" Obywatel Oceanii przypomina człowieka zawieszonego w przestrzeni międzygwiezdnej; jak on nie potrafi stwierdzić, gdzie jest góra, a gdzie dół. Rządzący takim państwem mają władzę absolutną, o jakiej nawet nie marzyli faraonowie czy rzymscy cesarze. Muszą się troszczyć o to, aby nie zagłodzić na śmierć zbyt wielkiej rzeszy poddanych, gdyż mogłoby to mieć negatywne skutki dla kraju, muszą utrzymywać swój arsenał na tak samo niskim poziomie technicznym jak rywale; lecz zadbawszy o to minimum, mogą wyczyniać z rzeczywistością, co im się żywnie podoba."
Już jakiś czas temu miałam na uwadze tę pozycję, która cierpliwie czekała w poczekalni. Biorąc się za nią miałam pewne obawy dotyczące treści. Nie chciałam tylko, by okazała się nudna i pisana w formie politologicznej paplaniny. Na szczęście bardzo mile zaskoczona zostałam sposobem jej pisania, jak i językiem odpowiednio dobranym, który bez problemu tłumaczy zawiłe fragmenty.
Książka przedstawia antyutopijną wizję komunistycznego Londynu. Świat pustych sklepów, permanentnej wojny, jednej wiary; klaustrofobiczny świat Wielkiego Brata, którego złowroga postać krzyczy z licznych plakatów porozwieszanych po całym mieście. Każda sekunda ludzkiego życia jest tam pod kontrolą, uczuciem dominującym jest strach. Na każdym kroku trzeba się pilnować. Kontrolować mowę ciała, mimikę twarzy, a nawet swoje myśli. Czytanie książek, czy pisanie w zeszycie karane jest wyrokiem śmierci. Stuprocentowa inwigilacja zatarła w społeczeństwie pojęcia wolności i sprawiedliwości. Codzienność karmiona kłamstwami pozwalającymi wierzyć, że ludzie żyją na wysokim poziomie, gdzie kraj dba o obywatela, ciągle ewoluuje. Przeszłość znana nielicznym starszym ludziom, już dawno nie istnieje. Rzeczywistość jest zacofana, granice zamknięte, społeczeństwo trzymane jest w niewiedzy i tresowane jak sfora psów. Nie mają pojęcia, że istnieją inne rasy ludzi czy języki. Ich świat ogranicza się do trzech wydzielonych mocarstw zwanych Eurazja, Wschódazja i Oceania. Ludzie czują się samotni i bezradni, żyją w świecie, w którym miłość uchodzi za zbrodnię. Poziom życia sięga skrajnej nędzy. Żywność pozbawiona smaku i wartości odżywczych przypomina strawioną papkę. Głód, smród i bród oto nowa wspaniała rzeczywistość. Nowoczesny świat wykorzenił z ludzi wszystkie emocje czyniąc z nich robotów zawsze i wszędzie wiedzących jak się zachować pozostających wiernym narzuconym ideałom partii Wielkiego Brata.
"Wielki Brat patrzy".
"WOJNA TO POKÓJ
WOLNOŚĆ TO NIEWOLA
IGNORANCJA TO SIŁA"
Przerażająca wizja świata, który może powrócić. Systematyczne zmienianie historii, przekłamywanie informacji czy wyzbycie się staromowy na rzecz nowomowy ograniczonej do jak najmniejszej ilości słów mającej na celu pozbawić ludzi wolności słowa oraz prawidłowego postrzegania świata. Wciąż na kuli ziemskiej są miejsca, gdzie ten świat trwa. Nasza rzeczywistość też nacechowana jest niektórymi proroctwami autora. Książka wciągnęła mnie bez reszty. Postać Winstona Smith'a prowadzi nas poprzez wydarzenia widziane jego oczami. Niektóre z nich opisał w pamiętniku. Szczegółowo rozbudowany i opisany świat pozwala na urzeczywistnienie oraz wyobrażenie sobie w sposób namacalny książkowej rzeczywistości. Polecam.