Do tej pory nie znałam twórczości Autorki, a bardzo pragnęłam to zmienić. Więc gdy tylko nadarzyła się okazja, postanowiłam zapoznać się z "Willą przy Perłowej". Jakie są moje wrażenia po lekturze? Zapraszam serdecznie do zapoznania się z moją opinią.
Na początek - krótkie wprowadzenie. Główną bohaterką powieści jest młoda dziewczyna o personaliach Michalina Sarnecka. W wyniku splotu różnorodnych wydarzeń, pojawia się ona u swojego dawno niewidzianego stryja z czerwoną walizką w ręku. Kobieta szybko odnajduje się w nowej rzeczywistości. Zaprzyjaźnia się ze sprzedawczynią z księgarenki i co rusz, nawiązuje nowe znajomości.
Podczas wizyty w kościele, udziela pomocy starszej pani. Skutkuje to tym, że dzięki temu trafia do Willi przy ulicy Perłowej. Piękny obiekt jest w rodzinie Wolskich od pokoleń. Jednak potężne kłopoty finansowe sprawiają, że obiekt ma wkrótce zostać zamknięty. Michalina widzi w tym swoją szansę. Ponieważ z zawodu jest świetnym marketingowcem, w zamian za lokum i wyżywienie postanawia pomóc załamanej właścicielce. I praca sprawia jej wiele przyjemności. Jedynym minusem jest syn właścicielki pensjonatu - bezczelny Adam. Dziewczyna na jego widok dostaje białej gorączki, a jego zachowania utwierdzają ja tylko w przekonaniu, że to lowelas, buc i rozpieszczony dzieciak.... Skąd tak nagłe i niespodziewane pojawienie się Michaliny u wujka, z którym nie było kontaktu przez wiele lat? Czy uda się dziewczynie postawić Willę z powrotem na nogi? Jakie tajemnice skrywają mury tego pensjonatu? I czy Adam wreszcie zrozumie swoje błędy i postanowi się zmienić? Na te wszystkie pytania, odpowiedzi poznacie, gdy tę historię przeczytacie.
Zacznę może od tego, że ja bardzo lubię historie, w których przewijają się tajemnice i książki. Od razu włącza mi się taka lampka, że z pewnością to będzie intrygująca publikacja. I w istocie, taka właśnie była. Interesująca, lekka i przyjemna. Następna z tych nieodkładalnych. Taka, od której nie chcesz i jednocześnie nie możesz się oderwać. Zarówno przez strony jak i przez rozdziały, po prostu płyniesz. Ciekawa fabuła i wyraziści bohaterowie. Uwielbiam gdy bohaterzy są zbuntowani, buntowniczy i energiczni. To dodaje im troszkę takiej pikanterii, co w moim odczuciu działa bardzo na plus. Oczywiście moją ulubioną bohaterką była Michalina. Mówiła ona prosto z mostu co myśli na dany temat. A przy okazji umiała być twarda i profesjonalna w tym co robi. Drugą z postaci, która bardzo przypadła mi do gustu jest Krystyna - babcia Adama. Taka kobieta do rany przyłóż. Ale też stanowcza kiedy trzeba. Takie osoby lubię i cenię sobie najbardziej.
Cała historia jest napisana w przyjemny sposób. Ale zawiera też bardzo interesujący morał. Mianowicie, treść tej powieści ukazuje nam, że pomocną dłoń możemy znaleźć w najmniej oczekiwanym miejscu i otrzymać ją od zupełnie obcych ludzi.
Polecam Wam gorąco tę powieść. Oderwijcie się na chwilę od codziennych spraw. Przenieście się wspólnie z bohaterami do Willi przy Perłowej. Kto wie, być może okaże się, że i w Waszej okolicy jest takie miejsce. Tego Wam życzę ;) Dziękuję bardzo Wydawnictwo Dragon za egzemplarz do recenzji. Przyznaję 9 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/ 10 punktów 😀📖