Betrothal or Breakaway recenzja

"Betrothal or brakeaway" autorstwa Leah Brunner to trzecia część serii o hokeistach. Uwielbiam poprzednie części. Muszę przyznać, że autorka jest mistrzynią komedii romantycznych z hokejem w tle. Zawsze jej historię są słodkie i urocze na maxa. Ta historia też taka jest, bo co może być bardziej słodkiego niż ważący ponad sto kilogramów mięśni hokeistach, który rozmawia z niemowlakiem🥰🥰🥰, aż rozczulić się da🥰🥰🥰.

Ford i Amber, przyjaciele od zawsze. Ford zawsze mógł na nią liczyć, zawsze była jego wsparciem, zawsze go rozumiała, jak nikt inny. Więc nie ma się co dziwić, że jak Amber została porzucona przez narzeczonego w ciąży to zawsze mogła liczyć na Forda. Teraz razem z córeczka, przyjeżdża do niego w odwiedziny z wielką prośbą, która wszystko między nimi zmieni. Udawany związek, to dopiero początek, ale Ford już zawsze chce mieć je obok siebie. Wreszcie nadeszła szansa, by coś między nimi się zmieniło🥰🥰🥰.

Ford, jest kapitanem drużyny. Na jego barkach spoczywa wielka odpowiedzialność. Dla kolegów Remy, tylko dla Amber jest Fordem. Całe życie ukrywa przed innymi swoją chorobę. Nauczył się z nią żyć, ale boi się, że inni tego nie zrozumieją. Czy odważy się zdradzić swoją tajemnice przyjaciołom z drużyny??? Tylko Amber wie o nim wszystko, prawie wszystko, bo nie wie co on do niej czuje od lat.

📚📚📚"Amber, nie pamiętam, jak to jest nie kochać się w tobie."📚📚📚

Amber jest uparta, nie chce nic przyjmować od Forda. Co z tego, że ma pieniądze i chce na nią wydawać, jak ona woli sama. Chce być samowystarczalna. Zrobi wszystko dla swojej córeczki. Sama ją wychowuje od porodu, na nikogo nie może liczyć, nawet matką się od niej odwróciła. Teraz została zmuszona przez okoliczności poprosić o pomoc przyjaciela.

Najpierw to miał być układ ograniczony czasowo. Ona potrzebowała ubezpieczenia, on chciał jej pomóc. Ale ich relacja od zawsze była pełna uczuć. Oboje głęboko w sobie chowali te bardziej romantyczne by nie psuć przyjaźni. Wreszcie dostaną swoją szansę. Będzie uroczo i słodko na maxa. Wielki hokeista i jego kumple z drużyny opiekujący się niemowlakiem, to było po prostu przeurocze. To jak jego przyjaciele ją przyjęli i stali się jej nową rodziną. Amber już nie musi być sama, ma ludzi, którym na niej zależy.

Autorka po raz kolejny pokazuje, że romans nie musi zawierać scen seksu, wystarczy genialnie wykreowana fabuła, prawdziwi bohaterowie z problemami, napięcie, które towarzyszy początkom i prawdziwe uczucie, by wszystko świetnie wypaliło. Ogłaszam autorkę mistrzynią w tym co robi i niech się tego trzyma, bo to jest genialne. Proste, ale nie do końca. Genialne, w swojej prostocie. Uwielbiam i czekam na więcej hokeistów, bo z tego co się orientuję, czeka nas jeszcze jedna część 😁😁😁. Polecam🥰🥰🥰