Czy ludzkość aby na pewno zmierza swoimi decyzjami w dobrą stronę? Antyutopie za każdym razem starają się przedstawić najmroczniejsze scenariusze tego, do czego możemy sami doprowadzić. Ja ten gatunek ostatnimi czasy niesamowicie polubiłam, dlatego byłam ,,Magazynu" ciekawa i miałam co do niego spore oczekiwania. Zwłaszcza, że przed oczami wciąż miałam wizje pochodzące ze wstrząsającego i wciąż aktualnego ,,Roku 1984" Orwella, czy też trochę bardziej współczesnej, lecz równie poruszającej ,,Opowieści podręcznej" Margaret Atwood. Rob Hart starał się jednak stworzyć historię o naszym współczesnym społeczeństwie oraz tym, jak może zakończyć się dążenie do zdominowania światowego rynku, a także technologii przez jedną, potężną firmę. Przyznam, że pomysł już od samego początku wydał mi się interesujący i nie mogłam się doczekać, aż w końcu po ,,Magazyn" sięgnę. Jak się jednak to wszystko sprawdziło w praktyce?
Chmura to gigantyczna firma technologiczna, a zarazem sklep internetowy, który w innej, alternatywnej (i nie tak bardzo od naszych czasów oddalonej) rzeczywistości włada praktycznie całym rynkiem amerykańskim. Gibson Wells odnalazł tkwiący w dronach potencjał i zaczął używać ich jako sposób transportowania produktów kupowanych przez ludzi, dzięki czemu zyskał ogromny rozgłos i sławę. Jest to firma, do której chce należeć bardzo wiele osób. Zwłaszcza, że zapewnia ona swoim pracownikom mieszkanie w Centrali oraz bezpieczeństwo. A to wszystko tylko i wyłącznie za cenę lojalności, ciężkiej, monotonnej pracy, a także praktycznie całodobowej inwigilacji przy pomocy zegarków, które muszą nosić wszyscy pracownicy. Nie każdy jest jednak chętny, by uczciwie współpracować. Zinnia to szpieg, który dołącza do zespołu osób zajmujących się magazynem tylko po to, by niepostrzeżenie poznać wszystkie najczarniejsze sekrety Chmury, dzięki którym będzie można raz na zawsze zniszczyć najcenniejsze dzieło Wellsa. W wypełnieniu zadania może jej pomóc Paxton, mężczyzna pracujący w ochronie. Zwłaszcza, że on również nie jest tutaj, by okazywać swoją uległość... Zinnia ma zamiar owinąć go sobie wokół palca i wykorzystać do zdobycia potrzebnych jej informacji, jednak nie jest to zadanie tak proste, jak może się na pierwszy rzut oka wydawać.
Styl autora jest lekki, dzięki czemu Magazyn czyta się błyskawicznie, nawet jeśli sama fabuła nie opowiada o wydarzeniach zbyt przyjemnych. Niestety niektóre fragmenty i rozdziały wydawały mi się przydługie i w większości nie wnosiły niczego nowego do historii. Wątki obyczajowe połączone z historią o zupełnie innej tematyce zazwyczaj mi nie przeszkadzają, jednak tutaj były one jednak dość powtarzalne i najzwyczajniej w świecie spowalniające akcję. Niezwykle podobały mi się jednak nawiązania do innych antyutopijnych książek, zwłaszcza klasyków. Autor pokazuje dzięki temu, że niektóre czarne wizje naszej przyszłości są coraz bliżej spełnienia, Wielki Brat nie przestaje na nas patrzeć, a ludzie tego nie dostrzegają. Albo nie chcą tego robić.
Nie ukrywam, że główni bohaterowie przypadli mi do gustu i śledziłam ich losy z niemałym zaciekawieniem. Szczególnie polubiłam Paxtona, który okazał się być zupełnie inny, niż się po pierwszych rozdziałach spodziewałam. Stał się on moim faworytem, głównie dlatego, że od zawsze mam zadziwiająco ogromną słabość do mniej lub bardziej ciapowatych i uroczych postaci, zwłaszcza męskich. Wątki romantyczne w historiach tego typu raczej nie są moimi ulubionymi i zdecydowanie wolę, gdy nie stanowią całego tematu książki i są raczej urozmaiceniem pokazującym człowieczeństwo w trudnych czasach (tak jak chociażby było to u Winstona i Julii z ,,1984", którzy niejednokrotnie pojawiali się w mojej głowie podczas czytania ,,Magazynu"), więc relacja między protagonistami była moim zdaniem poprowadzona dobrze i momentami bardzo przyjemnie mi się ją czytało.
Rob Hart opisuje walkę z systemem oraz pokazuje, że nie wszystko może mieć szczęśliwe zakończenie. Człowiek nieświadomie brnie w stronę autodestrukcji, nawet nie zwracając na to uwagi. Wszystko przez ignorancję i obojętność na otaczające go zmiany oraz innych, nie zawsze mających dobre zamiary, ludzi. ,,Magazyn" być może nie jest książką wybitną i zapewne nie osiągnie takiego sukcesu jak przytaczane wcześniej tytuły, jednak jest to na pewno książka, która mimo wszystko daje do myślenia i pozostawia z wieloma dotyczącymi naszych czasów pytaniami. Dla fanów niecodziennych thrillerów to pozycja, którą warto poznać, a czytelnicy lubujący się w antyutopiach oraz dystopiach również powinni dać jej szansę - to naprawdę ciekawe, świeże spojrzenie na gatunek, pokazując zabójczy dla naszego społeczeństwa wpływ technologii i inwigilacji w codzienność. ,,Magazyn" to historia momentami przygnębiająca, jednak bardzo prawdziwa.