Pacjentka recenzja

Dzięki kolejnemu booktourowi miałam możliwość przeczytania tej świetnej książki. Mówię tu właśnie o "Pacjentce" Alexa Michaelidesa, który jest jednocześnie jego debiutem. Czytaliście? Macie w planach? 
Pomimo podzielonych opinii i zdań na temat tej książki, ja należę do tej grupy, której przypadła ona do gustu. 
"Alicia Berenson miała trzydzieści trzy lata gdy zabiła męża" - tymi słowami rozpoczyna się pierwszy rozdział książki. I już to zdanie rozbudziło moje zainteresowanie. Sprytnie ułożone intrygi i mroczne tajemnice, spowodowały, że nie mogłam oderwać się od czytania. Książkę wręcz pochłonęłam w niecałe dwa dni, z czego większość przeczytałam na drugi dzień i siedziałam aż do drugiej w nocy. Chęć poznania zakończenia była silniejsza ode mnie. Bardzo ciekawie stworzone główne postacie - Alicia, której momentami nawet współczułam oraz Theo - psychoterapeuta, który za wszelką cenę chce pomóc kobiecie. Milczenie głównej bohaterki dodatkowo potęgowało chęć poznania prawdy. Historię poznajemy z dwóch perspektyw - z historii Theo oraz z pamiętnika Alicii. 
Zakończenie książki bardzo mnie zaskoczyło, było genialne. W życiu bym nie wpadła na takie rozwiązanie całej historii. 

Alicia Berenson to młoda i piękna malarka, której w życiu bardzo dobrze się wiedzie. Ma wspaniałego męża, mieszkanie i jest osobą rozpoznawalną. Ale czy jest szczęśliwa? 25tego sierpnia zostaje oskarżona o zabójstwo swojego męża. Wszystkie dowody wskazują jednoznacznie, że to ona jest winna. Zamyka się w sobie i od momentu aresztowania nie wypowiada ani jednego słowa. Nie ma z nią żadnego kontaktu. Podczas rozprawy w sądzie zostaje uznana z niepoczytalną i trafia do szpitala psychiatrycznego. Gdy po paru latach pojawia się wolne stanowisko w szpitalu, Theo Faber - psychoterapeuta, zgłasza się na ochotnika i dostaje tam pracę. Jego głównym celem jest poznanie historii Alicji i pomoc jej. Ale w jaki sposób pomóc komuś kto nie chce współpracować i do tego nie wypowiada ani jednego słowa? Mężczyzna rozpoczyna prowadzenie swojego małego "śledztwa", wypytuje rodzinę i przyjaciół o to jaka była Alicia przed popełnieniem zbrodni. Im bardziej zagłębia się w tą sprawę, tym bardziej poznaje jej osobowość. Życie bowiem jej nie oszczędzało, nie wszystko było tak kolorowe jak się wydawało - ciężkie dzieciństwo, brak oparcia i samobójstwo matki - wszystko to miało wpływ na psychikę dziewczyny. I tu rodzą się nowe pytania, czy aby napewno jest niewinna? 
Jeśli chcecie poznać to genialne zakończenie tej historii to polecam sięgnąć po "Pacjentkę".