Władca równin recenzja

Władca równin.

Autor: @Gabrielle_ ·4 minuty
2011-07-01
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Kiedy młody dziennikarz Curro Mencia odkrywa, że rodzinny dom, w którym spędził dzieciństwo, zostaje wystawiony na sprzedaż, coś w nim pęka. Ten dom to dla niego zdecydowanie więcej niż mury. Wyrusza więc w podróż w poszukiwaniu własnych korzeni i rodzinnych tajemnic. Jedną z nich są nieznane losy dziadka, Hamisha, szkockiego poszukiwacza przygód, który zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach. Dziennikarz opuszcza Madryt i wraz z ukochaną kobietą udaje się do Paryża, gdzie odnajduje przyjaciela dziadka, który postanawia pomóc młodym osiągnąć cel podróży. Wspólnie docierają do Afryki i odkrywają fascynującą historię życia Hamisha…"


Książka podzielona jest na dwie części. W pierwszej zapoznajemy się bliżej z historią rodziny Mencia. Dowiadujemy się o pięknej babce Uke, której do damy było daleko, lubiła bowiem (nie zważając na swoje szlacheckie pochodzenie) biegać po wzgórzach i bawić się z biednymi dziećmi, z którymi w jakiś nieodgadniony dla rodziny sposób potrafiła znaleźć wspólny język. Nie przejmowała się ubiorem ani panującą modą, daleko jej było do kobiety ułożonej, mimo iż otrzymała dokładne wykształcenie, znała języki, sztukę, historię, etykietę oraz inne umiejętności, które powinna posiadać młoda dama. Sytuacja zmienia się, gdy na pewnym bankiecie poznaje Hamisha. W tym momencie zaczyna się wielkie love story, które kończy się jednak dość szybko- ciążą kobiety. Jak to zwykle bywa młody mężczyzna ulatnia się w sobie tylko znanym kierunku i zostawia samotną kobietę z problemem. Uke nie posiada innego wyjścia jak tylko wyjechać z kraju, bo jakaż młoda kobieta chciałaby narażać się na obgadanie z powodu wpadki? Zabierając najpotrzebniejsze rzeczy wyjeżdża z kraju, wraz ze swoim ojcem. Często zmieniają miejsce swojego zamieszkania, poznają nowych przyjaciół. W pewnym momencie na świat przychodzi Fernando. W tym momencie powrót do kraju byłby najlepszym wyjściem, jednak rozpoczyna się wojna, która obraca w pył wszelkie złudzenia. Pozostaje tylko po raz kolejny zmieniać miejsca zamieszkania, gdyż rząd tyrana ściga emigrantów...
Po powrocie do Lux Domini dowiadujemy się o dalszych losach rodziny Mencia, o losach które prowadzą nas poprzez pokolenia,aż do wnuczka Uke i Hamisha- Curro Mencii, który gdy dowiaduje się, że dom jego dzieciństwa jest wystawiony na sprzedaż postanawia do tego nie dopuścić, a przy okazji dowiedzieć się co tak naprawdę stało się z jego dziadkiem Hamishem.


Druga część zaczyna się mniej więcej w połowie książki. W tej części znajdujemy opis podróży jakiej podjął się Curro, a która miała na celu odnalezienie dziadka. Podróży, w którą wybrał się wraz z przyjacielem dziadka z młodości, z niejakim Delsey'em. Podróż ta była wynikiem impulsu, gdyż Curro nie wiedział prawie nic o Hamishu, kierował się tylko wzmiankami jakie usłyszał o nim od babki i matki, oraz niejasnymi urywkami jakie znalazł w szkicach artykułów dziadka. Poszukiwania te są ciągłą próbą znalezienia jakichkolwiek wskazówek i poszlak mogących wskazać drogę do Hamisha, wskazówek, które zazwyczaj okazywały się całkowicie nietrafione. Czy Curro odnajdzie swojego dziadka? A w końcu czy pozna prawdziwą historię swojej rodziny?


Książka niemiłosiernie mi się dłużyła. Czytałam ją i czytałam, a miałam wrażenie, że nie ruszyłam się tak na prawdę z miejsca. O ile pierwszą część mi się czytało świetnie. Piękne opisy przyrody i ta nieśmiertelna love story, o tyle z drugą nie mogłam sobie poradzić. Akcja albo ciągnęła się w nieskończoność nie przynosząc niczego nowego, albo w pewnym momencie na przełomie pięciu kartek wszystko zostawało wywrócone do góry nogami. Nie podobały mi się też wklejone do tekstu fragmenty, a właściwie całości artykułów Hamisha, irytowały mnie i po pewnym czasie po prostu ich nie czytałam tylko szukałam miejsca w którym się kończą (czego nie zwykłam robić w książkach).


Co do okładki to mnie wręcz urzekła. Jest prosta ale jednak idealna w swej prostocie. Ukazuje nam widok zachodu słońca w Afryce, a więc zakreśla nam miejsca wydarzeń, miejsca w którym rozgrywa się tak na prawdę większa część książki.


"Władcę równin" próbowałam przeczytać już trzykrotnie jednak za każdym razem zniechęcał mnie już pierwszy rozdział, a mianowicie historia pewnego strusia. Żyłam z przeświadczeniem, że cała historia będzie podobna i pewnie dlatego za każdym razem odkładałam tę książkę w najgłębszy kąt półki. Za trzecim razem w końcu wpadłam na pomysł ominięcia pierwszego rozdziału i wtedy czytanie poszło już gładko.


Dlaczego podjęłam się kolejnej próby przebrnięcia przez tą książkę? A więc odpowiedź jest bardzo prosta- brak książek do czytania i brak możliwości pójścia do biblioteki (beznadziejna pogoda), a że "Władca równin" był jedną z nielicznych książek czekającą na swoją kolej to postanowiłam dać mu szansę.


Choć książka mnie nie zachwyciła to muszę przyznać, że coś z niej na pewno wyniosłam. Choćby to, że po wspaniałych opisach przyrody jeszcze bardziej chce wyjechać do Afryki. Książkę mimo iż nie uważam za najlżejszą w odbiorze (strasznie dłużąca się akcja) to polecam na letnie wieczory. Może zachęci was też to, że książka jest porównywana do "Pożegnania z Afryką", książki o której pewnie każdy z nas słyszał. Osobiście nie miałam przyjemności czytać "Pożegnania.." więc nie wiem ile w tym prawdy, ale może nielicznych opis ten zachęci.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Władca równin
Władca równin
Javier Yanes
7/10

Kiedy młody dziennikarz Curro Mencia odkrywa, że rodzinny dom, w którym spędził dzieciństwo, zostaje wystawiony na sprzedaż, coś w nim pęka. Ten dom to dla niego zdecydowanie więcej niż mury. Wyrusza ...

Komentarze
Władca równin
Władca równin
Javier Yanes
7/10
Kiedy młody dziennikarz Curro Mencia odkrywa, że rodzinny dom, w którym spędził dzieciństwo, zostaje wystawiony na sprzedaż, coś w nim pęka. Ten dom to dla niego zdecydowanie więcej niż mury. Wyrusza ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Gabrielle_

Powód by oddychać
Walcząc o każdy oddech.

Patrzysz tęsknym wzrokiem za oddalającym się samochodem przyjaciółki. Wiesz doskonale, że gdybyś ją poprosiła, nie zostawiłaby Cię samej, ale nie może tego od niej wymaga...

Recenzja książki Powód by oddychać
Trucicielka
Trucicielka

Czy istnieje uczucie, które nie łączyłoby się nierozerwalnie ze swoim przeciwieństwem, jak tkanina i jej podszewka? Jaka miłość jest wolna od nienawiści? Ręka, która głas...

Recenzja książki Trucicielka

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl