Powiernik recenzja

Oto 219 stron czystej przyjemności i niesamowitej przygody. "Powiernik" Franciszka M. Piątkowskiego to pierwszy tom podróży młodego mecenasa po świecie, który tylko wydawał mu się znany. Gdy do drzwi jego kancelarii zapukał pewien starszy pan i zaproponował mu tajemniczą pracę za zbyt dużą stawkę, najpierw stwierdził, że ma do czynienia z szaleńcem. Swe zdanie zmienił po pierwszej wizycie u Rokickiego. Jego życie diametralnie się zmieniło. Nie był już tylko młodym rodzimowiercą, a stał się Powiernikiem i Widzącym - obdarzonym misją przez samych bogów. To on ma stawić czoła demonom, odzyskać posągi i poskromić samego Welesa przed zniszczeniem świata. Na domiar złego musi stawić czoła hordzie największych upiorów z samej puszczy Prawii.

Jak oceniam Powiernika?
10/10 książka w żaden sposób mnie nie zmęczyła, główny bohater nie był w żaden sposób irytujący, świat stworzony przez autora jest bardzo bogaty, dopracowany, szczegółowo opisany, a czytając czułam się tak jakbym podróżowała z Markiem ramię w ramię. Fabuła trzyma w napięciu, napędza do dalszego czytania co sprawia, że książkę się dosłownie połyka.

Twórczość pana Franciszka jest bardzo dobrze dopracowana, w dobie wielkiej mody na słowiańskość, mamy wiele książek, które w moim odczuciu są worem na wszystkie możliwe bóstwa, religie, mitologie, historie i wymysły oprawiony w piękną trykwetrę, czy znak Welesa lub inny symbol byleby się skojarzyło. Lubię książki, które nawet jeżeli historia jest wymysłem autora, czystą fantastyką jednak jeżeli zawierają rożnego rodzaju podania, czy postaci związane z mitologia trzymają się prawdy. W tym przypadku nie zawiedziemy się, widzimy znajomość tematu u autora.

Spójrzmy też na szatę graficzna książki, sięgając po nią z pułki księgarni my już wiemy, że czeka nas dobra przygoda. jak już wspomniałam na początku, to 219 stron, więc autor daje nam szanse na intrygujący wieczór.
Czy autor zawita na stałe w mojej biblioteczce? Zdecydowanie tak
Czy sięgnę po dalsze losy Marka? Z wielką przyjemnością!!!