Dziś książeczka, która jak się okazuje zdecydowanie nie pasuje jako lektura zarówno dla synka jak i córeczki. A przynajmniej nie w tym wieku, w jakim znajdują się nasze brzdące. "Wnuczkożonka" to książka, którą polecam dla czytelników w wieku 18+. Zaraz Wam wyjaśnię dlaczego.
Nie jest to ani powieść, ani obyczajówka. Nie znajdziecie tu żadnej poruszającej historii, nawet takiej z życia wziętej. Ta lektura to coś w rodzaju zapisków jej autorki na temat stosunków między kobietą i mężczyzną. W pewnym sensie jest to zbiór jej przemyśleń i spostrzeżeń o tym jakie mamy podejście do związków, partnerstwa, seksualności itp. Hanna Bakuła pisze tutaj w zasadzie o wszystkim. Począwszy od zjawiska, które ostatnio dość często jest widziane wśród celebrytów, gdy rozwody są na porządku dziennym, a im młodsza partnerka tym lepiej, poprzez nasze zaściankowe wręcz poglądy na temat seksu i intymności, aż po różnego rodzaju rady i ostrzeżenia dla nieco zbyt ufnych kobiet, którym wydaje się, że bez mężczyzn są po prostu nikim.
Książka ta podzielna jest na cztery duże działy. Pierwszy - Gra wstępna - omawia głównych bohaterów tej lektury. Hanna Bakuła ma dość ciekawy sposób opisywania rożnego rodzaju postacie. Jej spostrzeżenia są nie tylko zabawne, ale także bardzo trafne. Ten rozdział zdecydowanie podobał mi się najbardziej. Umiałam się przy nim jak nigdy. Kolejny to Katalog typów. Tutaj autorka skupia się głównie na rodzajach osobowości, a co się z tym wiąże, również różnych poglądach i zwyczajach w sferze intymnej. Możemy więc poznać tu takie typy kochanków jak: Chłopobab, Gruboszyjec, Inteligentna laska, Pan Kociak, Sprytny czub czy Zdziwieniec itp. Po samych tych określeniach możecie juz się zorientować jaki styl pisania ma autorka tejże pozycji i czego możemy spodziewać się wewnątrz.
Kolejny rozdział to Katalog usług. Tutaj dowiemy się o tym co według Hanny Bakuły tak naprawdę dzieje się w związkach damsko męskich. Oczywiście nie w każdym związku jest podobnie, więc tych przykładów jest całe mnóstwo. Przy okazji możemy dowiedzieć się jakie poglądy mają osoby innych narodowości, co możemy znaleźć, lub raczej czego nie znajdziemy w katalogu filmów porno, jakie eksponaty możemy podziwiać w muzeum erotyki itp. No i na koniec - Księga ostrzeżeń - czyli wspomniane wcześniej rady dla kobiet. Też trochę ich tu jest. I niektóre panie mogłyby tu zerknąć, co nieco mogłoby im się przydać ;)
Myślę, że już nie muszę Wam wyjaśniać, dlaczego jest to lektura dla dorosłych. Przeanalizowanie treści tej lektury Wam wystarczy. Dodam tylko, że autorka jest osobą bezpruderyjną i porusza dosłownie każdy temat, który dotyczy kobiety, mężczyzny i tego co może ich łączyć. A pisze o tym bardzo otwarcie, czasem powiedziałabym, że wręcz wulgarnie. I jedno trzeba jej przyznać. Większość (o ile nie wszystkie, ale to już pozostawiam do oceny Wam) spostrzeżeń i wniosków jest naprawdę trafnych. Co więcej, pisze ona to w tak zabawny i ciekawy sposób, że nie gorszą nas tematy, o których pisze, ale bawią. Błyskotliwe porównania, ciekawe skojarzenia i bardzo bogate, powiedziałabym wręcz pomysłowe słownictwo powoduje, że sięgamy do tej lektury jak po dobrze napisaną komedię. A potem nie pozostaje nam nic innego jak czytać i śmiać się do rozpuku. Ja przynajmniej tak miałam.
Książka ta jest nie tylko zabawna, ale także bardzo prawdziwa. Z niektórymi poglądami jej autorki w 100% się zgadzałam. Chociażby, gdy pisała o mężczyznach, którzy wstydzą się jeździć używaną furą, mieć stary zapyziały telefon komórkowy, ale kobieta z drugiej ręki już im nie przeszkadza i z duma przechadzają się z panią, która dosłownie chwilkę wcześniej spacerowała się z ich znajomym czy przyjacielem. Ale znalazłam tam też fragmenty, z którymi zupełnie się nie zgadzałam. Jednak ocena co ciekawe a co nie, lub co mądre, a co nie koniecznie - pozostawię już Wam. Uważam, że warto sięgnąć po te pozycję, a potem czytać z przymrużeniem oka. Dla mnie to była ciekawa rozrywka, czego i Wam życzę.