Bardzo cicha noc recenzja

Co złego może się wydarzyć, kiedy nie uszanuje się tradycji wigilijnych? Do czego zdolni są ludzie pod wpływem różnych, bardzo silnych emocji?

Iga od pewnego czasu jest mężatką, a według jej rodziców to małżeństwo jest bardzo udane, a nawet idealne. Jednak prawda jest taka, że mężowi Igi zależy tylko na jej pieniądzach. Iga nie jest więc zdzwiona, gdy przyłapuje niewiernego małżonka na zdradzie. Mimo wszystko, właśnie to wydarzenie przelewa czarę goryczy i z pomocą swojej przyjaciółki Iga obmyśla plan, jak pozbyć się męża.

Wiktor został wrobiony w przestępstwo, przez co, będąc niewinnym człowiekiem spędził w więzieniu dwa lata. Po wyjściu na wolność, bez pieniędzy i perspektyw na przyszłość, jedyne o czym marzy to plaża w Gdyni, morska bryza i szum fal. Wiktor otrzymuje propozycję zabicia męża Igi, za co ma otrzymać sporą sumę pieniędzy.

Pewnego razu przypadkowe spotkanie Igi i Wiktora sprawia, że zaczyna łączyć ich nie tylko uczucie, ale także… zbrodnia! Wspólnie decydują się na przejechanie kilkuset kilometrów, aby ukryć się przed całym światem i spędzić wspólne święta w niewielkim domku w Bieszczadach.

„Bardzo cicha noc” to powieść napisana w bardzo lekki sposób. Mimo, że pisały ją dwie autorki, to treść jest spójna i wszystkie wątki oraz historie bohaterów łączą się ze sobą. Tę powieść czyta się bardzo przyjemnie i faktycznie można wczuć się w świąteczny klimat. Z początku wydawać się może, że ta książka jest kryminałem z domieszką sensacji, którego akcja dzieje się w okolicach świąt Bożego Narodzenia, jednak dopiero później okazuje się, że to właściwie jest romans. Mimo to, jak dla mnie, jest to bardzo ciekawy i wciągający romans świąteczny. Czytając tę książkę, można poczuć prawdziwą magię świąt, które spędza się w polskich górach.

Na szczególną uwagę w tej książce zasługuje również wątek kryminalny, który jest pełen intryg, choć rozwiązanie zagadki jest nieco przewidywalne.

Całokształt powieści jest bardzo dobry, a najbardziej w tej książce podobało mi się jej zakończenie.