Zła mamusia recenzja

Wciągająca i niepokojąca

Autor: @justus228 ·2 minuty
2022-05-24
Skomentuj
4 Polubienia
„Zła mamusia” to książka, która momentami mroziła mi krew w żyłach. Tina Baker stworzyła niezwykle niepokojący thriller, który stanowi największy koszmar każdego rodzica..

Sara, to kobieta, która ma wszystko, oprócz własnego dziecka. Jej myśli są tak mocno nakierowanie na chęć posiadania dziecka, że gdy tylko zauważa w sklepie małą dziewczynkę, nie pilnowaną przez nikogo, bowiem jej matka bardziej zainteresowana jest rozmowa telefoniczną niż córką, postanawia zabrać ją ze sobą do domu. Chce stworzyć z nią rodzinę i być dla niej tak dobrą matką, jakiej nigdy to dziecko nie miało! Jednakże dziewczynka nie jest przekonana co do nieznajomej kobiety, co niezwykle irytuje Sarę… Z kolei Kim - matka porwanego dziecka, zostaje nazwana wyrodną matką, a oszczerstwa rzucane pod jej adresem i zaginięcie córki, wyzwalają w jej głowie traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa… Rozpoczynają się poszukiwania 5 latki, jednakże większość tropów prowadzi donikąd… Czy ta historia zakończy się happy endem?

„Chciała mieć dziecko… więc je sobie wzięła” - czytając ten napis na okładce nie spodziewałam się, ze ta książka wywoła we mnie tak wiele emocji. Z jednej strony czytając rozdziały pisane o Sarze dostawałam wręcz palpitacji serca. Ależ ja miałam ochotę ją udusić! Do tej pory nie mogę zrozumieć, jak można mieć tak nie po kolei w głowie, żeby zabrać komuś dziecko. Sama jako matka, jestem przewrażliwiona nieco na punkcie swoich dzieci, ale takiej sytuacji to sobie nie wyobrażam. Dlatego też, za każdym razy jak czytałam jak Sara jest zmęczona zajmowaniem się dzieckiem, to aż pod nosem mówiłam - dobrze Ci tak! Z kolei postać Kim wywoływała we mnie mieszane uczucia, bo choć z początku aż mi się serce krajało na jej stratę, tak im więcej się o niej dowiadywałam, to tak naprawdę nie wiedziałam, która z nich jest gorsza… Ale to tylko świadczy o tym, jak autorka genialnie stworzyła portrety psychologiczne własnych postaci! Przemiana jaka następowała i w jednej i drugiej była przerażająca i przerażająco dobrze przedstawiona! Ta książka wywoływała mnie mnie niepokój, zastanawiałam się do czego jeszcze posunie się Sara, żeby postawić na swoim. Jednocześnie momenty, w których bohaterki wracały myślami do wydarzeń z przeszłości, były naprawdę szokujące, przez co tak naprawdę do końca nie wiedziałam, czego mogę spodziewać się po ich zachowaniu. Wow! To było naprawdę piorunujące 450 stron! Nie ma tu za wiele akcji, ewidentnie pierwsze skrzypce grają tu portrety psychologiczne bohaterek, co wyszło wprost fenomenalnie! A zakończenie pozostawiło mnie w osłupieniu na dobre parę minut. Nie spodziewałam się czegoś takiego i naprawdę chciałabym zobaczyć ekranizację tej historii na wielkim ekranie! Tak w ogóle czytając podziękowania zawarte na końcu książki, zostałam naprawdę mocno zaskoczona, bowiem to pierwsza powieść autorki. Nie mogę doczekać się kolejnych. „Złą mamusię” polecam Wam ogromnie!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-05-21
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zła mamusia
Zła mamusia
Tina Baker
7.6/10
Seria: Mroczna strona

Chciała mieć dziecko... więc je sobie wzięła. Bogata i piękna Sara ma wszystko, czego kobieta mogłaby pragnąć. Poza własną córką. Więc kiedy widzi Kim – w zaawansowanej ciąży, przyklejoną do telef...

Komentarze
Zła mamusia
Zła mamusia
Tina Baker
7.6/10
Seria: Mroczna strona
Chciała mieć dziecko... więc je sobie wzięła. Bogata i piękna Sara ma wszystko, czego kobieta mogłaby pragnąć. Poza własną córką. Więc kiedy widzi Kim – w zaawansowanej ciąży, przyklejoną do telef...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Takie książki są jak śmieciowe jedzenie. Na chwilę sycą zaspokajając głód czytania ale po chwili człowiek w ogóle nie pamięta czy coś jadł. Ale niech pierwszy rzuci kamieniem, ten kto od czasu do cza...

@Jezynka @Jezynka

Tuż przed świętami Sara wybiera się na zakupy. W jednym ze sklepów spotyka Tonyę, pięcioletnią dziewczynkę, której matka jest zbyt zajęta, by zwrócić na nią uwagę. Gdy na ramieniu dziewczynki zauważa...

@Anmar @Anmar

Pozostałe recenzje @justus228

Chce mi się kupę
Książka o kupię - czego to ja już nie przeczytam :P

Książka "Chce mi się kupę" porusza temat, który - o dziwo - jest dla przedszkolaków w pewnym wieku bardzo ciekawym i śmiesznym zagadnieniem. Nie wiem co takiego fasc...

Recenzja książki Chce mi się kupę
Gra na antenie
Jeśli szukacie sensacyjnej historii, to ta z pewnością Wam się spodoba

"Rozmowy ze słuchaczami sprawiały jej przyjemność, pozwalały zapomnieć o tykającym zegarze, którego nie widziała w zminimalizowanym oknie, choć zdawała sobie sprawę z j...

Recenzja książki Gra na antenie

Nowe recenzje

Plebania
Księża katoliccy - wersja polska
@Meszuge:

W przypadku takich publikacji prawie zawsze najpierw sprawdzam, kim jest autor. Artur Nowak, adwokat i publicysta, pisz...

Recenzja książki Plebania
Z tej strony Sam
Poruszająca opowieść o wypadku, stracie, żałobi...
@burgundowez...:

„Pozwolić komuś odjeść, oznacza coś innego, niż zapomnieć. To stan równowagi między życiem dalej a spoglądaniem wstecz ...

Recenzja książki Z tej strony Sam
Ucieczka z Mielenz
"Ucieczka z Mielenz"
@tatiaszaale...:

“My po prostu jesteśmy stąd… Mówimy po niemiecku, ale nasza narodowość ciągle się zmienia”. Żuławska, piękna wieś. Życ...

Recenzja książki Ucieczka z Mielenz
© 2007 - 2024 nakanapie.pl