osób w momencie, gdy poznaje Eugeniusza Moczko działającego w podziemiu przeciwko komunistom. Anna miałaby uwodzić podejrzanych ludzi współpracujących z komunistycznymi władzami, by w tym czasie Moczko mógł wykradać z ich mieszkań tajne i kompromitujące ich dokumenty.
Książka jest efektem dobrego przygotowania podłoża tej historii, wyobraźni i talentu pisarskiego pani Ewy Popławskiej, która oparła swoją powieść o wydarzenia, których świadkiem byli jej dziadkowie. Zaletą jest umiejętne stworzenie tła dla dziejących się wydarzeń, wśród których nie brakuje prawdziwych faktów, chociażby referendum ludowego, czy egzekucji zbrodniarzy hitlerowskich. Pojawiają się też autentyczne postacie, na przykład pierwszy powojenny prezydent Gdańska, ale przedstawiona historia jest całkowicie fikcyjna. Jednak czytając ją, zapominamy o tym, gdyż została opowiedziana zwyczajnie, bez patosu, w sposób, który pozwala uwierzyć, że ta historia mogłaby wydarzyć się naprawdę. Autorka stworzyła bardzo bogatą galerię postaci z różnych kręgów społecznych nakreślając różnorodność mieszkańców Gdańska, a przy tym ukazując różne warstwy społeczne, warunki życia, zagrożenia i poglądy. Na tym tle śledzimy dzieje państwa Warszawskich, ale też brata Kazika, Konstantego, siostry Ani, Hanny oraz ich przyjaciół, znajomych na przestrzeni od drugiej połowy 1945 roku i przez cały 1946 rok.
Najmniejszą sympatią darzyłam Annę, która wciąż żyje przeszłością, ale jak sama stwierdza, stara się nie wnikać w nią za bardzo. Po prostu działała mi na nerwy swoją postawą. Nie była przecież jedyną osobą cierpiącą z powodu traumatycznych przeżyć. W tajnej pracy kieruje się początkowo chęcią zemsty, ale wkrótce uświadamia sobie, że bardzo odpowiada jej rola, jaką gra w kontaktach z wyznaczonymi przez Eugeniusza celami. Nie zauważa, że coraz bardziej oddalają się z Kazimierzem od siebie, a on zaczyna powątpiewać w ich miłość, którą oboje wobec siebie deklarują. Próbowałam ją zrozumieć, ale coraz bardziej mnie ona do siebie zniechęcała. Opanowana przez chęć zemsty coraz bardziej pogrąża się w swojej traumie, kierowana osobistymi pobudkami, nienawiścią do komunistów, nie widzi, że krzywdzi zarówno siebie, jak i najbliższą jej osobę, czyli Kazimierza. Żyje w świecie iluzji, zatracając realną ocenę sytuacji i ludzi. W swoim zacietrzewieniu jest gotowa poświęcić nawet osoby blisko związane z nią i Kazimierzem. Staje się wyrafinowana, zgorzkniała, perfidna i nieczuła. Nienawiść wnika w nią, niczym trucizna, która zatruwa jej duszę. Obcy ludzie, którzy stracili życie w czasie wojny, byli dla niej tylko nazwiskami, ale jej osobiste dramaty sprawiły, że o wiele szybciej była skłonna wybaczyć krzywdy popełnione przez Niemców niż przez Rosjan.
„Bezdroża” to tytuł, który doskonale współgra z wydarzeniami opisanymi na kartach tej książki, gdyż ogromna ilość ludzi stała wówczas na rozdrożu, próbując odnaleźć się w powojennej rzeczywistości i po prostu żyć. To powieść bardzo złożona, wielowarstwowa i kilkuwątkowa, w której zarysowują się dylematy moralne, obyczajowe, polityczne i społeczne. To nie tylko opowieść o wyborach stawianych na drodze bohaterów przez ówczesne czasy, ale też o zawiłościach ludzkich uczuć i wzajemnych relacji. Autorka skłania do refleksji i przyjrzenia się wartościom, które definiują nasze życie. Sprawia, że wczuwamy się w poszczególne postacie, zarówno te główne, jak i poboczne, próbując zrozumieć ich postępowanie.
Łatwo jest nam dziś osądzać ludzi za ich decyzje podejmowane w czasach, gdy Polska podnosiła się z powojennej pożogi. Tymczasem warto sobie zadać pytanie, co byśmy zrobili na miejscu takich osób jak Kazimierz, Tadeusz, Ania czy Kostek? Patrząc z dzisiejszego punktu widzenia trudno jest zrozumieć niektóre zachowania, ale dzięki tej historii możemy spojrzeć na to z innego punktu widzenia, spróbować wniknąć w ówczesne realia i poczuć atmosferę powojennych lat. Nie chodzi o to, by wybaczać wbrew temu, co czujemy, ale nie można wciąż żyć przeszłością, gdyż wówczas nie jesteśmy w stanie ruszyć do przodu. W tych trudnych czasach każdy chciał przeżyć, szukał dla siebie stabilizacji, o którą było trudno. Świetnie to wyraził Kostek, który na pytanie Ani, czy trzyma z komunistami, odpowiada: „Jeśli pytasz, czy wybieram życie, czy śmierć, odpowiedź jest prosta: życie.”
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Po wojnie Anna i Kazimierz Warszawscy, zmuszeni opuścić Wilno, wyjeżdżają do Gdańska. Ania szybko znajduje pracę w sklepie. Kazik, który jest wykształconym muzykiem, po jakimś czasie dostaje posadę w...
Po wojnie Anna i Kazimierz Warszawscy, zmuszeni opuścić Wilno, wyjeżdżają do Gdańska. Ania szybko znajduje pracę w sklepie. Kazik, który jest wykształconym muzykiem, po jakimś czasie dostaje posadę w...
„Jeśli pytasz, czy wybieram życie, czy śmierć, odpowiedź jest prosta: życie. Możesz mnie za to nienawidzić”. Za każdym razem, kiedy sięgam po powieść z literatury wojennej, wiem, że będzie to lektur...
Kolorystyka okładki genialna, ale nie tylko ona zwróciła moją uwagę, również i blurb z tyłu książki brzmi zachęcająco. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Ewy Popławskiej, która ma na swoim kanc...
@ksiazkanaprezent
Pozostałe recenzje @Mirka
Co kryją mury Mulberry Tales?
@Obrazek „Nie wiara wpływa na to, jakimi ludźmi jesteśmy, tylko to, jak sami postrzegamy moralność.” Kilka miesięcy temu skończyłam czytać "The paper dolls", pierw...
@Obrazek „Są słowa, które zapadają człowiekowi głęboko w pamięć.” Czasami spotykamy jakąś osobę, która wydaje się nam znajoma, ale nie jesteśmy w stanie osadzi...