Medycyna Życia recenzja

Książkę "Medycyna Życia" otrzymałam z klubu recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Medycyna Życia jest czymś w rodzaju poradnika, który pomoże nam przejść przez własne życie w sposób dla nas najlepszy.
Autor przekazuje nam swoje ogromne doświadczenie w wielu dziedzinach związanych z polepszeniem jakości swego bytu.
Jest to powieść niejako mająca na celu nauczyć czytelnika, jak świadomie podejść do swojego ciała i energii, która z nas emanuje oraz nas otacza.
Bartek Stefański od kilkudziesięciu lat zagłębia tajniki świadomego życia, wszystko to przekazuje nam jako wskazówki, jak odkrywać sens istnienia oraz osiągnąć spełnienie. Naucza nas, jak przez możliwie najdłuższy czas zachować zdrowe ciało oraz ducha.
Autor stara się uświadomić swoich czytelników, jak ważna jest kwestia manifestacji własnych myśli oraz w jaki sposób można przyciagnąc do siebie całe bogactwo wszechświata. Dokonać można tego poprzez pracę w najważniejszych dla każdego człowieka obszarah, jakimi są między innymi moc pozytywnego myślenia, zdrowe odżywianie,samoświadomość oraz pasja.
Tworząć tą księgę autor chce zabrać nas w drogę do osiągnięcia pełni przez każdego człowieka.
Sądzę, że aby poczuć wizję oraz sens tego przekazu, trzeba być osobą otwartą na wszelkie sugestie oraz posiadać świadomość, jaki wpływ ma na nas dosłownie wszystko. Ludzie, którzy są zbyt zamknięci na otaczający nas świat oraz nie mają w sobie wystarczającej wiary we własne siły czy możliwości, prawdopodobnie nie uznają tego poradnika za przydatny.
Osobiście jestem zdania, iż autor nie przekonałby mnie do swoich teorii, gdyby nie fakt, że sama jestem osobą, która mocno wierzy, że każdy jest tym czym postanowił się stać. Śmiałe twierdzenie, że umysł autora znalazł się poza ciałem podczas jednego z samotnych posiedzień w poszukiwaniu sensu istnienia, jest dla wielu osób które znam osobiście, stanem mocno naciągniętym przez wyobraźnię. Proza życia oraz jego wiele przygnębiających aspektów, zdecydowanie nie sprzyja takim wzniosłym wizją. Również, tak jak sam autor, życzyłabym sobie, aby cała ludzkość potrafiła osiągnąć stan własnego wewnętrznego oświecenia oraz przejść przez życie dogłębnie doświadczając każdy jego aspekt. Jednak zdaje sobie sprawę, że jest to zwyczajnie niemożliwe, aby osiągnąć choćby połowę tego stanu przez większość osób. Niemniej jednak gorąco zachęcam każdego do zapoznania się z twórczością B. Stefańskiego, ponieważ jeżeli nie będziemy choćby próbować zajrzeć w głąb siebie, to jaki to wszystko ma sens?