Izabela Degórska jest dziennikarką, która realizowała reportaże prasowe oraz radiowe. Na swym koncie ma również kilka teledysków i film dokumentalny. Jej debiut literacki nastąpił w 2002 („Bajka o szczęściu”). „Pamięć krwi” jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością tej pisarki i jedyne co mogę zrobić po przeczytaniu tej pozycji, to zachęcić was wszystkich do zrobienia tego samego.
Wampiry chyba się już wszystkim w pewnym sensie przejadły, dlatego wielu z nas czytelników podchodzi z rezerwą do kolejnych tytułów z tego gatunku. Co mnie jednak skusiło do sięgnięcia po tę pozycję? Najpierw oczywiście jej obwoluta. Tajemnicza dziewczęca twarz. Rozwichrzone włosy, zamknięte oczy oraz ponętnie rozchylone usta, z których cieknie stróżka krwi. Całość tworzy niesamowitą mieszankę, która po prostu magnetycznie przyciąga wzrok. Moim drugim ruchem było przeczytanie opisu na okładce.
„Milena nosi w sobie zagadkę nieśmiertelności, zagadkę krwi”
Dziennikarka, wampiry, Szczecin i tajemnicze właściwości krwi głównej bohaterki? Tego naprawdę jeszcze nie było!
Zarysowując krótko treść Milena Chmielnik jest z zawodu dziennikarką w jednej ze szczecińskich gazet. Nie dogaduje się ona ani z szefem, ani z matką, ani ze swoją zdewociałą przyjaciółką z młodości. Pewnego dnia ta ostatnia, prosi Milenę aby spotkała się z jej bratem, gdyż zachowuje się on od kilku dni bardzo dziwnie. Darek, gdyż tak mężczyzna ma na imię, jest byłym chłopakiem Mileny, dlatego chcąc nie chcąc, bardziej z poczucia obowiązku niż z chęci pomocy, dziewczyna idzie się z nim spotkać. Nie jest to jednak miła wizyta. Milena budzi się po niej dopiero po czterech dniach, zgwałcona, z wieloma ranami na całym ciele i całkiem nowymi umiejętnościami.
Główna bohaterka podejrzewa w prawdzie co się z nią dzieje, ale nie umie się do tego przyznać. W jej życiu zaczyna pojawiać się coraz to więcej nowych postaci. Niektóre z nich chcą jej pomóc, niektóre okazują się duchami przeszłości, a jeszcze inne pragną jedynie jej śmierci. A wszystko to za sprawą jej niezwykłych, nawet jak na wampira umiejętności…
Wrażenia i rekomendacje
Porównując tę książkę z wieloma innymi tytułami (czy to polskich, czy zagranicznych twórców) z pewnością mogę powiedzieć, że autorka stworzyła coś niesamowitego. Szczecin jako miasto pełne konkurujących ze sobą wampirów, jawi się nam dzięki p. Degórskiej jako coś co rzeczywiście może istnieć. Historia nie jest zawiła, ani skomplikowana i to jest chyba największy plus tej książki, ponieważ dodaje jej realności. Fabuła, która początkowo toczy się wielowątkowo, dąży do ciekawego rozwiązania poprzez połączenie wszystkich jej elementów. Bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi mają swoje indywidualne charaktery, przez co ich przedstawienie jest bardzo plastycznie. Czytelnik nie nudzi się, gdyż z kolejnymi kartami akcja nabiera tempa i rozbudza coraz większe emocje. Język jakim posługuje się autorka jest nieskomplikowany i dzięki temu adekwatny do całej historii.
„Pamięć krwi” zasługuje na uwagę, ponieważ jest to wspaniała książka, wpasowująca się w jeden z najpopularniejszych nurtów ostatnich lat i do tego napisana przez polską autorkę. Z przyjemnością stwierdzam, że jest to pozycja, z którą trzeba się zapoznać. Jeżeli nie lubicie tematyki paranormalnej to może zaciekawi was fakt, że wampiry w tej książce mają bijące serce, a przy przemianie w krwiopijce traci się wszystkie zęby. Niewątpliwie są to kolejne nowatorskie pomysły dotyczące naszych zimnokrwistych.
Przeczytałam książkę pani Degórskiej w kilka godzin i był to niewątpliwie bardzo miło spędzony czas. Te ponad 300 stron to historia o dziewczynie, która stara się zaakceptować, że życie jako wampir wcale nie jest takie złe. Jest akcja, lekki romans, sporo złoczyńców i humoru. Moim zdaniem pozycja obowiązkowa na jesienny wieczór. Ja dzięki niej spojrzę na Szczecin przy kolejnej wizycie z całkiem innej perspektywy.