Medycyna Życia recenzja

Powoli wchodzimy w okres przedświątecznego szaleństwa, a w takie dni bardzo łatwo zapomnieć o tym, co tak naprawdę się liczyć. Wyrośnięty sernik? Markowy prezent? Na przekór temu wszystkiemu sięgnęłam po „Medycynę Życia”, czyli książkę, która zachęca do świadomego kierowania swoim rozwojem.





„Zauważ każdą myśl stojącą na drodze między przyszłością a miejscem, w którym dziś jesteś. Każdy nawyk i zachowanie, które po#wstrzymuje Cię przed byciem osobą zdrową, zamożną lub wolną. A potem zacznij rozpoznawać emocje, które utrzymują Cię w tym samym stanie każdego dnia, i stań się świadomym myśli, zachowań i emocji”.

Warto też dodać, że część z zaprezentowanych tez może wzbudzać kontrowersje. Każdy z czytelników musi sam ocenić, z czym się zgadza i z czym czuje się komfortowo. Uważam jednak, że sam fakt zwrócenia uwagi na świadome życie jest już sporym plusem. Nawet jeśli czytelnik nie zgodzi się z zaprezentowanymi tezami, to będzie mieć wykreowania własnych, a to już zawsze krok w dobrą stronę.





„Przejdź od myślenia do bycia i odczuwania danej chwili – tu i teraz”.