Nakładem wydawnictwa Dragon ukazała się druga powieść Pauliny Molickiej. „Willa przy Perłowej” jest kontynuacją „Księgarenki na Miłosnej”. Michalina, bohaterka znana z pierwszego tomu cyklu powraca i przeżywa kolejne przygody.
Michalina spakowała swoje życie w jedną walizkę. Porzuciła dotychczasowy byt i przeprowadziła się do stryja, z którym od wielu lat nie miała kontaktu. W małym miasteczku powoli odzyskuje spokój. Poznaje nowe przyjaciółki, a pewnego dnia zrządzeniem losu trafia do pewnego domu. Willa przy Perłowej to niegdyś dobrze prosperujący hotel. Dziś zarządzająca nim rodzina Wolskich zmaga się z kłopotami finansowymi. Michalina dostaje szansę na poprawienie sytuacji tego miejsca. Przyjmuje ofertę pracy nie wiedząc jak bardzo ta decyzja zmieni jej życie. Czy Willa odzyska dawną świetność, a Michalinie uda się wyjść z impasu w jakim się znalazła? Czy zranione serce ma szansę na szczęście?
Nie czytałam dotąd tak interesująco skonstruowanej powieści obyczajowej. Paulina Molicka stworzyła kameralny klimat, który urzeka swoim czarem. Niewielka ilość postaci sprawia, że ta powieść staje się bardzo intymna . Relacje między bohaterami są złożone, ale realistyczne. Molicka perfekcyjnie buduje nastrój. Ta książka jest przepełniona ciepłem, emocjami, a dodatkowo bardzo dobrze napisana. Duże skupienie na języku sprawia, że miło jest rozkoszować się samymi słowami skreślonymi ręką autorki. Można znaleźć tu kilka prawdziwych językowych diamentów. Na tę historię pomysł był od początku i jest to widoczne. Kompozycja literacka na najwyższym poziomie. Skrupulatnie zbudowana fabuła, która opiera się na solidnych podstawach. Postaci są oddane w przekonujący sposób. Żywe, dobrze napisane dialogi sprawiają, że bardzo dobrze czyta się tę książkę. Swojski klimat dzięki któremu poczuć możemy się jak wśród dobrych znajomych. I ogromna intuicja narratorska. W tej z pozoru prostej historii Molicka zawiera tak wiele ważnych rzeczy : samotność, niespełnioną miłość, życie w kłamstwie, niemożność pogodzenia się ze stratą. Pisarka tworzy fabułę pełną ciepła, optymizmu i dobroci, ale nie stroni od trudnej tematyki. Obarcza swych bohaterów problemami jakie przytrafiają się w życiu zwykłym ludziom. Potrafi budować wyśmienite portrety psychologiczne kobiet. Porusza się w tematyce związków, rodzicielstwa, skomplikowanych zależności rodzinnych z dużym wyczuciem i taktem. Maluje krajobrazy zarówno natury jak i duszy ludzkiej barwami pełymi nadziei.
Czytając „Willę przy Perłowej” czułam ukojenie. Oto jest powieść o kobietach i dla kobiet napisana w dojrzały sposób, a jednocześnie lekka. Bardzo spokojna narracja sprawia, że możemy poczuć ten otulający nastrój jaki Paulina Molicka czaruje słowami. To taka książka, którą ma się chęć przekazać dalej. Podarować przyjaciółce, matce lub babci, by z inną kobietą podzielić się radością jaką daje ta lektura. Jest coś magicznego w tej historii, a sposób w jaki autorka pisze sprawił, że poddałam się tym emocjom. Wspaniała polszczyzna, drobiazgowość w opisywaniu zdarzeń i miejsc i dojrzałość pisarska tak rzadko spotykana. Wplecenie wątków nadprzyrodzonych do fabuły dodaje jej kolorytu. Historia niby prosta, a nakreślona tak, że staje się unikatowa. Sprawność pióra i duże wyczucie psychologii postaci. Taka książka na lato, na hamak, która daje poczucie odprężenia i oderwania od smutków codzienności. Bardzo przyjemna historia, która może także pomóc w odnalezieniu swojej drogi.
„Willa przy Perłowej” posiada niespotykany klimat. Perypetie Michaliny i spadające na nią rozterki nie są wyssane z palca, nierealne czy infantylne jak często się to zdarza w literaturze obyczajowej. Niech nie zwiedzie nikogo różowa okładka. To historia z głębią i warto zanurzyć się w nią. Odnalazłam w tej historii spokój, a to tak bardzo rzadkie. Szkoda również, że umiejętność posługiwania się piękną polszczyzną należy podkreślać, ponieważ tak rzadko się z nią we współczesnych powieściach spotykamy. Warto przeczytać tę książkę, w której kryje się wielka siła i bije serce autorki.
Nie czytałam pierwszej książki Pauliny Molickiej, ale kiedyś na pewno po nią sięgnę. Można te dwie historie poznawać oddzielnie. Cieszę się, że w swoich literackich poszukiwaniach natrafiłam na „Willę przy Perłowej”, która utwierdza mnie w przekonaniu, że wśród autorów młodego pokolenia odnaleźć można prawdziwe talenty. Z uwagą będę śledziła rozwój pisarskiej kariery Molickiej ponieważ dostrzegam w niej duży potencjał. Polecam „Willę przy Perłowej” nie tylko osobom lubującym się w tego typu klimatach, ale także czytelnikom, którzy tak jak ja, ciągle tropią nowe literackie szlaki. Diabeł gorąco poleca.