Wiedźmy z Dechowic recenzja

„Wtedy rozpętało się piekło. Nie była to infernalna wersja szatańskiego podziemia, nie był to podzielony na dziewięć kręgów kombinat diabelskich mąk, ale Michalina wiedziała, że są rzeczy gorsze niż siarczane doły i pola cierpiących grzeszników”, czyli polska wieś i wiedźmy.

Autor: @withwords_alexx ·2 minuty
2023-01-07
Skomentuj
1 Polubienie
Wiedźmy z Dechowic to dla mnie pierwsze spotkanie z Piotrem Jedlińskim, autorem dla mnie wcześniej nieznanym, który uwielbia fantastykę. Teraz w moje ręce wpadła jego książka. Do lektury zachęcił mnie opis tej książki. Liczyłam trochę na klimat znany mi z powieści Anety Jadowskiej, Kariny Bonowicz, Marty Kisiel, czy też Martyny Raduchowskiej. Czy to dostałam?

„Wiedźmy z Dechowic” to utrzymana w lekkim tonie opowieść fantasy o perypetiach wiedźm rezydujących na współczesnej polskiej wsi – Lucyny Kornikowej oraz Mirki, Michaliny i Elżbietki.
Tytułowe wiedźmy – o fizjonomii niepozornych starszych pań – walczą z szalonym czarołowczym, przyrządzają mocno alkoholowe eliksiry, zmagają się z efektami ubocznymi własnych czarów albo mierzą z mocami zamkniętymi w pradawnych artefaktach. Równie dużo czasu spędzają na sprzeczkach i na ponownym godzeniu się; w obliczu zagrożenia potrafią jednak przezwyciężyć małostkowe kłótnie i stanąć do boju ramię w ramię. Nieraz też wcielają się w wiedźmowych detektywów i rozwiązują tajemnicze sprawy kryminalne, innym zaś razem walczą z plagą… prawie egipską.

Książka składa się z czterech opowiadań. Jedne są bardziej ze sobą powiązanie, inne mniej. I to pojawił się element, który ostudził moje oczekiwania. Sądziłam, że będzie to jedna spójna opowieść. Nie lubię czytać opowiadań — jak już się wkręcę w akcję, to się ono kończy. Autor zabiera nas na polską wieś, gdzie spotykamy się z emerytkami. Każdy tutaj się doskonale zna, a układów nie ma końca. Staruszki może i wyglądają normalnie, to jednak parają się magią, walczą z czarołowczym oraz tworzą eliksiry z dużą dawką alkoholu. Pierwsze opowiadanie to wstęp do świata wykreowanego przez Piotra Jedlińskiego — emerytki walczą w nim z łowczym. Drugie to walka z Muchostwórcą, trzecie to świętowanie urodzin, czwarte to problem z brakiem panowania nad swoją mocą. Całość to połączenie komedii z fantastyką i kryminałem.

Lucyna, Michalina, Elżbieta oraz Mirka na pewno u niejednego z was wywołają uśmiech swoim darem wpadania w niecodzienne kłopoty. Te kobietki są niezłomne, a życie wciąż rzuca im pod nogi przeszkody, z którymi muszą walczyć. Nie brak tutaj absurdalnych wydarzeń, ale naprawdę szybko można polubić te emerytki. Spora dawka humoru i sarkazmu sprawdziła, że mile spędziłam z nią kilka godzin. Wiedźmy z Dechowic to lekka, niewymagająca większego zaangażowania lektura, w której dużo się dzieje. Pozwoli oderwać się choć na chwilę od rzeczywistości. Może nie jest to jeszcze poziom wcześniej wymienionych przeze mnie nazwisk, ale widać, że autor miał pomysł na tę powieść. Trzymam kciuki za jego kolejne opowieści.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wiedźmy z Dechowic
Wiedźmy z Dechowic
Piotr Jedliński
6.8/10
Cykl: Wiedźmy z Dechowic, tom 1

„Wiedźmy z Dechowic“ to utrzymana w lekkim tonie opowieść fantasy o perypetiach wiedźm rezydujących na współczesnej polskiej wsi - Lucyny Kornikowej oraz Mirki, Michaliny i Elżbietki. Tytułowe wiedźm...

Komentarze
Wiedźmy z Dechowic
Wiedźmy z Dechowic
Piotr Jedliński
6.8/10
Cykl: Wiedźmy z Dechowic, tom 1
„Wiedźmy z Dechowic“ to utrzymana w lekkim tonie opowieść fantasy o perypetiach wiedźm rezydujących na współczesnej polskiej wsi - Lucyny Kornikowej oraz Mirki, Michaliny i Elżbietki. Tytułowe wiedźm...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Wiedźmy z Dechowic" to dla mnie pierwsze spotkanie z Piotrem Jedlińskim, autorem dla mnie nieznanym, ale do wysłuchania tego audiobooka zachęcił mnie sam tytuł i okładka książki. To dość spore tomis...

@maciejek7 @maciejek7

Zielarki lub wiedźmy - historia zna ich sporo. Poważane przez mieszkańców swoich wsi i miasteczek, trochę na uboczu, zawsze odrobinę tajemnicze... są zawsze tam gdzie jest choroba bądź podejrzenie ko...

@Lorian @Lorian

Pozostałe recenzje @withwords_alexx

Rój
„Nie sposób przecież żyć, gdy się choruje na umieranie”, czyli ból i cierpnie.

Weronika Mathia to dosyć nowe nazwisko w świcie kryminałów. Autorka ma na swoim koncie już trzy książki (wszystkie już za mną). Zachwyciła mnie swoim świetnym debiutem l...

Recenzja książki Rój
Profesorka
„Uwielbiam patrzeć na absolutne przerażenie na ich twarzach. Po tym poznaję, że wreszcie rozumieją, wreszcie dostrzegają moją prawdziwą naturę”, czyli mordercza profesorka, wymierzająca sprawiedliwość.

Profesorka to pierwsza książka Layne Fargo (pomijając opowiadanie w antologii W tych szacownych murach) wydana w Polsce. Kusi swoim oryginalnym opisem, który zwiastuje c...

Recenzja książki Profesorka

Nowe recenzje

Dziewczyna Szamana
Oczy szeroko otwarte
@spiewajacab...:

Pewnego dnia siostra Niki, Klara, znika bez śladu. W okolicy grasuje seryjny morderca. Policja bagatelizuje sprawę, Nik...

Recenzja książki Dziewczyna Szamana
Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Humor, magia, przygoda i komiksowa jakość!
@Uleczka448:

Mówiąc kolokwialnie... – „Tymek i Mistrz rządzą”! Rządzą, czyli stanowią jedną z najciekawszych par komiksowej sztuki d...

Recenzja książki Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Miłość i inne słowa
Najsłabsza książka autorek
@Kantorek90:

Christina Lauren to pseudonim duetu amerykańskich pisarek, Christiny Hobbs i Lauren Bilings, których książki uwielbiam,...

Recenzja książki Miłość i inne słowa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl