Wróć do mnie recenzja

Seria Arroowood Brothers, jaką przedstawiła nam autorka Corinne Michaels, opowiada o czterech braciach: Connorze, Declanie, Seanie i Jacobie. Cała czwórka miała bardzo trudne dzieciństwo. Nie dość, że zmarła im mama, to po jej śmierci ojciec zmienił się w potwora. Obiecali wówczas sobie, że nigdy, pod żadnym pozorem, nie ożenią się i nie będą mieć dzieci, aby nie krzywdzić ich tak, jak oni sami byli krzywdzeni. Ogromnie się bali, że mogli odziedziczyć to po swoim ojcu. Tylko pytanie – czy jest to dobre rozwiązanie?

W pierwszej części poznajemy Connora – najmłodszego z braci. Jest to silny i niezależny mężczyzna, ale jeżeli trzeba, potrafi być wrażliwy i opiekuńczy. Gdy osiem lat temu spędził niezobowiązującą noc z dziewczyną, której imienia nawet nie znał, nie przypuszczał, że ta noc odmieni jego życie.

Oboje po przejściach, nie liczyło się dla nich nic poza nimi samymi tu i teraz. Żadnych pytań, żadnych obietnic. Chcieli tylko zapomnieć o swoim bólu i żalu. Czy takie rozwiązanie jest korzystne? Czy możliwe jest to, że po wspólnej nocy nie pojawią się żadne uczucia?

Kiedy rano tajemnicza dziewczyna zniknęła bez śladu, Connor postanowił wyjechać na obóz dla rekrutów, nigdy nie wracać do Pensylwanii i zapomnieć o dziewczynie. Nie spodziewa się tylko tego, że los potwornie z niego i jego braci zakpił. Otóż po śmierci ojca, każdy z braci, aby przejąć spadek, musi zamieszkać minimum pół roku na farmie. Connor i bracia mają przy tym nadzieję, że uda im się zapomnieć o wszystkich złych momentach spędzonych w tym domu.

Jako pierwszy przeprowadza się na farmę i wtedy odnajduje ją. Dziewczynę, z którą spędził osiem lat temu niezobowiązującą noc. Co lepsze, ma dziecko... Mimo faktu, który właśnie odkrył, jego uczucia do niej nie maleją. Stara się zrobić wszystko, aby tym razem nie dać jej uciec. Jednakże, czy tajemnice z dzieciństwa nie skreślą go w oczach dziewczyny, gdy prawda wyjdzie na jaw? Czy po ośmiu latach nie straci jej ponownie? Jak zareaguje na wieść, jakie naprawdę życie ma jego ukochana i jej dziecko.

Historia, jaką zapewniła nam autorka, przepełniona jest emocjami, uczuciami, o jakich czytelnik marzy. Zdecydowanie Corinne Michaels potrafi grać na uczuciach. Z jednej strony pokazuje ogromną miłość, uczucie i walkę, z drugiej zaś przypomina, że nie zawsze jest tak idealnie i kolorowo, jakby mogło nam się wydawać. Można by było rzecz, że to kolejny wydany romans, ale napisany jest w tak piękny i intrygujący sposób, że ta książka będzie jedną z moich ulubionych. Dodatkowo ciekawie wykreowani bohaterowie i tajemniczość, która pojawia się w książce, sprawia, że mamy ochotę na więcej. Ta historia wycisnęła ze mnie wszystko, co mogła: śmiałam się w głos, płakałam jak nienormalna. Chemia, jaką wykreowała bohaterka, zdecydowanie chwyciła mnie za serce. Jest to historia, którą zdecydowanie trzeba poznać!