"To był czysty śmiech młodości, radość dusz, które jeszcze nie do końca pojęły, gdzie tak naprawdę żyją, które nie odczuły naporu otaczających ich ze wszystkich stron ziemi, które nie myślały o tym, że są tutaj pogrzebane, a tylko, że po prostu żyją."
Witajcie w Silosie, miejscu, o którym z pewnością sam Bóg zapomniał, gdzie ludzie żyją zgodnie z zasadami, nakazami i zakazami obowiązującymi od czasów, kiedy to świat zewnętrzny, który dotąd znaliście i być może kochaliście, przestał istnieć. Piękne niebieskie niebo zakryły ciężkie, brudnoszare kłębowiska chmur, natomiast Ziemia stała się jednym wielkim pustkowiem, po którym szaleją wiatry niosące z sobą trujący oddech Śmierci. Rozgośćcie się, bowiem stąd nie ma drogi ucieczki. Od teraz to Wasz jedyny dom. I broń Boże nie ośmielajcie się myśleć, że może tam na zewnątrz istnieje szansa przeżycia, że kiedyś dane Wam będzie opuścić te zimne metalowe ściany otaczające Was z każdej strony. Choć nie, myśleć, to jeszcze ewentualnie możecie, w ciszy, skrytości własnego ducha. Nie ważcie się tylko wypowiadać tych rozważań na głos, zwłaszcza w obecności innych, nie zadawajcie żadnych pytań, bo znajdziecie się na zewnątrz szybciej, niż byście tego chcieli i spojrzycie prosto w ślepia bezlitosnej Śmierci... Zacznijcie przywykać do tego, że tu nie ma miejsca na marzenia czy optymizm, że na każdym kroku trzeba pilnować się, aby nie wypowiedzieć na głos czegoś, co jest niewłaściwe, zakazane. Pogódźcie się z sytuacją i zacznijcie robić, co do Was należy. Jeśli los będzie dla Was łaskawy, znajdziecie sobie legalnego partnera, a gdy dopisze Wam szczęście, drogą loterii wygracie szansę na posiadanie potomka. Jeśli tylko podporządkujecie się panującym zasadom, to kto wie, może uda się Wam dożyć późnej starości...
Jednak nie od dziś wiadomo, że nad wszystkimi nie da się zapanować. To po prostu niemożliwe. Nie każdego da się okiełznać i zmusić do ślepego posłuszeństwa. Im więcej zakazów, tym rodzi się więcej pytań, na które chciałoby się poznać satysfakcjonujące odpowiedzi. Ludzie z natury są ciekawscy i lubią wtykać paluchy między drzwi, aby przekonać się, czy to faktycznie boli. Jedną z takich osób jest Juliette, która jeszcze do niedawna zaharowywała się w głębinach silosu pracując w Maszynowni, gdzie wraz z resztą tutejszych mieszkańców, których traktowała jak własną rodzinę, dbała o to, by nie było przerw w dostawach prądu. Jednakże teraz znalazła się na samym szczycie tej ludzkiej piramidy, gdyż ci z Góry postanowili powierzyć jej niedawno zwolnione stanowisko szeryfa. Zadecydowały o tym cechy jej charakteru, a w zasadzie cała jej postawa. Jules (bo tak woli, by do niej mówiono) jest zarazem dyplomatyczna, ale i twarda. Jak to mówią, ma głowę na karku. Jest zapalczywa i pewna siebie, a do tego uważna - potrafi dostrzegać szczegóły, których inni mogli by nie zauważyć. Udowodniła to pomagając byłemu szeryfowi rozwiązać pewną sprawę sprzed kilku lat. Dlatego też uznano, że w sam raz nadaje się do tego, aby stać się nowym szeryfem - osobą, która będzie pilnowała tego, by przestrzegano wszelkich zasad obowiązujących w silosie. Jules ma jednak jedną wadę, dość poważną - jest ciekawska. Nie może zrozumieć, dlaczego jej poprzednik, człowiek, który cieszył się uznaniem i szacunkiem mieszkańców silosu, zdecydował się wyjść na zewnątrz, gdzie spotkała go śmierć. Co skłoniło go do podjęcia tak rozpaczliwej decyzji? Świadoma tego, że za wtykanie nosa w nie swoje sprawy i zadawanie niezręcznych pytań grozi jej dołączenie do Czyścicieli, Jules postanawia zrobić wszystko, aby poznać odpowiedź na dręczące ją pytanie...
czytaj dalej:
http://magicznyswiatksiazki.pl/silos-hugh-howey-recenzja-502/