Najpiękniejsze miejsce recenzja

Wybicie z rytmu zdrowego rozsądku

Autor: ·1 minuta
2020-12-15
Skomentuj
1 Polubienie
Są takie książki, które okazują się naprawdę intensywną przeprawą. I wcale nie ze względu na objętość. Lektura Najpiękniejszego miejsca była jak obejrzenie po raz kolejny jednego ze swoich najbardziej psychodelicznych snów. Już od pierwszych stron autorka każe ci się przenieść w zupełnie nowy świat... który tylko z pozoru jest nowy.

Tak jak czasem film zdołał wyrzucać mnie z ekranu podczas seansu, tak też ta powieść miejscami naprawdę pragnęła mnie z siebie wyrzucić. Trzeba się w nią wgryźć, a to niełatwe. Konieczne jest zaakceptowanie faktu, że trochę się namęczysz, zanim przyłożysz ją do rzeczywistości i faktycznie będzie ona gdzieś pasować. Bo pasuje. Ale to sobie uświadomiłam znacznie później.

Zdawać by się mogło, że Najpiękniejsze miejsce to wykreowana kreacja na kreacji. A tak naprawdę to jedna wielka metafora. Czytając, z początku nie przeczuwałam, że ta powieść dotyka trudnej tematyki. Została ona bowiem ubrana w ogromne pokłady ironii i zasłonięta psychodelicznym oniryzmem. Zdążyłam się zorientować, że autorka jest mocno zaplątana w perspektywę postmodernistyczną, która jest obecna w każdym z jej dzieł.

Ta książka to zbiór wyrazów dziwnych, połączonych w jeszcze bardziej dziwaczne sekwencje. Wypowiedzi niektórych postaci to przedziwne, krótsze i dłuższe poematy. Neologizmy łączone są z przedawnionym słownictwem w taki sposób, by całość skłaniała się ku poprzednim epokom. Mimo że tak naprawdę opowiada o świecie aktualnym o czym przypominają nam takie drobnostki jak na przykład nawiązania do współczesnej popkultury, które zarazem trochę wybijają z rytmu. Ale mam wrażenie, że to właśnie ta książka ma robić. Wybijać z rytmu, ze świadomości, z logicznego myślenia, ze strefy komfortu.

Teraz, po lekturze, czuję, że nie poświęciłam tej książce tyle uwagi i skupienia, ile potrzebowała, tym bardziej, że przecież zawiera gorzkie podsumowanie współczesnych ludzkich mechanizmów. Ale nie mogłam. I to nie jej wina, że mój umysł był nią zmęczony. Pewne dzieła mają to do siebie, że po prostu ciężko je strawić. A owa niestrawność wcale nie musi być zarzutem.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Najpiękniejsze miejsce
Najpiękniejsze miejsce
Teresa Juźko

"Najpiękniejsze Miejsce" to rozszerzona kontynuacja "Śladu białego wojownika". Usadowienie w ostępach szpitala psychiatrycznego nie tylko daje okazję do poznania nowych, znacznie bogatszych emocjonal...

Komentarze
Najpiękniejsze miejsce
Najpiękniejsze miejsce
Teresa Juźko
"Najpiękniejsze Miejsce" to rozszerzona kontynuacja "Śladu białego wojownika". Usadowienie w ostępach szpitala psychiatrycznego nie tylko daje okazję do poznania nowych, znacznie bogatszych emocjonal...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Nowe recenzje

Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
Ciuciubabka
Czas na duchy
@stos_ksiazek:

I to jest dobra książka o duchach! „Ciuciubabka” to najnowsza książka Pauliny Ziarko, która podczas lektury może wywoła...

Recenzja książki Ciuciubabka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl