Igrzyska Śmierci recenzja

„Wesołych Głodowych Igrzysk! Niech los zawsze wam sprzyja.”

Autor: @Bezimiennaa ·4 minuty
2012-06-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Znacie to uczucie, gdy czekacie na książkę, która wydaje się wam genialna i wspaniała, a okazuje się, że to gniot. Na szczęście „Igrzyska Śmierci” nie pozwoliły mi na tak negatywne emocje. Za to zostałam wciągnięta w świat tak genialnie wykreowany, że nie chciałam wracać do rzeczywistości.

Suzanne Collins jest amerykańską pisarką urodzoną w 1963 roku. Sławę uzyskała dzięki bestsellerowej trylogii „Igrzysk Śmierci”. Pierwsza powieść z tej serii, o tym samym tytule w Stanach Zjednoczonych została wydana 14 września 2008 roku – w Polsce dopiero 6 maja 2009r. Książka doczekała się również swojej ekranizacji. Miała ona premierę 23 marca 2012r. na wielkim ekranie. Nawiasem mówiąc wersja papierowa jest o wiele lepsza.

Autorka przenosi nas w niedaleką przyszłość do państwa zwanego Panem. Tamtejsze czasy są okrutne dla mieszkańców Dystryktów. Są to ogrodzone miejsca, w których mieszka tzw. biedota. Osoby z Dystryktów zostają wykorzystywane do pracy na rzecz Panem, a przede wszystkim stolicy zwanej Kapitolem. Ale to nie wszystko. Każdego roku zostają urządzane Igrzyska Głodowe, które inaczej można nazwać rzezią. Z wszystkich dwunastu Dystryktów zostaje wybrana para – chłopak i dziewczyna w wieku od 12 do 18 lat – zostają oni umieszczeni na arenie, gdzie walczą na śmierć i życie. Zwycięzca może być tylko jeden.
Główna bohaterka Katniss Everdeen pochodzi z górniczego, 12-Dystryktu. Ma 16 lat i jak na swój wiek jest osobą bardzo dojrzałą. Od kiedy jej ojciec zginął w wypadku podczas wydobywania surowców sama musiała utrzymywać młodszą siostrę Prim i matkę w depresji. To było ciężkie zadanie, w końcu w tak młodym wieku nie mogła pracować i wziąć astragalu [żywności, za którą płaci się dodatkowym losem podczas wybierania pary w Głodowych Igrzyskach]. Mimo tego wybrnęła i zajęła się polowaniem na zwierzynę. Jednak „szczęście” przestało jej sprzyjać. Przy kolejnych Igrzyskach została wylosowana Prim, przez co Katniss zgłosiła się na ochotniczkę i wyratowała siostrę. Jej „partnerem”, którego najprawdopodobniej będzie musiała zabić jest Peeta. Chłopak, u którego ma wielki dług. Co wydarzy się na arenie? Kto wróci do domu? Kto będzie zwycięzcą? I czy wszystko pójdzie po myśli Kapitolu?
„Niszczenie jest znacznie łatwiejsze od tworzenia”

Pierwszą rzeczą, która mnie zachwyciła był opis mieszkańców stolicy. Byli groteskowi, każdy z nich poddany operacji plastycznej, kolor włosów jakiego nikt sobie wcześniej nie wyśnił. Byli okropni i nieludzcy. Mam wrażenie, że Suzanne Collins upodobniła ich do potworów, by w delikatny sposób uwydatnić ich charakter podobny do najgorszych bestii. Ludzie z Kapitolu bez mrugnięcia okiem wpatrywali się w krwawe walki młodych dzieciaków, które zatracały swoje człowieczeństwo po to, by przeżyć. Ten zabieg autorki mnie zachwycił.

Akcja jest szybka. Podczas czytania „Igrzysk Śmierci” byłam ogarnięta atmosferą pełną napięcia. Oderwanie mnie od książki było praktycznie niemożliwe. Nieważne w jakim miejscu się znajdowałam. Lektura zawsze była ze mną. Opisy otoczenia pozwalały mi oderwać się od rzeczywistości. Czułam się jakbym maszerowała za plecami Katniss i odczuwała jej emocje. Wszystko wydawało mi się dopracowane na ostatni guzik, mimo jednego błędu, który pewnie nie wpadł w oko innym czytelnikom.
Bohaterowie są naprawdę interesujący. Każdy z nich trzyma w sobie jakąś tajemnicę, której na pierwszy rzut oka nie można wyłapać. Peeta stał się moim ulubieńcem, ale dopiero po połowie książki. Z początku nie darzyłam go sympatią. Haymitch - mentor pary podczas Igrzysk Głodowych idealnie ukazuje co się dzieje z mężczyzną bądź kobietą, gdy przeżyje i zwycięży w wyżej ukazanej krwawej jatce. W końcu po dłoniach takiego człowieka już do końca dni pozostanie krew ofiar, których pozbawił życia. Postacie są realistyczne i naprawdę ich polubiłam.

„-Podobno ma pan udzielać nam rad – zwracam się do niego.
-Oto rada. Nie dajcie się zabić – odpowiada Haymitch i rży ze śmiechu”

Autorka pisze w sposób prosty i nie zawiły. Książkę czyta się szybko i bezproblemowo. Suzanne Collins ma dar wciągania czytelnika do swojego własnego świata. Po zakończeniu lektury od razu zabrałam się za kolejną część. Po prostu nie mogłam wytrzymać kolejnej minuty bez Dystryktów, Kapitolu. Całego Panem.
Z tyłu okładki widnieje napis „To nie jest książka dla dzieci.”. Na pierwszy rzut oka miałam wrażenie, że będzie to kolejna pozycja, która ukaże nam wielką miłość ulokowaną w złym czasie. Nie. „Igrzyska Śmierci” przedstawiają o wiele więcej. Okrucieństwo ludzi i to co potrafią zrobić dla wolności.

Miejmy nadzieję, że świat w jakim żyje Katniss, nigdy nie zaatakuje nas swoimi okropnymi mackami, a ludzie nawet za setki lat nie utracą człowieczeństwa.

Jeśli ktoś nie miał okazji zapoznania się z „Igrzyskami Śmierci” to niech nadrabia zaległości. To trylogia warta uwagi, więc mogę tylko polecić u uhonorować najwyższą oceną.

Ocena: 10/10

„Wesołych Głodowych Igrzysk! Niech los zawsze wam sprzyja”

recenzje-bezimiennej.blogspot.com

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-06-08
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Igrzyska Śmierci
9 wydań
Igrzyska Śmierci
Suzanne Collins
9.0/10

Na ruinach dawnej Ameryki Północnej rozciąga się państwo Panem, z imponującym Kapitolem otoczonym przez dwanaście dystryktów. Okrutne władze stolicy zmuszają podległe sobie rejony do składania upiorne...

Komentarze
Igrzyska Śmierci
9 wydań
Igrzyska Śmierci
Suzanne Collins
9.0/10
Na ruinach dawnej Ameryki Północnej rozciąga się państwo Panem, z imponującym Kapitolem otoczonym przez dwanaście dystryktów. Okrutne władze stolicy zmuszają podległe sobie rejony do składania upiorne...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

,,Igrzyska śmierci" Suzanne Collins to wciągająca historia o walce o przetrwanie, która pokazuje jak zacięcie i podstępnie człowiek może postępować, by walczyć o swoje życie oraz jak pogrywać z dykta...

@Perlasbooks @Perlasbooks

"Igrzyska Śmierci" to pierwszy tom popularnej serii książek autorstwa Suzanne Collins. Ta opowieść osadzona w futurystycznym dystopijnym świecie wkrótce po premierze stała się bestsellerem i zdobyła ...

@danieldanielpojda @danieldanielpojda

Pozostałe recenzje @Bezimiennaa

Powód by oddychać
Emma i Evan

Ostatnio coraz chętniej sięgam po książki YA, więc gdy usłyszałam o nowości jaką jest "Powód by oddychać" po prostu wiedziałam, że muszę ją mieć u siebie. Porusza problem...

Recenzja książki Powód by oddychać
Przebudzona o świcie
Przebudzona

Jakiś czas temu miałam okazję zaznajomić się z "Urodzoną o północy" - pierwszym tomem serii "Wodospady Cienia" autorki C.C. Hunter, która spodobała mi się, lecz nie powal...

Recenzja książki Przebudzona o świcie

Nowe recenzje

Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Wiktor i Hanka
@gulinka:

Marzec. Na drzewach pojawiają się pierwsze pączki. W powietrzu czuć nadchodzącą wiosnę. Świeże kolory zaczynają zastępo...

Recenzja książki Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3
@maitiri_boo...:

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i prz...

Recenzja książki Spectacular
Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl