Zaginiona dziewczyna recenzja

MAŁŻEŃSTWO TO NIE BAJKA. TO THRILLER

Autor: @mrocznestrony ·3 minuty
1 dzień temu
Skomentuj
2 Polubienia
Właściwie nie wiem, co mnie podkusiło, żeby odszukać ten staroć sprzed kilkunastu lat i wreszcie go przeczytać. Pewnego dnia po prostu wpadłem na "Zaginioną dziewczynę" podczas buszowania po jednym z internetowych antykwariatów i zdecydowałem się ją kupić — z myślą, że to będzie kolejna książka do zbierania kurzu, że miną lata, nim po nią sięgnę. Ale wtedy pojawiło się drugie kuszenie i myśl: a może przeczytam ją teraz? W końcu dawno nie miałem w rękach naprawdę mocnego, mięsistego thrillera. Może tym razem...

"Zaginiona dziewczyna" to trzecia i — jak na razie — ostatnia powieść Gillian Flynn. Debiutowała w 2006 roku książką "Ostre przedmioty", a trzy lata później wypuściła w świat "Mroczny zakątek". Podobno pracuje nad czwartą książką, więc mam jeszcze trochę czasu, żeby nadrobić pozostałe dwie. Bo "Zaginiona dziewczyna" to thriller absolutnie w moim guście. Trochę w stylu Cobena, trochę w klimatach Javiera Castillo — nastawiony na zwykłego bohatera, a nie kolejnego sfrustrowanego detektywa, komisarza czy innego sztampowego lamusa z odznaką.

Tutaj dostajemy zwyczajne małżeństwo z przedmieść. Niegdyś wiedli dostatnie życie w Nowym Jorku. Nick był dziennikarzem, Amy zajmowała się inwestycjami. Przyszedł jednak kryzys, oboje stracili pracę i z wielkiego miasta przenieśli się na rodzinne zadupie Nicka — do Carthage w Missouri. Poznajemy ich w piątą rocznicę ślubu. Od samego początku widać, że nie jest między nimi najlepiej. Panujący w domu Dunnów chłód sprawił, że nawet mi zrobiło się zimno — a wkrótce sytuacja jeszcze się pogorszy. Tego samego dnia Amy znika. Po powrocie z baru, który prowadzi wraz z siostrą bliźniaczką, Nick zastaje dom otwarty na oścież, a w salonie — pobojowisko. Na pierwszy rzut oka wszystko wskazuje na porwanie. Nick wzywa policję i machina śledztwa rusza pełną parą. Śledczy jednak szybko dochodzą do wniosku, że porwanie mogło zostać upozorowane — i że może chodzić o morderstwo. Nick staje się głównym podejrzanym, zwłaszcza że coraz więcej poszlak przemawia na jego niekorzyść...

Z pozoru to kolejna opowieść o zaginięciu. I to niby nic nowego — właściwie w każdej książce Harlana Cobena mamy ten motyw. Ale w przypadku "Zaginionej dziewczyny" pozory mylą. Nie chcę zdradzać zbyt wiele, bo może ktoś — tak jak ja — sięgnie po tę książkę po raz pierwszy. Powiem tylko tyle: Gillian Flynn dokonuje sprawnej wiwisekcji toksycznego związku, który pięć lat wcześniej scementowało małżeństwo. Teraz Amy i Nick tkwią w betonowym bunkrze bez okien i drzwi, i wydaje się, że tylko śmierć jednego z nich może zburzyć tę konstrukcję, którą ktoś patrzący z boku — i z pewnego oddalenia — mógłby nazwać "szczęśliwą rodziną". Gra pozorów od lat toczy życie Dunnów, a po zniknięciu Amy wreszcie coś drga. Flynn pokazuje nam Nicka jako faceta ze skrywanymi sekretami, a Amy — którą poznajemy za sprawą jej pamiętnika — jako ofiarę zimnego i wybuchowego męża.

"Zaginiona dziewczyna" to thriller bardzo dynamiczny. Tu cały czas coś się dzieje, sprawa zaginięcia ewoluuje, zmienia kierunki i spycha nas pod ścianę, zmuszając, byśmy wybrali tego, komu kibicujemy. W tym wszystkim pomaga narracja pierwszoosobowa — historia opowiadana jest z dwóch perspektyw: Nicka i Amy. Problem w tym, że jedno z nich łże jak polityk na wiecu i jest psychopatą... W sumie też jak polityk, i to taki z górnej półki. Flynn tworzy gęstą, niemal kisielowatą atmosferę, w której każde z małżonków ma swoje tajemnice i niechętnie się nimi dzieli — nawet z czytelnikiem.

Gillian Flynn stworzyła znakomitą powieść gatunkową, w której ostro zabiera się zarówno za żądnych krwi reporterów, jak i społeczeństwo konsumujące medialną padlinę. "Zaginiona dziewczyna" to także książka o obłędzie, sile toksycznych relacji i wynikającej z nich autodestrukcji. To thriller, który wchodzi do głowy jak buldożer, robi rozpierduchę i zadomawia się tam na długo. Gorąco polecam!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-04-08
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zaginiona dziewczyna
4 wydania
Zaginiona dziewczyna
Gillian Flynn
7.6/10

Jest upalny letni poranek, a Nick i Amy Dunne obchodzą właśnie piątą rocznicę ślubu. Jednak nim zdążą ją uczcić, mądra i piękna Amy znika z ich wielkiego domu nad rzeką Missisipi. Podejrzenia padają n...

Komentarze
Zaginiona dziewczyna
4 wydania
Zaginiona dziewczyna
Gillian Flynn
7.6/10
Jest upalny letni poranek, a Nick i Amy Dunne obchodzą właśnie piątą rocznicę ślubu. Jednak nim zdążą ją uczcić, mądra i piękna Amy znika z ich wielkiego domu nad rzeką Missisipi. Podejrzenia padają n...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

A ja znowu będę pod prąd, co często mi się zdarza w przypadku książek które zyskały miano bestsellerów i przez wiele tygodni okupowały pierwsze miejsca w przeróżnych rankingach czytelniczych. "Zagini...

@Jezynka @Jezynka

'' Prawda jest plastyczna , trzeba tylko wybrać odpowiedniego eksperta '' Ta niesamowicie ciekawie napisana książka mnie zwyczajnie oszukała . Większość znanych mi osobiście czytelników twierdzi , k...

@Siostra_Kopciuszka @Siostra_Kopciuszka

Pozostałe recenzje @mrocznestrony

Jądro ciemności
MIĘDZY ZACHWYTEM A ZNUŻENIEM

Chciałem zacząć od tego, że przez ostatnie kilka dni myślałem, co by tu napisać o "Jądrze ciemności" i dwóch innych opowiadaniach wchodzących w skład mini zbioru, który ...

Recenzja książki Jądro ciemności
Ciemno, prawie noc
CIEMNO I NUDNO - WIELKIE ROZCZAROWANIE PROZĄ JOANNY BATOR

Zaglądam właśnie do moich notatek, które sporządzałem w trakcie czytania "Ciemno, prawie noc". Nie chciałem, aby – w ramach wyparcia – złe wrażenia umknęły mi, uleciały ...

Recenzja książki Ciemno, prawie noc

Nowe recenzje

Camgirl
Niebezpieczna profesja
@Grzechuczyta:

Prawdziwe oblicze codziennie skrywane pod płaszczykiem przykładnego obywatela często wychodzi na światło dzienne w różn...

Recenzja książki Camgirl
Klinika
Niebezpieczna jest ta psychologia
@Meszuge:

Hope Devane zginęła na ślicznej uliczce, nieopodal uniwersytetu, pod wiązami, o jedną przecznicę zaledwie od swojego do...

Recenzja książki Klinika
Przewina
"Przewina", Agnieszka Jeż
@kasienkaj7:

"Każdy w Ostoi miał swoją przewinę. Nie każdy poniesie karę." "Przewina" to trzecia już część cyklu Agnieszki Jeż z So...

Recenzja książki Przewina
© 2007 - 2025 nakanapie.pl