Skok na milion recenzja

Ludzie są gotowi wiele zrobić dla pieniędzy…

Autor: @Anna_Szymczak ·5 minut
2024-12-17
Skomentuj
3 Polubienia
Krystyna Mirek po raz kolejny udowadnia, że potrafi po mistrzowsku opowiadać historie pełne emocji, humoru i życiowej mądrości. Jej książka „Skok na milion” to wyjątkowa opowieść, która łączy w sobie rodzinne intrygi, świąteczną magię oraz przewrotną refleksję nad ludzką naturą i priorytetami w życiu. Zaintrygowana opisem i pozytywnymi opiniami, z przyjemnością sięgnęłam po tę pozycję, a po jej lekturze mogę szczerze powiedzieć, że to była doskonała decyzja.

Historia rozpoczyna się od tragicznego, lecz jakże intrygującego zdarzenia: w pewien mroźny, zimowy poranek umiera wujek Maurycy — milioner, który przez lata zgromadził spory majątek. Ta wiadomość elektryzuje rodzinę, która, porzucając swoje plany, natychmiast wyrusza do starego domu seniora, by wziąć udział w ceremonii pożegnalnej i dowiedzieć się, co zostało zapisane w owianym legendą testamencie. Już samo tło wydarzeń zapowiada wyjątkową i pełną napięcia opowieść. Na pierwszy rzut oka historia przypomina typowy motyw znany z wielu komedii i dramatów rodzinnych: śmierć bogatego krewnego, spotkanie rodziny i odczytanie testamentu. Jednak Pani Krystyna zgrabnie przełamuje schematy, oferując coś znacznie głębszego i bardziej wielowymiarowego. Wujek Maurycy, mimo że nie ma go już wśród żywych, odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu losów bohaterów. Jego testament okazuje się nie tylko dokumentem prawnym, ale również wyzwaniem i próbą dla rodziny.


Ludzie są gotowi wiele zrobić dla pieniędzy, ale prawdziwa miłość jest tak droga, że nawet największy milioner nie może jej sobie kupić.

Główne założenie fabuły jest przewrotne: zamiast natychmiastowego odczytania testamentu, rodzina ma wspólnie zorganizować idealną kolację wigilijną. To zadanie wydaje się na pozór proste, ale szybko okazuje się, że współpraca w tym gronie jest niemal niemożliwa. Na niewielkiej przestrzeni zgromadzili się ludzie o skrajnie różnych charakterach, motywacjach i wzajemnych animozjach. Każdy z nich ma swoje tajemnice, a wspomnienie wielkiego majątku działa niczym katalizator konfliktów.

Autorka w mistrzowski sposób kreśli postacie bohaterów. Każda z nich jest wyrazista, pełna wad i zalet, dzięki czemu wydają się one nam bliskie i autentyczne. Tymoteusz, młodszy brat Maurycego, przez lata żył na koszt brata, ale nigdy nie umiał wykorzystać jego pomocy w sposób konstruktywny. Jego żona, sfrustrowana i zmęczona życiem, widzi w spadku szansę na odcięcie się od nieudolnego męża. Ich córka Dominika to z kolei osoba, która wydaje się być najbardziej „ludzka” w tym gronie – odwiedzała wuja z czystych intencji i nie była zainteresowana jego majątkiem.

Michalina, jedna z bardziej barwnych postaci, ukrywa swój związek z Brunem, by nie stracić szansy na udział w spadku. Ta decyzja prowadzi do wielu zabawnych i jednocześnie gorzkich sytuacji, ukazując, jak daleko ludzie są w stanie się posunąć, by osiągnąć swoje cele. W tle pojawiają się też inni, mniej lub bardziej przypadkowi goście: potencjalne nieślubne dzieci Maurycego, dawne kochanki, a nawet dalecy krewni, którzy zjawiają się, by uszczknąć coś z fortuny.

Krystyna Mirek zręcznie buduje napięcie, wplatając w fabułę kolejne niespodzianki i tajemnice. Prawnik zwlekający z odczytaniem testamentu, gospodyni ukrywająca sekrety, a także atmosfera świąt, która – choć pełna ciepła – staje się również areną dla emocjonalnych potyczek. Mirek z lekkością porusza się między humorem a poważniejszymi refleksjami, balansując na granicy komedii obyczajowej i dramatu rodzinnego.

Jednym z największych atutów książki jest jej świąteczny klimat. Autorka unika jednak typowych klisz – nie znajdziemy tu przesadnych ozdobników, dzwoneczków czy brokatu. Zamiast tego dostajemy subtelnie wplecioną magię świąt, która pełni rolę katalizatora przemian. Wigilia, będąca symbolem pojednania i rodzinnego ciepła, w tej historii staje się sceną pełną napięcia, ale również momentem, który zmusza bohaterów do refleksji nad sobą i swoimi relacjami.

Naprawdę czasem sobie myślę, że gdyby głupota mogła emitować światło, to słońce miałoby przy niektórych ludziach kompleksy.

Styl pisarki jest lekki, przystępny, ale jednocześnie pełen głębokich spostrzeżeń na temat ludzkiej natury. Autorka doskonale rozumie psychologię swoich postaci, co sprawia, że ich reakcje i wybory są wiarygodne. Dialogi są żywe, pełne humoru i celnych ripost, a jednocześnie niosą ze sobą ważne przesłania. Ważnym aspektem, który zasługuje na szczególną uwagę, jest sposób, w jaki Mirek łączy tradycję świąt z problemami współczesnego społeczeństwa. Motyw wspólnego przygotowania wigilii jest nie tylko fabularnym wyzwaniem, ale także odzwierciedleniem konieczności kompromisu, empatii i otwartości w relacjach międzyludzkich. Każdy z bohaterów w pewnym momencie musi zmierzyć się z własnymi uprzedzeniami i słabościami. To przesłanie, choć subtelne, wydaje się niezwykle aktualne i uniwersalne.

Krystyna Mirek umiejętnie pokazuje, że rodzinne więzi, choć często pełne konfliktów i zawirowań, mogą stać się źródłem siły i inspiracji. Wujek Maurycy, mimo że nieżyjący, pełni rolę przewodnika, którego działania zza grobu prowadzą bohaterów do odkrycia tego, co w życiu najważniejsze. Jego nietypowy testament to nie tylko narzędzie narracyjne, ale również pretekst do ukazania głębszych wartości, takich jak przebaczenie, współpraca i miłość.

Na uwagę zasługuje również sposób, w jaki ukazuje tutaj różnorodność postaci. Każda z nich reprezentuje inny sposób myślenia i podejścia do życia, co czyni tę książkę niezwykle barwną i wielowymiarową. W szczególności warto zwrócić uwagę na Dominikę, której empatia i bezinteresowność wyróżniają ją na tle pozostałych członków rodziny. Jej relacja z wujem Maurycym, oparta na szczerości i wzajemnym szacunku, stanowi piękny kontrast wobec zachłanności innych bohaterów.

Humor, który przewija się przez całą opowieść, jest jednym z jej największych atutów. Autorka zgrabnie balansuje między komedią a dramatem, dzięki czemu czytelnik może zarówno się pośmiać, jak i wzruszyć. Sceny, w których bohaterowie próbują dogadać się podczas przygotowań do wigilii, są pełne zabawnych nieporozumień, które jednocześnie niosą ze sobą głębsze przesłania o potrzebie komunikacji i zrozumienia. „Skok na milion” to książka, która dostarcza całego wachlarza emocji: od śmiechu, przez wzruszenie, po momenty głębokiej zadumy. To opowieść, która przypomina, że w życiu liczą się nie tylko pieniądze, ale przede wszystkim relacje, lojalność i miłość. Wujek Maurycy, mimo że nieżyjący, zostawia rodzinie coś znacznie cenniejszego niż miliony – lekcję o tym, co naprawdę się liczy.

Podsumowując,
„Skok na milion” Krystyna Mirek to idealna lektura na zimowe wieczory. Pełna humoru, emocji i subtelnych przesłań, z pewnością przypadnie do gustu zarówno miłośnikom lekkich komedii obyczajowych, jak i tym, którzy szukają głębszych refleksji. Krystyna Mirek stworzyła książkę, która bawi, wzrusza i skłania do zastanowienia się nad istotą relacji rodzinnych i priorytetów w życiu. Serdecznie polecam tę książkę wszystkim, którzy chcą poczuć magię świąt w nieco inny, mniej oczywisty sposób.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-12-04
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Skok na milion
Skok na milion
Krystyna Mirek
8.4/10

W pewien mroźny zimowy poranek umiera wujek Maurycy. Oczekująca na spadek rodzina bez względu na plany i odległość natychmiast rusza w drogę. Uczcić, rzecz jasna, pamięć zmarłego. Ale przy okazji też...

Komentarze
Skok na milion
Skok na milion
Krystyna Mirek
8.4/10
W pewien mroźny zimowy poranek umiera wujek Maurycy. Oczekująca na spadek rodzina bez względu na plany i odległość natychmiast rusza w drogę. Uczcić, rzecz jasna, pamięć zmarłego. Ale przy okazji też...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jak myślicie - lepiej jest mieć pieniądze i poczucie, że ciągle nam czegoś brakuje czy być biednym a szczęśliwym? Czy pieniądze mogą dać prawdziwe szczęście? Krystyna Mirek w "Skoku na milion" nakre...

@iza.81 @iza.81

Książki Krystyny Mirek nieustannie mnie zaskakują swoją niezwykłą fabułą. Dlatego postanowiłam sięgnąć po kolejną historię tej autorki. Tym razem to świąteczne przewrotna opowieść kryminalna. Tuż prz...

@sylwiacegiela @sylwiacegiela

Pozostałe recenzje @Anna_Szymczak

Trzy siostry. Cisza
Bo miłość jest cudowna, wiara bezcenna, ale nadzieja niezbędna, by żyć.

Katarzyna Michalak, jedna z najbardziej popularnych polskich autorek literatury obyczajowej, niejednokrotnie udowodniła, że potrafi umiejętnie łączyć emocjonującą fabu...

Recenzja książki Trzy siostry. Cisza
Jej portret
Bo jak się kogoś kocha, trzeba go puścić wolno.

Anna H. Niemczynow po raz kolejny udowodniła, że potrafi pisać powieści, które dotykają najczulszych strun duszy czytelnika. "Jej portret" to książka, która nie tylko wc...

Recenzja książki Jej portret

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl