Światła ślepego miasta recenzja

Czytaliście coś kiedyś o wampirach?

Ja bardzo lubię te istoty cienia, kiedyś zaczytywałam się bardzo często w tego typu historiach, teraz po latach znów wracam na drogę wampirów. Dlatego też z wielkim entuzjazmem sięgnęłam po " Światła ślepego miasta'' Natalii Hermansa z wydawnictwa nie powiem. Współpraca Barterowa.

Poznajmy dwie przyjaciółki Ole i Werę, znają się od dziecka i były nierozłączne, jednak czas pokazał, że ich przyjaźń nie była taka idealna, a ich drogi się rozchodzą. Splotem różnych wypadków obie trafiają do mrocznego New Bindley ukrytego w lesie. New Bindley nie jest zwykłym miastem, jest przystanią dla wampirów, ukryte w środku mrocznego lasu. Budynki bez okien je chronią, a dla ludzi tworzą śmiertelną pułapkę. I w taka pułapkę trafiają nasze bohaterki.

Wera okazuję się być Nietykalną, co za tym idzie, jest odporna na hipnozę wampirów, a z takimi jak ona radzą sobie w okropny sposób. Wystawiają ich na arenie i każdą walczyć o przetrwanie. Ciekawe prawda?

Książka dla mnie była dobra, ale miałam dość dużo minusów, przez co czytało mi się to długo i trochę opornie.
Miałam ogromny problem z wgryzieniem się w tę historię, od pierwszych stron nie polubiłam bohaterek. Wydawały mi się strasznie głupiutkie, co prawda później te ich charaktery nabierają ostrości i okazuje się, że Weronika swoim uporze i decyzjach, potrafi to robić z głową i rozsądnie, to jakie decyzje podejmuje, są słuszne. Co do Oli dla mnie paskudna persona. Co do osób, które polubiłam to Gabi, która jest cudownym dzieckiem i Henryk, którego dało się polubić za niego styl bycia.
To, co też dla mnie było minusem to dialogi, wiele z nich wydawało mi się strasznie na siłę i w pewnych momentach zdecydowanie nie pasowały do sytuacji. I takim moim czepianiem się jest fakt, że książka była stylizowana na mroczną, a nie, że autentycznie taką była.

Fakt, że wampiry w tej książce nie są takie słodkie i rozkoszne jak w np, Zmierzchu jest na ogromny plus. Plusem też jest wydanie, duże literki, fajny czcionka, Ale całokształtem ta książka jest dobra, szybko się czyta, styl pisania autorki też jest lekki.