„Niepewność” Lisy Gardner, drugi tom z byłą policjantką, Tessą Leoni, przypomniał mi, dlaczego jestem ogromną miłośniczką twórczości Autorki. Bo kto tak jak ona potrafi budować napięcie i wzbudzać ciekawość? Kto z takim impetem wrzuca w wir emocjonalnych zawirowań, że książkę liczącą 480 stron czyta się jednym tchem do ostatniej strony?
Porwanie zamożnej trzyosobowej rodziny w pozornie bezpiecznym domu to zaledwie niepokojący początek, który odsłania mroczne tajemnice. Już od pierwszych stron powieść oddziałuje na emocje nie tylko dynamiczną, pobudzającą wyobraźnię fabułą, ale również dzięki dogłębnemu portretowi psychologicznemu bohaterów.
Śledztwo prowadzone przez Tessę Leoni i detektywa Wyatta Fostera, za którym możemy podążać naprzemiennie z poznawaniem losów uprowadzonych, odkrywa kolejne warstwy rodzinnych tajemnic i biznesowych brudów. Czy obnaży prawdziwy motyw porwania nastolatki i jej rodziców? I co ważniejsze, czy uda się ich uratować?
Prócz dynamicznego, bardzo realnie prowadzonego śledztwa, jednym z najbardziej poruszających elementów jest obraz rozpadającej się rodziny. Autorka doskonale uchwyciła złożoność relacji międzyludzkich, od miłości i lojalności po zdradę i egoizm. Wymuszona przez porwanie fizyczna bliskość zmusza członków rodziny do konfrontacji, której unikali przez ostatnie miesiące. Konfrontacja z własnymi lękami, zdradami i przeszłością jest nieunikniona, a to, co tłamszone i przemilczane, wybija na powierzchnię z całą siłą.
Umiejscowienie akcji w supernowoczesnym więzieniu, metaforycznym i dosłownym symbolu pułapki, w jakiej znaleźli się bohaterowie, potęguje wrażenie osaczenia i klaustrofobii. Czytając, nie sposób nie odczuwać napięcia wynikającego z zamknięcia oraz narastającego strachu, że z tej sytuacji może nie być wyjścia. Motywy zbrodni i zdrady, które wychodzą na jaw, zaskakują realizmem i szokują. Autorka nie ucieka w schematy, co sprawia, że czytelnik wielokrotnie zostaje wyprowadzony w pole. Ja niemal do końca nie podejrzewałam, że najtrudniejsze do rozwikłania tajemnice kryją się nie tylko w umysłach przestępców, ale i w sercach ofiar.
„Niepewność” to nie tylko kryminał, ale również wnikliwe studium destrukcyjnych relacji i decyzji prowadzących na skraj przepaści. To opowieść o tym, jak cienka granica dzieli bliskość od wzajemnego ranienia się, o powielanych pokoleniowych schematach, utraconym zaufaniu, którego nie sposób odbudować, i o trudnościach w odnalezieniu własnej tożsamości po latach poświęceń. Nierzadko wywołująca dreszcze, ale zmuszająca również do refleksji nad tym, co tak naprawdę oznacza miłość, zaufanie i odpowiedzialność za drugiego człowieka.