Znacie jakieś książki, w których bohaterowie władają żywiołami? Na mojej półce mam dwa cykle, jeden już zakończony, drugi na tę chwilę stoi na drugim tomie. W chwili, w której zauważyłam, że do klubu recenzenta wrzucono „Kryształową koronę” Elise Kova, nie zastanawiałam się wiele i ją zamówiłam. Cykl Przebudzenie powietrza zachwycił mnie swoimi okładkami i bardzo wyczekiwałam na czwarty tom tej historii, lecz miałam pecha i nie udało mi się jej upolować w klubie, a przy ograniczonych zakupach nowych książek jakoś nie udało mi się zdobyć tej książki na własność. Obecnie nadal na nią poluje, lecz jestem już po lekturze dzięki Legimi #czytajlegalnie. ” Wściekłość wody” to już czwarty tom tego cyklu, który może nie jest wybitny, lecz dość przyjemny w odbiorze. Magia żywiołów i miłość, która jest paliwem napędowym tej historii, to coś, co bardzo mi się podobało.
„On był lekkomyślnym głupcem, a ja dziewczynką, którą kierowano jak marionetką. Ogień płonął za jasno, a my tego nie dostrzegaliśmy, aż pochłonął wszystko”.
Vhalla Yarl jest w końcu wolna, lecz nie może powiedzieć, że jest szczęśliwa. Jej serce zostało strzaskane, jej ukochany został obiecany innej, by zachować pokój w Cesarstwie Solaris. Nie jest to jednak koniec, Vhalla wiedzie spokojne życie, starając się być nierozpoznawalną, lecz chęć porozmawiania z osobą z przeszłości powoduje mnóstwo wypadków, które prowadzą ją po raz kolejny przed oblicze jej wroga i byłego ukochanego, którego nie może wyrzucić z pamięci.
Mam mały problem z tym tomem, liczyłam na coś wielkiego i spektakularnego, dostałam coś dobrego na miarę pierwszego tomu i wprowadzenia nas w nową historię, a przypomnę wam, że to czwarty tom. Wydaje mi się, że jest to spowodowane tym, że autorka mogła spokojnie pozostawić tę historię po 3 tomie, zakończenie byłoby bardzo gorzkie, lecz nie każda książka musi się kończyć wielkim happy endem. Autorka wiele namieszała w tym tomie, było mało akcji, a to, co zrobiła pod koniec tomu, dosłownie zdewastowało moje serce. Łzy leciały mi ciurkiem, a to, co się wydarzyło, wydaje mi się niepotrzebne, lecz jak pisałam, jestem przed lekturą ostatniego tomu, może ta druzgocąca rzecz przyniesie coś pokrzepiającego, lecz na razie rozpaczam i wątpię.
Jest jeden plus tego tomu, który bardzo jest ważny dla tej historii, mianowicie Vhalla w końcu wydoroślała, przestała być ciągle chroniona przez młodego przyszłego cesarza, nie była pod opieką przyjaciół, ani straży. Potrafiła sama sobie poradzić z większością problemów, nie była to jakaś spektakularna przemiana, o 180 stopni, lecz przyjemna i dająca nadzieję, że w końcu poradzi sobie w życiu.
Mamy nowego antagonistę, który odkrywa swoją twarz dosłownie na sam koniec, coś czuję, że będzie tym najgorszym i najbardziej podstępnym złoczyńcą. Do tej pory mieliśmy jednego, który był strategiem, który wyzbył się skrupułów, a obecny wydaje się fanatykiem, a jak wiadomo, tacy są gorsi.
Wydaje mi się, że autorka miała zaplanowane wprowadzenie pewnego wątku od samego początku, lecz czułam się, jakbym wpadła w jakąś lukę, jakbym o czymś zapomniała. Dosłownie miałam ochotę książkę odłożyć i przeczytać 3 poprzednie tomy i sprawdzić, czy autorka naprowadzała nas na ten wątek, czy nie. Nie przeczytałam jednak ponownie 3 książek, lecz w przyszłości mam zamiar to zrobić i skupię się bardziej na tym wątku, by odkryć czy to moje luki w pamięci, czy może luka fabularna. Wiem, że wam może to nic nie mówić, jeśli nie czytaliście książek, ale nie cierpię spoilerów i sama nie zniosłabym tego, że komuś coś tak bardzo zaspoilerowałam.
Plusa mogę dać autorce za to, że nie nudziłam się podczas lektury, ciągłe zwroty akcji i napięcie, jakie czułam podczas lektury, spowodowały, że nie potrafiłam książki odłożyć i przeczytałam ją w jeden dzień.
Nie mogę się doczekać ostatniego tomu i już żałuję, że książka ma tylko trochę ponad 400 stron, liczę, że przeciągnie czytelników po ziemi, w końcu autorka uwielbia uśmiercać postacie, które kochamy, oraz liczę na godne zakończenie tego cyklu.
Z BIBLIOTEKARKI W CZARODZIEJKĘ Z CZARODZIEJKI W BOHATERKĘ Z BOHATERKI W MARIONETKĘ Cesarstwo Solaris odniosło zwycięstwo na Północy, a Vhalla Yarl odzyskała wolność, kosztem swojego serca i niewin...
Z BIBLIOTEKARKI W CZARODZIEJKĘ Z CZARODZIEJKI W BOHATERKĘ Z BOHATERKI W MARIONETKĘ Cesarstwo Solaris odniosło zwycięstwo na Północy, a Vhalla Yarl odzyskała wolność, kosztem swojego serca i niewin...
„Wściekłość wody” to czwarty, przedostatni tom bestsellerowego cyklu fantasy amerykańskiej pisarki Elise Kovy. Cykl rozpoczyna „Przebudzenie powietrza”, a kontynuują „Upadek ognia” i "Zniszczenie Zie...
Każdą część autorka kończy tak, że kolejny tom chciałabym mieć na już, teraz. Dlatego, gdy tylko „Wściekłość wody” trafiła w moje ręce, od razu zabrałam się za czytanie. Czy było warto czekać na ten ...
@silwana
Pozostałe recenzje @Nastka_diy_book
Genialna!
Macie już stworzoną listę, najlepszych książek tego roku? A może liczycie jeszcze, że znajdzie się w końcu ta jedyna, która was zachwyci? Przeczytałam właśnie drugi t...
Znacie Annę Benning? Moja pierwszą myślą, jaka miałam po zobaczeniu tego nazwiska, było “gdzieś już słyszałam to nazwisko”. I miałam rację, na mojej półce mam trylogi...