Książka Jakuba Hermanowicza pt. "Wojna śląska 1740-1742" opowiada dzieje jednego z najdziwniejszych konfliktów XVIII-wiecznej Europy. Rzecz szła o Śląsk, peryferyjną prowincję państwa habsburskiego, ale bogatą i mającą wielkie znaczenie dla nadchodzących zdarzeń. Posiadanie Śląska było dla Prus kwestią istnienia i wzmocnienia państwa. Dzięki temu Prusy mogły stać się drugą potęgą w Rzeszy niemieckiej, a także mogły aspirować do ingerowania w sprawy upadającej Rzeczypospolitej, dzięki czemu stałyby się kolejnym mocarstwem europejskim. Ale do rzeczy...
W 1740 roku na tron pruski wstępował młody koneser sztuki, a zarazem filozof, Fryderyk II, który w niedalekiej przyszłości miał otrzymać miano "Rozbójnika Europy". W tym samym roku zmarł cesarz "austriacki" Karol VI, pozostawiając na tronie wiedeńskim młodziuteńką Marię Teresę. Było to wbrew tradycji habsburskiej, iż państwem rządzi tylko mężczyzna. Toteż bardzo szybko pojawili się pretendenci do tronu, chcący zawładnąć spuścizną Habsburgów. Szukając oparcia dla swej władzy, młoda cesarzowa usilnie szukała sojuszników. Pomocną dłoń podał jej właśnie Fryderyk II pruski, ale w zamian pragnął otrzymać bogaty Śląsk. Nie miał jednak zamiaru czekać na decyzję Wiednia – sam szybko zmobilizował armię i ruszył na cesarską prowincję. Miał dobrze wyszkoloną i świetnie wyekwipowaną armię, nieliczną co prawda, ale wystarczającą, aby móc wojować.
16 XII 1740 roku wojska pruskie wkroczyły na Śląsk, który szybko zajęły, poza twierdzami w Głogowie, Brzegu i Nysie. Król pruski następnie wystosował ofertę pokoju z Austrią pod warunkiem uznania jego grabieży. Cesarzowa, pomimo trudnej sytuacji międzynarodowej, odmówiła. Tak więc Fryderyk II zmuszony został do kontynuowania wojny. Wiosną skapitulował Głogów, ale Austriacy wysłali odsiecz dla Nysy i Brzegu. 10 IV pod Małujowicami (Mollwitz) wojska pruskie zastąpiły drogę wojsku austriackiemu. Fryderyk zawdzięczał zwycięstwo, raczej psychologiczne niż realne, karności swej armii (choć początkowo Prusacy spanikowali) i dowództwu feldmarszałka von Schwerina. Sam król zaskoczony szarżą cesarskiej kawalerii zbiegł, przekonany o klęsce i zniszczeniu swej armii. Stary feldmarszałek pruski zdołał jednak opanować sytuację, uporządkować szyki i wprawić w ruch "pruski dryl", dzięki czemu armia Fryderyka przetrwała i niejako odniosła zwycięstwo.
W tym czasie Fryderykowi II udało się pozyskać Francję i Bawarię. Od tej drugiej, w zamian za poparcie aspiracji elektora bawarskiego Karola Alberta do tronu wiedeńskiego, zażądał zaakceptowania aneksji Śląska. Na początku 1742 roku wojska francusko-bawarsko-saskie zajęły Górną Austrię oraz znaczną część Czech. Maria Teresa nie mogąc walczyć na kilku frontach na raz, toteż poprosiła króla Prus o pokój (zawarty we Wrocławiu 11 VI). Na jego mocy Austriacy rezygnowali ze Śląska, poza księstwem cieszyńskim i opawskim. W zamian Fryderyk zobowiązał się do neutralności w konflikcie sukcesyjnym, czym złamał zobowiązania wobec swoich francuskich i bawarskich sojuszników. Tak skończyła się I wojna śląska, a już wkrótce wybuchnąć miała druga, bowiem władcy Saksonii nie spodobał się taki stan rzeczy i oskrzydlenie jego państwa przez Prusy.
Sama książka jest raczej opisem strategicznych ruchów wojsk pruskich i austriackich. Jest bardzo szczegółowa, i czytając ją, miałem wrażenie, iż z każdą przeczytaną stroną, widzę ruchy wojsk na mapie Śląska. Doprawdy ciekawe odczucie. Autor świetnie i niesamowicie drobiazgowo przedstawia wojnę, która z walkami w sumie miała niewiele wspólnego. I wojna śląska była raczej festiwalem przemarszów niewielkich oddziałów obu stron. Król pruski nie posiadał dostatecznej ilości wojsk, by móc zdecydowanie rozprawić się z armią Marii Teresy. A ta, nastawiona była raczej na walki zaczepne, o charakterze partyzanckim, niż na decydujące starcia. Miejscami odniosłem wrażenie, iż była to gra w kotka i myszkę, a nie wojna. Wynikało to raczej z niekompetencji dowódców obu armii i niewielkich możliwości operacyjnych – Fryderyk miał za małą armię, a Austriacy nie mogli zmobilizować całego swego potencjału militarnego, zajęci byli bowiem walkami z Francuzami i Bawarami. Książka jest naprawdę ciekawa dla fanów strategii i dla koneserów, zajmujących się losami Królestwa Pruskiego. Dzięki niej możemy zapoznać się z aspiracjami i metodami działań Fryderyka II, który w przyszłości otrzymać miał miano Wielkiego. Mam nadzieję, że Jakub Hermanowicz wyda wkrótce drugą część wojen śląskich, bowiem II i III wojna śląska są znacznie bardziej emocjonującymi zdarzeniami. Gorąco polecam.
http://www.histurion.pl/historia/recenzje/ksiazka/wojna_slaska.html