„Okazuje się, że piekło to nie płonąca, wrząca otchłań ognia i cierpienia. To coś o wiele, wiele gorszego. Piekło jest wtedy, kiedy ludzie, których kochasz najbardziej na świecie, sięgają po twoją duszę i wyrywają ci ją. I robią to tylko dlatego, że mogą.”**
Kochasz tak mocna, że w momencie gdy ktoś cię rani serce pęka ci na pół. I nie mam na myśli metafory, ale coś o dzieje się naprawdę. Gdy słyszysz „Nie kocham Cię” twoja dusza zostaje rozerwana na strzępy, nie możesz oddychać i tracisz sens życia. Wszystko co było ważne zostało odebrane tymi trzema słowami.
Brie poznajemy w momencie gdy pojawia się w miejscu pomiędzy Niebem, a Piekłem. Okazuje się, że jej chłopak na kilka ni przed jej szesnastką wyznał iż jej nie kocha. Zrozpaczonej nastolatce w tej chwili z żalu pęka serce na pół i umiera. W świecie Pomiędzy spotka Patricka, który będzie jej przewodnikiem. Dziewczyna ma możliwość obserwowania tego co się dzieje po jej odejściu. To co widzi okazuje się być jeszcze gorsze od tego co przeżyła. Tajemnice, które mieli przed nią najbliżsi wywołują w niej gniew i rozczarowanie. Co uczyni Brie uzyskaną wiedzą i czy będzie w stanie wybaczyć?
Opowieści o duchach są mi już znane z takich powieści jak „Nostalgia anioła”, „Światła pochylenie” czy też na przykład „Pomiędzy światami”. Czytałam je z prawdziwą ciekawością i z miejsca trafiały na półkę ulubionych. W miejscu Pomiędzy ma się nieskończoną ilość czasu na to by przemyśleć wszystko, spojrzeć na całe swoje życie w nowym świetle, zauważyć to czego prędzej nie chcieliśmy spostrzec.
Książka ta wciągnęła mnie od pierwszych stron i ani się obejrzałam czytałam ostatnie zdanie. Przyznaje, że początkowo coś mi nie pasowało, ale nie przeszkadzało mi to w żaden sposób czytać. Gdy teraz się tak zastanawiam to nadal nie potrafię dociec co mi tam zgrzytało. Na szczęście szybko się to rozmyło i pozostała czysta przyjemność. Już dawno nie miałam tak, że śmiałam się i płakałam jednocześnie, a tu działo się tak nieustannie. Oprócz tego Rottenberg dostarczyła szereg innych emocji, które targały mną za każdym razem gdy coś się zmieniało. Wraz z bohaterami przeżywałam wzloty i upadki. Śmiałam się i płakałam, rozmyślałam o tym samym, a nawet zastanawiałam się jak to by było gdybym znalazła się na miejscu Aubrie. To takie nieprawdopodobne, ale w jakiś sposób intrygujące. Co prawda nie chciałabym przeżyć tego co główna bohaterka, ale widocznie tak musi być. Dziewczyna gdy wszystko zrozumiała była gotowa po raz kolejny umrzeć by uratować bliską jej osobę. To wymagało od niej bardzo wiele, ale była gotowa. Wiedziała, że tak trzeba.
Jestem zachwycona tym jak autorce udało się wszystko przedstawić. Pierwszoosobowa narracja sprawia, że odniosłam wrażenie iż jestem w tej historii z nią, stoję obok widzę to co ona. Dzieje się też tak ponieważ Rottenberg wszystko ładnie i szczegółowo opisuje. Ciekawe przedstawienie Pomiędzy intryguje oraz ekscytuje. Amerykanka została zainspirowana artykułem o złamanym sercu i umiejętnie to wykorzystała tworząc coś co sprawia, że nie patrzy się na upływający czas. Chce się tylko poznać jak najprędzej zakończenie. Książka skierowana jest do nastolatków tak więc jest napisana typowo młodzieżowym językiem, w żaden jednak sposób nie wadzi to by dorosły mógł po nią sięgnąć. Uważam nawet, że warto jest ją przeczytać ponieważ porusza ważne i trudne tematy.
„Po tamtej stronie Ciebie i Mnie” to fascynująca opowieść o śmierci, tęsknocie, zrozumieniu i akceptacji, wybaczeniu i pogodzeniu się z tym co jest. Nie jest może idealna, ale trafia do serc i na długo tam pozostaje - na pewno w moim zostanie. Lekki, zabawny styl pisania, trudne tematy oraz nieograniczona pomysłowość Jess Rothenberg. Pozostaje mi tylko polecić.
*str. 171 (Czym się stają ludzie o złamanych sercach?”
**str. 182