'Yuji Namiya przez wiele lat prowadził mały sklep osiedlowy. Ludzie przychodzili do niego nie tylko po to, żeby zrobić zakupy, ale też po radę w trudnych sytuacjach życiowych. Odbywało się to w dość nietypowy sposób. Listy z pytaniami wrzucali do sklepu przez otwór w rolecie, a odpowiedzi odbierali ze skrzynki na mleko. Po śmierci właściciela budynek opustoszał, a o panu Namiyi zapomniano.
Kilkadziesiąt lat później troje złodziei - Shota, Atsuya i Kohei - trafia do dawnego sklepu, szukając kryjówki. Kiedy zmęczeni i głodni przeszukują stare półki sklepowe, wydarza się coś niespodziewanego: ktoś wrzuca do sklepu list. Okazuje się, że młoda kobieta prosi w nim o poradę. Kiedy zaskoczeni rabusie próbują zrozumieć sytuację, odkrywają, że list przyszedł do nich z przeszłości...'
Wiedziałam już od jakiegoś czasu, że spora część czytelników jest zachwycona 'Cudami za rogiem', nie miałam jednak okazji wcześniej siąść do tej książki. Teraz cieszę się z takiego obrotu spraw, była to bowiem doskonała lektura na chwilę przed świętami. Nie tylko w pewnym sensie pouczająca, ale również pełna czarów, jakie niesie ze sobą także końcówka grudnia każdego roku. Nie spodziewałam się co prawda tak wielu elementów magicznych, jakie znalazłam w powieści Keigo Higashino, ale nie mówię wcale, że to coś złego. Być może momentami nieco mnie to oszałamiało, albo powodowało, że czułam się zagubiona, ale mimo wszystko książka z całą pewnością mnie oczarowała. Odnoszę również wrażenie, że nie mówiąc o pewnych rzeczach wprost, przekazała każdemu czytelnikowi dokładnie to, co dla niego samego jest najważniejsze.
Niewątpliwie jednym z ciekawszych zabiegów wprowadzonych do książki, było pomieszanie czasów, a także doprowadzenie do tego, by osoby zdecydowanie do tego niepowołane - bo czy za takie można uznać trzech złodziei - znalazło się w magicznym kąciku porad. To w końcu do nich trafia pierwszy list z prośbą o pomoc, od którego zaczyna się ta magiczna podróż po XX wieku i współczesności. Jest to wyprawa pouczająca dla każdej z osób biorących w niej udział, bo dokładnie wszyscy bohaterowie mają możliwość poznania samego siebie, dowiedzenia się, co jest dla niego cenne i znalezienia sposobu na to, by iść na przód. Nie wszystkie wybory są łatwe, nie wszystkie również są ostatecznie szczęśliwe, tak jednak wygląda życie. Odnoszę wrażenie, że opowieść ta ma pokazać czytelnikowi, że pewnych rzeczy nie możemy zmienić, że pewne decyzje zapadły w nas już dawno, a jedynie próbujemy nagiąć się do rzeczywistości, by spełnić marzenia innych, zapominając o własnych pragnieniach. Czasami potrzebujemy jedynie rozmowy z kimś obcym, by dostrzec to, czego do tej pory z jakiegoś powodu nie widzieliśmy. To również jest ważna lekcja. Dla każdego z nas.
'Teraz decyzja należy do Ciebie. Proszę, uwierz mi.'
Z mojego punktu widzenia najciekawsza jest tak naprawdę opowieść trzech złodziejaszków, jak również ich przedstawienie. Problemy innych ludzi, ich historie, zmagania i prośby w moim odczuciu schodzą na dalszy plan i stanowią jedynie tło dla tego, co dzieje się w magicznym sklepiku. Oczywiście, każda z trudności, z jakimi pojawiają się tam ludzie jest niewątpliwie ważna, ma dla nich olbrzymie znaczenie, ale w dużej mierze niosą one ze sobą przesłanie właśnie dla tej trójki uwięzionej pośród sklepowych półek, gdzie doświadczają prawdziwej magii. Powolnie odsłaniana historia samego właściciela kąciku porad dodaje jedynie nieco słodko-gorzkiego posmaku całej książce. Na pewno nie można powiedzieć o niej, by była prosta, łatwa i przyjemna, ale niesie w sobie bez wątpienia sporo nadziei. Podkreśla również, że tak naprawdę w wielu sprawach jesteśmy już zdecydowani, wiemy co robić, brakuje nam tylko zewnętrznego bodźca, który ostatecznie popchnąłby nas do działania.
'Cuda za rogiem' to ciepła opowieść, która ma gorzki posmak życia. Jest zapisem problemów, wzlotów i upadków, sukcesów i porażek najróżniejszych ludzi na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Jej ostateczny wydźwięk jest bez dwóch zdań pozytywny, tego zmienić się nie da, ale jednocześnie sporo w niej podkreśleń, że nie wszystko niestety układa się pomyślnie, nie każdy wybór jest dobry, nie każda decyzja słuszna. Poza tym, ostatecznie, wszystko zależy od nas samych, bo to my właśnie decydujemy o swoim życiu i losie, nikt inny.
'Doszedłem do wniosku, że nie masz mapy.'