Niepokorna recenzja

Londyn, czasy współczesne. 30-letnią Ivy rzuca narzeczony a jej marzenie o byciu mamą legło w gruzach. Dziewczyna nie poddaje się jednak i za cel stawia sobie zajście w ciążę w ciągu najbliższego roku. Wybrała jednak dość niekonwencjonalny sposób. W międzyczasie czekają ją też zawirowania w pracy, a jej nowy dyrektor generalny okazuje się niesamowitym dupkiem, z którym ciężko się dogadać. Zwłaszcza, że Ivy ma tendencję do mówienia prosto z mostu tego, co myśli, a co nie zawsze jest przyjemne dla ucha drugiej strony.

"Niepokorna" wzbudza wiele skrajnych emocji. Od podniecenia, przez irytację aż po wzruszenie. W pewnym momencie wydała mi się tendencyjna i przewidywalna, ale po kilku rozdziałach zmieniłam zdanie. Okazała się szokująca i pełna zaskakujących zwrotów akcji. Już pomysł głównej bohaterki by zajść w ciążę w klubie dla swingersów był lekko mówiąc oryginalny, ale to co się wydarzyło później zaskoczyło mnie jeszcze bardziej. Nie sądziłam, że w jednej książce można zmieścić aż tyle różnych wątków i trudnych tematów nie tworząc przy tym wrażenia chaosu. Autorce to się udało w znakomity sposób. Do tego postacie drugoplanowe, które świetnie uzupełniają opowieść i wzbogacają ją o nowe informacje o głównych bohaterach. To, co dodatkowo mnie urzekło, to ironia i cynizm, którymi autorka obdarzyła Ivy.

Niech Was nie zwiedzie kusząca okładka. Zaczęło się bardzo pikantnie i pomyślałam, że skoro początek jest tak gorący to co będzie pod koniec, ale poziom erotyzmu lekko się uspokoił i pierwsze skrzypce grał inny wątek. Monika Cieluch pokazała, że literatura erotyczna to nie tylko sceny namiętności ale też historie, które niosą głębsze przesłanie, pokazując, że nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli, ale po burzy zwykle wychodzi słońce. "Niepokorna" to książka wielowarstwowa, zwracająca uwagę na konsekwencje swoich czynów, udowadniająca, że życie nie jest cukierkowe, a skrywane tajemnice i obawy mogą się uaktywnić w najbardziej nieoczekiwanym momencie komplikując rzeczywistość i relacje z innymi.
Jednym zdaniem lektura pikantna i rozpalająca, a jednocześnie wzruszająca i bolesna ale dająca nadzieję na lepsze jutro. Jeśli więc szukacie czegoś niesztampowego a zarazem wciągającego na wieczór to jest to zdecydowanie pozycja dla Was.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta nakanapie.pl