Kokaina recenzja

Wiecznie gotowa do spożycia

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2014-05-03
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Kokaina. Narkotykowa dziwka. Wyuzdana i niebywale podniecająca".


"Kokaina" – książka o wiele mówiącym tytule. Tak, to właśnie ta substancja odurzająca stanowi kwintesencję historii, opowiedzianej przez Arkadiusza Siedleckiego. Co ważne, historii autobiograficznej. Czy zatem wciąga i uzależnia jak tytułowy narkotyk? Niewątpliwie odurza.

Arkadiusz Siedlecki, rocznik '82, to pochodzący z Gliwic polski pisarz, publicysta, felietonista, redaktor i dziennikarz kulturalny. Autor jest laureatem konkursów literackich, swoje teksty publikował w wielu polskich periodykach. Od 2005 roku mieszka w Wielkiej Brytanii, na rzecz której porzucił studiowanie filozofii na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Obecnie pracuje w korporacji w Londynie, mieszka natomiast w Luton wraz z żoną i dwójką dzieci.

Trzydziestoletni Krzysztof Mikulski, były narkoman, któremu udało się wyjść cudem z nałogu, mieszka wraz żoną Jagodą i malutkim synkiem Mikołajem w Wielkiej Brytanii. Bohater wychował się w bogatej rodzinie rodziców alkoholików, którzy wieczni zajęci pracą, nie zauważali uzależnienia narkotykowego syna. Obecne małżeństwo Krzysztofa chwieje się w posadach, a sam bohater czuje, że przegrał swoje życie. Kokaina ponownie zaczyna odgrywać dużą rolę w jego codziennej egzystencji.

"Kokaina" to historia człowieka, który pomimo pierwszego zwycięstwa nad nałogiem, drugiego starcia już niestety nie wygrywa. Autor dzięki zastosowaniu pierwszoosobowej narracji Krzysztofa, pozwala czytelnikowi wejść prosto do głowy bohatera. Bohatera będącego przykładem wnikliwego studium przypadku człowieka skazanego na życiową porażkę. Arkadiusz Siedlecki w wymowny, realistyczny i niezwykle bezpośredni sposób przedstawia psychikę Krzysztofa. Psychikę, naznaczoną wieloletnim uzależnieniem, ale także brakiem szczęścia w obecnym życiu. Bohater jest doskonałym przykładem dziecka dorastającego na początku lat '90, którego rodzice biznesmeni poświęcali swój czas wyłącznie pracy. Muszę przyznać, że autor dzięki trafnie użytym retrospekcjom, z niezwykłą wnikliwością opisał klimat pierwszych, wolnorynkowych lat w Polsce. Okresu, z którym nieodłącznie czytelnikowi kojarzyć się będzie handel na rynkach i straganach, pozwalający rzeszy ludzi w bardzo krótkim czasie dorobić się wielkich pieniędzy. Cała książka to swoiste połączenie współczesności z przeszłością, tworzące brutalny kolaż emocjonalny.

Biorąc tę książkę do ręki przypuszczałam, że nie będzie to łatwa historia. Nie przypuszczałam jednak, że podczas lektury, będę całkowicie utożsamiać historię fikcyjnego bohatera Krzysztofa z samym autorem. Trudno bowiem w tym przypadku odgraniczyć fikcję literacką od realizmu, jeśli tak wiele szczegółów fabularnych książki jest tożsamych z biografią Arkadiusza Siedleckiego. Autor na samym końcu swojego dzieła, w Posłowiu, trafnie informuje czytelników, że nie ujawni tajemnicy, ile w historii Krzysztofa, jest samego Arkadiusza Siedleckiego. Moja intuicja czytelnicza podpowiada mi jednak, że elementów autobiograficznych jest w "Kokainie" cała masa. Intryguje mnie również pytanie: "Czy napisanie powieści posłużyło autorowi do swoistego katharsis?". Czytając bowiem "Kokainę" miałam przeświadczenie, że jednym z celów upublicznienia tej historii, było oczyszczenie się samego autora z toksyczności własnych przeżyć.

Powieść, dzięki obrazowym opisom walki z nałogiem, niszczącym życie Krzysztofa, stanowi również przestrogę dla młodych ludzi i ich rodziców. Arkadiusz Siedlecki, szczerze i bez zbędnej delikatności, przedstawia skutki brania narkotyków. Wszelakie paranoje, zwidy i niedomagania fizyczne, opisane zostały w bardzo dosadny sposób. To, co mnie również zaskoczyło to zakończenie, które niczym złoty strzał narkomana, poraża swoim realizmem. Przytoczony akurat w tym momencie kawałek tekstu piosenki Tadeusza Woźniaka pt. "Zegarmistrz światła" to przysłowiowy gwóźdź do trumny, wyzwalający liczne refleksje.

"Kokaina" to mocna proza. Proza ukazująca nie tylko destrukcyjny wpływ narkotyków na życie człowieka, ale również wpływ spalającej, wszechobecnej samotności i braku wiary we własną wartość. Szkoda, że Arkadiusz Siedlecki tak brutalnie zakończył historię Krzysztofa, bowiem cała książka była nad wyraz smutna, a wraz z zakończeniem wręcz psychodeliczna. Po tej lekturze, wielu z Was z pewnością doceni własne życie. "Kokaina", powieść uderzająca w najgłębsze pokłady naszej psychiki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-05-03
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kokaina
Kokaina
Arkadiusz Siedlecki
8/10

„Kokaina” to opowieść, książka o poważnych problemach dojrzewania, które, niestety, wracają w dorosłym życiu. Krzysztof, trzydziestolatek z Gliwic, jak wielu młodych Polaków wyemigrował z Polski do Wi...

Komentarze
Kokaina
Kokaina
Arkadiusz Siedlecki
8/10
„Kokaina” to opowieść, książka o poważnych problemach dojrzewania, które, niestety, wracają w dorosłym życiu. Krzysztof, trzydziestolatek z Gliwic, jak wielu młodych Polaków wyemigrował z Polski do Wi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Mokra biel Bambino
Wciąż pragniemy tyle samo i tego samego

"(…) bo człowiek tak naprawdę pozostaje zawsze taki sam. Wciąż pragniemy tyle samo i tego samego". To opowieści o każdym z nas. O młodszych i o starszych, o pragnącyc...

Recenzja książki Mokra biel Bambino
Na scenie
Kto szybko płaci, połowę płaci

"Gitary traktowałem jak kobiety". Artysta z wyboru i obibok z powołania, czyli Franek Lipa powraca na kartach trzeciego tomu cyklu "Jak ograłem PRL" i po raz kolejny z...

Recenzja książki Na scenie

Nowe recenzje

Poradnik obsługi umysłu. Jak sobie radzić z trudnymi emocjami
UWAŻAJ NA MYŚLI...
@AnnaKatarzyna:

Lektura dobiega końca, ostatnie litery cieszą mój wzrok, a potem… czuję zawód. Mój umysł zaczyna się buntować i słyszę ...

Recenzja książki Poradnik obsługi umysłu. Jak sobie radzić z trudnymi emocjami
Tańcząc z cieniami
Tańcząc z cieniami
@Gosia:

„Tańcząc z cieniami” Karola Fitrzyka to kolejne niezwykle udane spotkanie z twórczością autora, którego książki potrafi...

Recenzja książki Tańcząc z cieniami
Pamięci mordercy
Pamięci mordercy
@Anna30:

Pierwsze myśli po spojrzeniu na tytuł książki gatunku literatury kryminalnej wywołały u mnie sporo emocji. Były, one ok...

Recenzja książki Pamięci mordercy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl