Portret mordercy recenzja

Wigilijna noc, toksyczne relacje rodzinne, kulminacja emocji i morderstwo, które wydaje się być rozwiązaniem 🕵🏻‍♀️🎄❄️

Autor: @burgundowezycie ·2 minuty
5 dni temu
Skomentuj
1 Polubienie
Anne Meredith w „Portrecie mordercy” przenosi nas do lat trzydziestych XX wieku, w śnieżną scenerię angielskiego dworu King’s Poplars, gdzie rodzinne spotkanie wigilijne kończy się tragedią. Już od pierwszych stron autorka zdradza, kto zginął – Adrian Gray – i kto jest mordercą, ale to wcale nie odbiera książce napięcia. Wręcz przeciwnie – Meredith zamiast tradycyjnego „whodunit” serwuje fascynujące „whydunit”. To nie samo rozwiązanie zagadki kryminalnej gra tutaj główną rolę, lecz portret psychologiczny zabójcy i subtelna analiza toksycznych relacji rodzinnych.

Adrian Gray to typowy patriarcha – surowy, nieprzystępny, obojętny wobec swoich dzieci. Jego dorosłe potomstwo, każde na swój sposób uwikłane w osobiste porażki i niepowodzenia, darzy go mieszanką niechęci, żalu i skrywanego gniewu. I to właśnie wigilijna noc staje się dla jednego z nich momentem kulminacyjnym, a morderstwo – rozwiązaniem nawarstwiających się problemów. Jednak Meredith nie poprzestaje na przedstawieniu samego aktu zbrodni. Z niezwykłą precyzją śledzi kroki mordercy, jego wewnętrzne rozterki i próby manipulacji, które prowadzą do zaskakujących konsekwencji.

To, co wyróżnia „Portret mordercy”, to jej niekonwencjonalne podejście do gatunku. Meredith wciąga nas w psychologiczną grę, pozwalając z bliska obserwować decyzje mordercy, a jednocześnie ukazuje, jak różni członkowie rodziny - w tym zięć zmarłego, prowadzący nieoficjalne śledztwo – próbują zrozumieć, co tak naprawdę wydarzyło się w tę feralną noc. Autorka świetnie buduje napięcie, nie potrzebując do tego skomplikowanych zwrotów akcji. Atmosfera jest gęsta, pełna napięcia, a zima, śnieg i mroczna wigilijna noc stanowią idealne tło dla tej kameralnej, a jednocześnie przejmującej historii.

Owszem, fani klasycznych kryminałów, którzy liczą na splątane tropy i dramatyczne plot twisty, mogą poczuć się nieco zawiedzeni. Meredith nie gra z nami w grę „zgadnij, kto zabił”, ponieważ odpowiedź jest jasna od początku. Ale zamiast tego skupia się na moralnych i emocjonalnych konsekwencjach zbrodni, zadając pytanie: jak daleko człowiek może się posunąć, by osiągnąć swoje cele, i czy zbrodnia może być w jakikolwiek sposób usprawiedliwiona? A to jest nie mniej intrygujące i wyśmienite!

Książka osiąga swoje apogeum w epilogu, który nadaje całej opowieści nowego wymiaru. Choć dla niektórych akcja może wydawać się zbyt powolna, to właśnie ten finał rekompensuje wszelkie niedociągnięcia, zostawiając nas z uczuciem satysfakcji i refleksji.

„Portret mordercy” to kryminał inny niż wszystkie – bardziej kameralny, psychologiczny i skupiony na ludzkich słabościach niż na samym śledztwie. To idealna propozycja na zimowe wieczory dla tych, którzy cenią wciągające historie z bogatym tłem psychologicznym i nastrojową scenerią. Serdecznie Wam go polecam! 🔥

Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od @zysk_wydawnictwo (współpraca reklamowa) 🩷.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-12-13
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Portret mordercy
Portret mordercy
Anne Meredith
7.5/10

Lata trzydzieste, dwór przysypany śniegiem i morderstwo w wigilijną noc – czegóż więcej mógłby sobie życzyć miłośnik kryminałów retro? „Adrian Gray urodził się w maju 1862 roku i zginął z rąk jedn...

Komentarze
Portret mordercy
Portret mordercy
Anne Meredith
7.5/10
Lata trzydzieste, dwór przysypany śniegiem i morderstwo w wigilijną noc – czegóż więcej mógłby sobie życzyć miłośnik kryminałów retro? „Adrian Gray urodził się w maju 1862 roku i zginął z rąk jedn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Inna epoka, inny klimat, inne zwyczaje. O jak ja uwielbiam książki z lat 30. Zwłaszcza kryminały. Prowadzone śledztwo ogromnie różni się od metod jakie stosowane są obecnie. Ale mimo to -jest to szal...

@g.sekala @g.sekala

Pozostałe recenzje @burgundowezycie

Mi się podoba. Cyberbaba i hopchatka
Biwak w lesie bez rodziców, pragnienie nielimitowanego dostępu do technologii i podejrzana starsza pani 🧸🏕️🎮

„Cyberbaba i hopchatka” to kolejna perełka w dorobku Rafała Kosika – autora, który niezmiennie potrafi zachwycać i angażować młodszych czytelników, ale i tych starszych,...

Recenzja książki Mi się podoba. Cyberbaba i hopchatka
Śmierć w diamentach
Morderstwo młodej kobiety w diamentowej tiarze, dyplomatyczne intrygi w Paryżu i młoda królowa Elżbieta II 🕵🏻‍♀️👑💎

„Śmierć w diamentach” to czwarty tom serii Jej Królewska Mość prowadzi śledztwo, a zarazem nowy początek dla wielbicieli królewskich kryminałów. Tym razem autorka, S. J....

Recenzja książki Śmierć w diamentach

Nowe recenzje

Rogaty warszawiak
Proza poezją pisana
@zuszka60:

Adolf Rudnicki (1909-1990), pisarz, prozaik, eseista a także autor utworów psychologicznych. Reprezentant pokolenia, kt...

Recenzja książki Rogaty warszawiak
Odważ się być NIEgrzeczną!
Jagoda Jeżynka
@teskonieczna:

Trudno dociec, kto ukrywa się pod kapeluszem i pseudonimem Wilcza Córa. Bardzo to tajemnicza autorka. „Odważ się być NI...

Recenzja książki Odważ się być NIEgrzeczną!
Wyśniona Gwiazdka
Magia Czech i świąteczna przemiana
@sylwiacegiela:

Święta to czas, który przypomina, że zawsze można zacząć od nowa. Tak przynajmniej jest w powieści świątecznej pt. „Wyś...

Recenzja książki Wyśniona Gwiazdka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl