Wintercraft recenzja

Wintercraft

Autor: @Violet ·2 minuty
2011-03-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Przeważnie nie biorę się za czytanie fantastyki. Mało kiedy świat wykreowany przez autora potrafi mnie zainteresować i wciągnąć. Przy „Wintercraft” zaintrygował mnie już sam opis, do tego świetny trailer wypuszczony przez wydawnictwo, no i okładka. Pięknie wyglądają też symbole, które zdobią każdy rozpoczynający się rozdział. Jest to coś oryginalnego i świetnie wpasowanego w samą fabułę książki. Tych kilka ciekawych elementów sprawiło, że zabrałam się za czytanie.

Akcja rozgrywa się w krainie Albionu, gdzie od wielu lat toczy się wojna. Odbija się ona najbardziej na jej mieszkańcach, wyłapywanych i wcielanych na siłę do armii.
To samo spotkało rodziców piętnastoletniej Kate Winters. Niespodziewanie, po kilku latach spokoju jej rodzinne miasto znowu przechodzi obławę. Jej celem, oprócz wyłapania ludzi do armii, jest odnalezienie Utalentowanych. Są to osoby posiadające Talent, pewnego rodzaju właściwości magiczne, pozwalające im przechodzić po za zasłonę oddzielającą świat żywych, od świata zmarłych. Szybko okazuje się, iż sama Kate należy do tej niezwykłej grupy. Jak wiadomo, nie wszystko może iść gładko. Kate zostaje złapana i odesłana do Da’ru, członkini Rady, która poszukuje pradawnej księgi Wintercraftu. Jak poradzi sobie Kate wraz z przyjacielem Edgarem? Czy uda jej się wyzwolić swoją moc i odnaleźć pradawną księgę? No cóż, ja nie udzielę odpowiedzi na te pytania. Nie chce wam psuć zabawy z zapoznawania się z twórczością Jenny Burtenshaw.

Cała akcja nieprzerwanie brnie do przodu, ujawniając coraz to nowe szczegóły i detale dotyczące tajemnic Albionu. Momentami motyw wydaje się już oklepany, chociaż ja osobiście nie narzekam na zawartą tutaj fabułę. W końcu każdy temat można odświeżyć i przedstawić na nowo. Mimo wszystko, z biegiem lektury autorka wpada w schematy i momentami było to już męczące. Ile razy można czytać o ucieczkach, każdej zakończonej w identyczny sposób? Niestety, do dwóch razy maksymalnie, tutaj to powtarza się zdecydowanie za często.
Nie spodziewajcie się również jakiś głębszych odniesień do psychiki bohaterów. Autorka w tej kwestii nie dała za dużego popisu, co niestety chwilami mnie irytowało. Bohaterom zabrakło wyrazistości i oryginalności, a już w ogóle samej Kate. Tyle działo się w jej życiu. W ciągu zaledwie paru dni runęło wszystko w co wierzyła. Niestety czytelnik nie ma pojęcia, co myślała i odczuwała bohaterka. Niczym pusta skorupa, o której nie wiem praktycznie nic.
Wbrew pozorom, to nie Kate stała się moją ulubioną postacią w tej książce. Był nim Silas Dane, jeden z poborców, którzy zabrali dziewczynę z rodzinnego miasta. Potrzebował on jej pomocy i mimo twardego i mrocznego usposobienia, właśnie on odniósł na mnie najlepsze wrażenie. Momentami wydawało mi się, iż sama autorka poświęciła jego osobie więcej uwagi niż samej Kate.

Dużym plusem był dla mnie na pewno sam świat i jego struktury skonstruowane przez autorkę. Tutaj raczej nie mogę się przyczepić, gdyż sam pomysł księgi Wintercraft, Nocny Pociąg czy Miasto Zmarłych, są dla mnie pomysłem ciekawym i oryginalnym. Szkoda, że autorka nie poświęciła trochę więcej uwagi starożytnej bibliotece, tak ważnej w trakcie trwania fabuły, oraz Podziemnemu Miastu.
Polecam tę książkę osobom poszukującym czegoś na zabicie wolnego czasu. Nie jest to raczej powieść do której warto częściej wracać i osobiście nie czuje potrzeby aby sięgnąć po jej kontynuacje. Samo zakończenie tutaj już mnie usatysfakcjonowało.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-03-20
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wintercraft
2 wydania
Wintercraft
Jenna Burtenshaw
5.3/10

Oto świat, w którym śmierć jest nagrodą! Albion to jedyny kraj na świecie, w którym rodzą się Utalentowani - ludzie obdarzeni różnymi nadprzyrodzonymi zdolnościami. Najpotężniejszą z nich jest umieję...

Komentarze
Wintercraft
2 wydania
Wintercraft
Jenna Burtenshaw
5.3/10
Oto świat, w którym śmierć jest nagrodą! Albion to jedyny kraj na świecie, w którym rodzą się Utalentowani - ludzie obdarzeni różnymi nadprzyrodzonymi zdolnościami. Najpotężniejszą z nich jest umieję...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zachęcona filmikiem promującym książkę oraz okładką sięgnęłam po ten tytuł z pewną ciekawością. Jednak książka mnie ani nie zachwyciła, ani nie zainteresowała. Szczerze powiem, że mi się dłużyła i str...

@karolina.g @karolina.g

Słyszeliście o świecie, w którym żyją Utalentowani? I nie mam tu na myśli talentu do śpiewu, czy tańca, chodzi o coś zupełnie innego… Co byście powiedzieli o zdolności do ożywiania umarłych?! W tym kr...

@gudrun @gudrun

Pozostałe recenzje @Violet

Nowa ziemia
Takiej przyszłości wolę nie doczekać...

Trochę przeciągnęło mi się czytanie powieści „Nowa ziemia”. Mimo, że swój egzemplarz dostałam przed premierą, to dopiero ostatnio byłam w stanie na spokojnie się w nią wc...

Recenzja książki Nowa ziemia
Życie, które znaliśmy
Wystarczy sekunda, by zniszczyć wszystko...

Lubicie historie o zagładzie Ziemi? Bo ja bardzo. Katastrofy, kataklizmy, wszelkiej maści niespotykane i przerażające działania matki natury. Nie ma to jak katastrofy, cz...

Recenzja książki Życie, które znaliśmy

Nowe recenzje

Naucz mnie dotyku
Naucz mnie dotyku
@iza.81:

Głównym motywem "Naucz mnie dotyku" jest wątek zaburzeń lęku i paniki, jaki odczuwa główna bohaterka Rose. Kamila Jadcz...

Recenzja książki Naucz mnie dotyku
Trup w bibliotece
Złotko i spółka znowu w akcji
@whitedove8:

Od ostatniego prywatnego śledztwa Baśki w sprawie morderstwa sąsiada minęło kilka miesięcy. Młoda kobieta razem ze swoj...

Recenzja książki Trup w bibliotece
Skok na milion
Polecam
@azarewiczu:

"W Święta Bożego Narodzenia najważniejsze są radość, miłość, ale też wolność, by spędzić je z tymi, których najbardziej...

Recenzja książki Skok na milion
© 2007 - 2024 nakanapie.pl