Widma minionych nocy recenzja

Wieje, uwaga na nocne widma!

Autor: @cardre ·2 minuty
2011-04-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Powieść Jamesa P. Blaylocka trafiła do mnie po serii książek, które przyprawiły mnie o poważne stany przedzawałowe. Po powrocie do względnej równowagi emocjonalnej i zaparzeniu świeżej kawy,zasiadłam do czytania „Widm minionych nocy”. Co bardziej zatroskanych moim polekturowym losem, uspokajam- przeżyłam i mam się dobrze.

Akcja powieści rozgrywa się w amerykańskim stanie Oregon. Do starego domu w kanionie Trabuco przeprowadza się Peter, który z dala od miejskiego zgiełku chce rozpocząć swoje nowe, porozwodowe życie. Jednak pół roku później w spokojną codzienność, którą główny bohater zaczął dzielić ze swoją dawną miłością, rozwódka Beth i jej syn Bobbym, wkrada się niespodziewanie niepokój. Odgłosy wiejącego wiatru mieszają się z płaczem dziecka, a w okolicy pojawia się tajemnicza postać, czarnowłosej kobiety. Tknięty złym przeczuciem Peter, postanawia odwiedzić dom swojej byłej żony, gdzie znajduje spakowane bagaże, które Amanda przygotowała na wyjazd na Hawaje dla siebie i ich dziecka, natomiast po samych podróżnikach nie ma śladu. Okazuje się że ich zniknięcie zapoczątkowuje serię niezwykłych wydarzeń.Obudzona zostaje nie tylko mroczna przeszłość domu, ale także widma jego mieszkańców. Zmarli i towarzyszące im pod koniec życia emocje, powracają. Chcąc rozwiązać zagadkę zniknięca swojej rodziny, Peter musi poznać prawdę o wydarzeniach, które rozegrały się dawno temu w kanionie Trabuco. Dodatkowo staje przed nim zadanie obrony Beth przed demonicznym przybyszem, którego obsesyjna fascynacja zaczyna zagrażać jej życiu.

Dzikie odludzie, nawiedzony dom, w którym jak się okazuje, główny bohater mieszka ściana w ścianę z zamurowanym trupem, duch kobiety wałęsający się podczas wietrznych nocy po kanionie, przerażający płacz dziecka mieszający się z zawodzeniem wiatru, złowieszcze szepty, morderstwa z zazdrości i samobójstwa, fanatyczni wielbiciele, złowieszcza symbolika z pozoru nieszkodliwych pamiątek- to tylko niektóre elementy, które złożyły się na fabułę „Widm minionych nocy”. Autor buduje światy, których równoległość gwałtownie zostaje zaburzona. Ludzie i mroczne wydarzenia z przeszłości nie tylko powracają we wspomnieniach najstarszego z mieszkańców kanionu, w pewnym momencie zaczynają ingerować w egzystencję żyjących a następnie drapieżnie próbują wciągnąć ich w rzeczywistość, w której zostali uwięzieni. Blaylock nie daje czytelnikowi czasu na odetchnięcie od poczucia zagrożenia. Niebezpieczne są zarówno upiory, jak i demoniczny fanatyk, niejaki Adams, który w imieniu miejscowego biznesmana skupuje ziemie i posiadłości okolicznych mieszkańców, nie stroniąc przy tym od brutalnych metod perswazji względem bardziej opornych. Jak się okazuje, jego prowadzący szemrany interes szef, ma również na swoim sumieniu historię, której ujawnienie mogłoby doszczętnie zniszczyć jego reputację. Wartka akcja, przystępny język to dodatkowe atuty „Widm…” Jednak parę kwestii zamiast przerazić, wywołało szeroki uśmiech na mej twarzy. Blaylock, jak na prawdziwego Amerykanina przystało, musiał umieścić w swojej prozie elementy, które stanowią chyba filar wszystkich powstających wytworów ichniej „kultury i sztuki”. Do najbardziej charakterystycznych należą oczywiście piękne jak lalki barbie kobiety, wyjątkowo samczy mężczyźni, nieśmiertelny, baśniowy motyw „dobro zwycięża, zło zostaje ukarane”, stary mędrzec, który „wie, ale nie powie” czy chociażby obowiązkowe wystąpienie scenki a la kultowe „let’s go home”.

Chociaż autor „Widm…” czasami niezbyt dyskretnie zaznacza miejsca, w których odbiorca powinien się bać, warto zasiąść do lektury tejże jakże zacnej powieści, która od czasu do czasu potrafi podnieść czytającemu wszystkie włosy na plecach.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Widma minionych nocy
Widma minionych nocy
James P. Blaylock
4.8/10
Seria: Strefa mroku

Są rzeczy silniejsze niż śmierć. W ciemności słychać szepty. Nocny wiatr niesie ze sobą płacz dziecka. Zniknięcie byłej żony i syna zapoczątkuje serię niezwykłych wydarzeń. Mężczyzna przekona się, ż...

Komentarze
Widma minionych nocy
Widma minionych nocy
James P. Blaylock
4.8/10
Seria: Strefa mroku
Są rzeczy silniejsze niż śmierć. W ciemności słychać szepty. Nocny wiatr niesie ze sobą płacz dziecka. Zniknięcie byłej żony i syna zapoczątkuje serię niezwykłych wydarzeń. Mężczyzna przekona się, ż...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mroczna okładka. Twarz kobiety o przenikliwych oczach podobna do bohaterki „Ringu.” Strefa mroku… „Widma minionych nocy” przyciągnęły mnie obietnicą, że „są rzeczy silniejsze niż śmierć”. Początek k...

@wolfikowa @wolfikowa

Pozostałe recenzje @cardre

Pościg
Ciary panny Ford

Doszłam do wniosku, że z coraz większym trudem przychodzi mi pisanie recenzji pozytywnych. Ta wręcz galopująca niemożność wypowiadania się pochlebnie o czytanych przeze m...

Recenzja książki Pościg
Efemeryda
taki sobie straszak

„Efemeryda” jest czwartym literackim dzieckiem duetu Cichowlas- Krycz. Powieść, która przez jej autorów jest uważana za ich najlepsze dzieło, mogła być doskonałym punkte...

Recenzja książki Efemeryda

Nowe recenzje

Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość
@gosia.zalew...:

Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Piłka Nożna w prawdziwym (...bo angielskim) wyd...
@konrad.mora...:

Jeżeli kochasz piłkę nożną, to urodziłeś się w Europie lub Ameryce Południowej. Jeśli piłka nożna to dla Ciebie soccer,...

Recenzja książki W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Zakład psychiatryczny Arkham
Witaj w Arkham
@dominika.na...:

Stało się! Zwariowaliśmy i wylądowaliśmy w wariatkowie! I to nie byle jakim, bo w Arkham. Jednym słowem – mamy przerąba...

Recenzja książki Zakład psychiatryczny Arkham
© 2007 - 2024 nakanapie.pl