Opis od wydawcy zdecydowanie przekonał mnie do sięgnięcia po tę lekturę. Ciekawa byłam co nowego dowiem się o życiu i o tym, jak idealnie je wykorzystać. W końcu mamy je tylko jedno, więc jak go nie zmarnować? Jak nie żałować, że uciekło przez palce i wyglądało nie tak jak byśmy chcieli? Wiadomo, idealnie się nie da. Jednak każdy z nas wie, że to my o nim decydujemy i to my doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, co w nim kuleje.
Książka podzielona jest na sześć ksiąg. Każda z nich opowiada o sile umysłu, kształtowaniu rzeczywistości. M.in o mocy pozytywnego myślenia, związkach, obfitości, pasji i zdrowiu. Wszystko, co chcielibyśmy wiedzieć o tym, by żyć lepiej, pełniej i szczęśliwiej. Tego tylu książki od zawsze są u mnie numerem jeden. Dlatego wiem, czego potrzebuję: prostych porad, wskazówek i wnikania do ludzkiego umysłu.
Jednak nie mogłam wciągnąć się w tę pozycję. Od samego początku czułam, że jest ona napisana przez mężczyznę. Mam wrażenie, że ten męski punkt widzenia był zbyt wyrazisty, dzięki czemu zagubiła się treść i cel książki. Przez wiele stron nie mogłam przebrnąć i je pomijałam. Chyba flow z autorem mamy zdecydowanie różne. I niestety, ale nie dogadaliśmy się do końca.
Są oczywiście też plusy! Znalazły się tutaj wyjaśnienia odnośnie pola kwantowego, wdzięczności i świadomości. Jak reagujemy, dlaczego i co z tym można zrobić. Pierwsza księga to teoria, która otwiera oczy. Przede wszystkim na to, że mamy wpływ na swoje myślenie i p...