Cuda za rogiem recenzja

Było kiedyś takie miejsce - ,,Namiya. Sklep wielobranżowy'' - w którym żaden problem nie był zbyt błahy, żaden człowiek nie zostawał pominięty i nikt nie odszedł bez udzielonej przez pana Yujiego rady.

Było też kiedyś trzech nie do końca złych facetów, którzy postanowili obrabować wcześniej upatrzony dom. Właścicielka była bogata i samotna, rezydencja odnowiona i w zasadzie niezamieszkała, bo kobieta zjawiała się w niej mniej więcej raz w miesiącu. Co mogło pójść nie tak? W zasadzie wszystko, zważywszy na to, że Shota, Atsuya i Kohei nie mieli zbytniego doświadczenia w podobnych eskapadach. A jeden z nich potrafił włamać się tylko do starego samochodu.
Który się zepsuł.
W połowie ucieczki.
Na szczęście całkiem niedaleko było pewne niepozorne, opuszczone miejsce do którego od dawna nikt nie zaglądał. I panowie postanowili doczekać w nim poranka.
Tym miejscem była Namiya.

Dość szybko okazało się, że sklep stanowi centrum naprawdę osobliwych wydarzeń. Wszystko za sprawą listu w którym dziewczyna podpisana jako Księżycowy Królik pytała o radę. I nie ona jedna. Potem przyszedł list od Muzyka z Rybnego, Zielonej Rzeki, Paula Lennona i wreszcie od Zagubionego Pieska.


,,Cuda za rogiem'', które wypożyczyłam zupełnym przypadkiem z polecenia kompletnie nieznajomej osoby, okazały się naprawdę fantastyczną, zaskakująco ciepłą i pozytywną opowieścią w której wszystko się ze sobą łączy. Losy poszczególnych postaci, nawet jeśli są rozciągnięte w czasie, splatają się ze sobą tworząc niesamowity gobelin w centrum którego znajduje się dom dziecka Maru Hikari-en i sklep Namiya.
To historia pewnej niesamowitej miłości i zwyczajnego codziennego dobra, które w swoim czasie do nas wraca. To historia o tym, jakie wrażenie wywieramy na innych ludziach i jak jesteśmy w stanie zmienić ich życie, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Jesteśmy jak system naczyń połączonych. I mimowolnie dążymy do uzyskania równowagi.

Przesłanie powieści Keigo Higashino jest naprawdę piękne i uniwersalne. Skłania do refleksji i podnosi na duchu. Pozwala z pewną dozą optymizmu spojrzeć w dalszą przyszłość, nawet w sytuacji w której wydaje nam się, że starania które podejmujemy codziennie, spełzają na niczym i odbijają się od muru ludzkiej obojętności.

Czy polecam? Jak najbardziej! ,,Cuda za rogiem'' są książką wartą Waszej uwagi.