Skok na milion recenzja

Wigilijny wyścig po spadek: Intryga, emocje i prawdziwa magia świąt

Autor: @sylwiacegiela ·4 minuty
2024-12-16
Skomentuj
13 Polubień
Książki Krystyny Mirek nieustannie mnie zaskakują swoją niezwykłą fabułą. Dlatego postanowiłam sięgnąć po kolejną historię tej autorki. Tym razem to świąteczne przewrotna opowieść kryminalna. Tuż przed świętami umiera wujek Maurycy – milioner, na którego spadek cała rodzina czekała od lat. Wszyscy natychmiast ruszają do jego domu, by poznać swoją przyszłość finansową. Okazuje się jednak, że bogaty wuj postawił przed nimi nieoczekiwane wyzwanie: mają wspólnie zorganizować idealną kolację wigilijną. Na niewielkiej przestrzeni gromadzi się spora grupa osób, co prowadzi do licznych perypetii, które sprawiają, że czytelnik ani przez chwilę nie czuje się znudzony. Ostatecznie, dość przewrotnie, wszystko kończy się inaczej, a wnioski nasuwają się same: co tak naprawdę jest w życiu najważniejsze? Na pewno nie miliony wujka.


Krystyna Mirek ponownie zaprasza czytelników w świat pełen rodzinnych intryg, tajemnic i subtelnego ciepła, które - mimo zawiłych perypetii bohaterów – potrafi ogrzać serce. W książce „Skok na milion” autorka splata międzypokoleniowe intrygi z atmosferą świątecznej magii, oferując historię, która balansuje na granicy komedii obyczajowej i refleksji nad ludzką naturą.

Nie spodziewajcie się tutaj dzwonków, elfów ani brokatu. To opowieść o świętach w zupełnie innym tonie – pełna napięcia, niebanalnych wydarzeń i… walki o pieniądze. Wielkie pieniądze! Mirek wprowadza nas w świąteczny anturaż, który służy za tło do rodzinnych rozgrywek, jednocześnie unikając typowych dla gatunku przesadnych ozdobników.

Śmierć wujka Maurycego tuż przed Wigilią nie wywołuje w rodzinie żałoby – wręcz przeciwnie. Wszyscy liczą na to, że czytanie testamentu w Wigilię przyniesie im fortunę, na którą, jak uważają, zasłużyli. Maurycy, jako najstarszy z rodziny, przez lata starał się wspierać bliskich finansowo, lecz oni zawsze chcieli więcej. Mirek ukazuje ten rodzinny materializm z ironicznym zacięciem, jednocześnie podkreślając, jak napięcia w relacjach mogą wyjść na światło dzienne w obliczu takiego wydarzenia.

To książka różnorodna i nienudna, pełna humoru, emocji i mądrych rad, podanych w sposób przystępny, bez patosu. Dzięki temu historia zyskuje uniwersalny charakter i staje się atrakcyjna dla każdego, nawet najbardziej wymagającego czytelnika.

Postacie w tej powieści to barwna mieszanka archetypów – od spragnionych fortuny krewnych, przez enigmatyczną gospodynię, po nieoczekiwanych przybyszy, którzy wprowadzają chaos do i tak już napiętej sytuacji. Mirek wnikliwie analizuje ich motywacje, ukazując, że pogoń za pieniędzmi często ujawnia to, co w ludziach najgorsze, ale i najlepsze.

Maurycy, choć nie założył własnej rodziny, otaczał się ludźmi, na których mu zależało. Jednak nawet w jego otoczeniu nie brakuje hipokryzji. Tymoteusz, młodszy brat Maurycego, od lat wyciągał do niego rękę po pieniądze, które natychmiast przepadały. Jego żona widzi w spadku szansę na odejście od męża i finansową niezależność. Cała ich nadzieja spoczywa w córce Dominice, która jako jedyna z rodziny odwiedzała wuja bez interesownych intencji.

Michalina, pozornie samotna, ukrywa związek z Brunem, by nie stracić swojej szansy na fortunę. W tym małym domku pojawiają się również inni mniej lub bardziej przypadkowi goście, co tylko potęguje napięcie i chaos. Na ograniczonej przestrzeni, pod presją i z wieloma tajemnicami na koncie, bohaterowie nieustannie udają, kłamią i intrygują, co prowadzi do eskalacji konfliktów i emocji.

Akcja rozgrywa się podczas Wigilii – symbolu rodzinnego ciepła i pojednania. Jednak w powieści ten wieczór jest pełen napięcia, ponieważ każde wypowiedziane słowo i każdy gest zdają się mieć ukryte znaczenie. Mirek zręcznie buduje napięcie, kontrastując świąteczną atmosferę z rosnącą rywalizacją. Śnieżna zawierucha za oknem nie tylko oddaje klimat powieści, ale staje się też metaforą zagubienia i chaosu, który ogarnia bohaterów.

Świąteczna magia, o której wspomina autorka, pełni tu nieoczywistą funkcję. Nie jest to jedynie element nastrojowy – staje się katalizatorem zmian i zwrócenia uwagi na prawdziwe wartości. To subtelny komentarz na temat konsumpcjonizmu i płytkości współczesnych relacji.

Główną osią fabuły jest oczekiwanie na odczytanie testamentu Maurycego. Mirek w mistrzowski sposób buduje napięcie, wprowadzając kolejne elementy zaskoczenia. W ten sposób powieść nabiera cech kryminału obyczajowego, w którym czytelnik próbuje rozwikłać, kto ostatecznie stanie się beneficjentem fortuny.

Ten aspekt książki ukazuje, jak mało rodzina wiedziała o seniorze rodu. To symboliczne przypomnienie, jak często skupiamy się na materialnym aspekcie relacji, ignorując emocjonalne i duchowe dziedzictwo.

Styl Krystyny Mirek jest, jak zawsze, lekki, przystępny, ale jednocześnie pełen spostrzeżeń na temat ludzkiej natury. Autorka zręcznie wplata humor, co sprawia, że nawet trudne tematy – jak chciwość czy manipulacja – są przedstawione w sposób przystępny. Przemyślane dialogi, zabawne przekomarzanki i celne riposty nadają powieści wyjątkowego charakteru, który bawi, a jednocześnie zmusza do refleksji.

„Skok na milion” to nie tylko zabawna opowieść o rodzinnych perypetiach, ale też przypowieść o tym, co w życiu naprawdę się liczy. Mirek stawia pytania o to, czy warto poświęcać relacje dla pieniędzy i co dzieje się, gdy w życiu dominują materialne pragnienia.

Wiedzieć musicie, że ta książka dostarcza całego wachlarza emocji: wzruszeń, śmiechu, zadumy, a czasem nawet lęku. Subtelnie, lecz wyraźnie przypomina, że najcenniejsze dziedzictwo to miłość, lojalność i wspomnienia.

Krystyna Mirek w „Skoku na milion” oferuje powieść pełną humoru, emocji i świątecznej refleksji. To idealna lektura na zimowy wieczór, która nie tylko bawi, ale też skłania do zastanowienia się nad istotą relacji rodzinnych i wartością niematerialnego dziedzictwa. Różnorodna, przemyślana i zaskakująca – to powieść, która spełni oczekiwania nawet najbardziej wymagających czytelników. Polecam wszystkim, którzy szukają książki pełnej uroku i ciepła, ale z ukrytą głębią. Jeśli chcecie poczuć prawdziwą magię świąt, „Skok na milion” was nie zawiedzie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-22
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Skok na milion
Skok na milion
Krystyna Mirek
8.4/10

W pewien mroźny zimowy poranek umiera wujek Maurycy. Oczekująca na spadek rodzina bez względu na plany i odległość natychmiast rusza w drogę. Uczcić, rzecz jasna, pamięć zmarłego. Ale przy okazji też...

Komentarze
Skok na milion
Skok na milion
Krystyna Mirek
8.4/10
W pewien mroźny zimowy poranek umiera wujek Maurycy. Oczekująca na spadek rodzina bez względu na plany i odległość natychmiast rusza w drogę. Uczcić, rzecz jasna, pamięć zmarłego. Ale przy okazji też...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jak myślicie - lepiej jest mieć pieniądze i poczucie, że ciągle nam czegoś brakuje czy być biednym a szczęśliwym? Czy pieniądze mogą dać prawdziwe szczęście? Krystyna Mirek w "Skoku na milion" nakre...

@iza.81 @iza.81

Krystyna Mirek po raz kolejny udowadnia, że potrafi po mistrzowsku opowiadać historie pełne emocji, humoru i życiowej mądrości. Jej książka „Skok na milion” to wyjątkowa opowieść, która łączy w sobie...

@Anna_Szymczak @Anna_Szymczak

Pozostałe recenzje @sylwiacegiela

Zakazana bliskość. Frekwencja 350. Tom 2
„Zakazana bliskość” – miłość, technologia i granice ludzkości

Powieść "Zakazana bliskość" to druga część cyklu pt. "Frekwencja 350" osadzonego fabularnie w niedalekiej przyszłości to fascynujące połączenie psychologii, filozofii i ...

Recenzja książki Zakazana bliskość. Frekwencja 350. Tom 2
Reja i zielony chłopiec
"Reja i Zielony Chłopiec" – historia o akceptacji, różnorodności i magii współpracy

"Reja i Zielony Chłopiec" Ewy Marszałek to nie tylko dziecięca opowieść, ale również filozoficzna refleksja nad problemami współczesnego świata. Autorka w mistrzowski sp...

Recenzja książki Reja i zielony chłopiec

Nowe recenzje

Syn Chaosu
"Syn Chaosu" Katarzyna Wycisk
@Wiejska_bib...:

„Świat jest areną, na której toczy się nieustanna walka. Przetrwają najsilniejsi. Tutaj nie ma miejsca na litość. Niewa...

Recenzja książki Syn Chaosu
Nie płacz, księżyc gaśnie
"Nie płacz, księżyc gaśnie"
@tatiaszaale...:

“Bo czyż każdy kat nie był kiedyś ofiarą?” Dunla to niewielkie miasteczko położone gdzieś w Polsce. Małomiasteczkowa, ...

Recenzja książki Nie płacz, księżyc gaśnie
Archer's Voice. Znaki miłości
Jak porozumiewać się bez słów
@Kantorek90:

„Archer's Voice. Znaki miłości” Mii Sheridan to jedna z tych książek, które się kocha albo nienawidzi. Oceny, które pon...

Recenzja książki Archer's Voice. Znaki miłości
© 2007 - 2025 nakanapie.pl