Niedawno sięgnęłam po drugi tom historii Cecile. I wiecie co? Nie zawiodłam się. Ukryta łowczyni nie była co prawda tak dobra, jak Porwana pieśniarka, jednak mimo to bardzo mi się podobała. Nie mogę się doczekać, aż sięgnę po ostatni tom! Mam wrażenie, że owa trylogia została pominięta. Nie było na nią szału ani jakiegoś większego "hype'u", a szkoda. Znacie mnie, jeśli w książce pojawia się silna bohaterka (w dodatku czarownica), już jestem nią wstępnie oczarowana. Tutaj, w Ukrytej łowczyni mamy do czynienia z naprawdę rezolutną i zaradną bohaterką, która nie boi się tupnąć nogą ale jednocześnie jest uczuciowa i wrażliwa. No i cały klimat powieści- bajeczny!
FABUŁA
W Trollus władzę sprawuje okrutny ojciec Tristana. Sam książę został oskarżony o zdradę i uwięziony. Cecile udaje się uciec z mrocznego miasta pod górą, jednak z czasem przekonuje się, że i to nie powstrzyma króla przed kontrolowaniem jej czynów. Za pomocą manipulację zmusza dziewczynę do złożenia mu wiążącej przysięg. Cecile, która mieszka obecnie z matką, musi niemalże co wieczór występować na deskach sceny operowej. W ciągu dnia oddaje się poszukiwaniom Anushki- czarownicy, która rzuciła klątwę na Trollus. Zadanie nie należy do najłatwiejszych- Anushka umyka trollom już od ponad pięciu stuleci. Tęsknota za ukochanym nie pomaga Cecile w poszukiwaniach. Niezależnie od wyniku poszukiwań Cecile i jej bliscy poniosą straszliwe konsekwencje.
POSTACI
W drugim tomie znów spotykamy naszych zakochanych w sobie głównych bohaterów- Cecile i Tristana. Są oni rozdzieleni ze względu na wydarzenia z poprzedniej części, jednak nie przeszkadza im to w realizacji celów. Odniosłam wrażenie, że Tristan jest tu mniej "książęcy", co tylko pozwala bardziej nam go polubić. Cecile pozostaje tą samą silną dziewczyną, tyle, że teraz ma większe doświadczenie w czarostwie. Każdy z nich próbuje realizować inny cel, składający się na wielką rewolucję. Cecile szuka Anushki, Tristan zajmuje się powstaniem w Trollus.
DLA KOGO
Trylogia Klątwy to zdecydowanie obowiązkowa pozycja dla fanów dobrej fantastyki. Ja przepadłam w świecie trolli, choć początkowo byłam naprawdę sceptycznie do niego nastawiona. No bo niby w jaki sposób trolle mają mnie zachwycić? Oj, jak bardzo byłam w błędzie :). Jeśli chodzi o Ukrytą łowczynię, to i owszem, jest to lekka zapchajdziura między pierwszą a ostatnią częścią trylogii, jednak chociażby dla samej końcówki warto sięgnąć po ten tom. Tak, na końcu zdecydowanie dzieje się najwięcej. Lekturę kończyłam z wypiekami na twarzy :)
PODSUMOWANIE
Naprawdę, nie jestem w stanie powiedzieć, co przyniesie ostatni tom trylogii. Wiem natomiast, że jeśli nie zabiorę się za niego w najbliższym czasie, może to się źle skończyć :). Cecile skradła moje wiedźmowe serce. Tristan trochę też, hihi. Ach! No i jeszcze jedna sprawa, która być może bardziej zachęci Was do lektury. Od czasu do czasu Galeria Książki organizuje na swojej stronie wyprzedaż, która polega na tym, że większość ich ksiażek kosztuje 10-15zł. No przecież toż to byłby grzech, nie kupić tak dobrej książki za tak niską cenę! :)