Izabela Janiszewska to autorka dobrze przyjętych thrillerów. Na jej koncie znajdują się takie książki jak "Ludzie z mgły", "Niewybaczalne", "Apartament" a także bestsellerowa trylogia kryminalna o komisarzu Brunonie Wilczyńskim i dziennikarce Larysie Luboń ("Wrzask", "Histeria", "Amok"). Prawa do ekranizacji serii zostały sprzedane kilka miesięcy po debiucie. Autorka przez wiele lat pracowała jako dziennikarka prasowa u telewizyjna dla cenionych stacji i magazynów, gdzie przygotowywała wywiady, reportaże oraz pisała scenariusze. W swojej twórczości inspiruje się psychologią oraz historiami z życia, które zostawiły w niej emocjonalny ślad. Prywatnie nieidealna mama dwóch urwisów. Uwielbia dobre kino i wytrawną literaturę.
"W szponach" to najnowszy thriller autorki, który ukazał się pod koniec minionego roku. Książka ukazała się pod patronatem wydawnictwa Czwarta Strona i liczy sobie 384 strony.
Po stracie ojca sześcioletni Beniamin razem z matką przeprowadzają się do domu na przedmieściach. Wkrótce chłopiec nawiązuje niepokojącą relację z nowym przyjacielem. Wydaje się, że tajemniczy kompan istnieje tylko w wyobraźni dziecka, ale gdy niewinne zabawy zamieniają się w serię przerażających zdarzeń, rodzi się pytanie: czy zagadkowy przyjaciel nie jest jednak człowiekiem z krwi i kości? Co tak naprawdę dzieje się wokół Julii i jej syna? I czy wszystko nie zaczęło się wiele lat wcześniej, gdy ojciec nastoletniej Heli postanowił wymierzyć sprawiedliwość tym, którzy skrzywdzili jego córkę?
Genialny thriller. "W szponach" to kolejna książka, która w krótkim czasie skradła moje serce. Genialnie czytało mi się tę pozycję. Dosłownie miałam dreszcze. Autorka zafundowała czytelnikom prawdziwą powieść z dreszczykiem. I nie mam tu na myśli fantastycznych wstawek. Chodzi mi o niesamowity klimat, który nie pozwala oderwać się od lektury i wywołuje gęsią skórkę dosłownie na całym ciele. Fantastyczna lektura.
Główną bohaterką najnowszej powieści Izabeli Janiszewskiej jest Julia Haner, matka 6-letniego Beniamina i żona niedawno tragicznie zmarłego Adama Hanera. Po śmierci mężczyzny Julia wraz z synem wprowadza się do rodzinnego domu męża. Niedługo po przeprowadzce mały Beniamin zaczyna się dziwnie zachowywać - wokół niego dochodzi do przeróżnych wypadków, niejednokrotnie niebezpiecznych. Chłopiec upiera się, że nie są one jego winą. Stoi za nimi jego nowy najlepszy przyjaciel. Problem w tym, że nikt z okolicy chłopca nie wiedział rzekomego przyjaciela. Czy jest możliwe, aby przyjaciel Beniamina był tylko wymysłem dziecięcego umysłu? Wkrótce dochodzi do zdarzeń, które każą w to wątpić. Czy tajemniczy niewidzialny przyjaciel Benia naprawdę istnieje? Kim jest? Czego chce? I gdzie się ukrywa...? Równolegle do tej historii poznajemy wydarzenia mające miejsce w 1996 roku, czyli 23 lata wcześniej. Tam poznajemy Jakuba Czaję, ojca nastoletniej Heli i trenera miejscowej szkoły. W życiu ojca i 14-letniej córki dochodzi do pewnej tragedii. Zrozpaczony ojciec zrobi wszystko, żeby pomścić krzywdę córki. Lecz czy nie posunie się za daleko? Do czego doprowadzi chęć zemsty? Do czego zdolny jest człowiek, który znajdzie się w szponach gniewu? I najważniejsze pytanie - co łączy te dwie historie, które dzieli ponad 20 lat? Odpowiedź na to pytanie będzie sporym zaskoczeniem...
"W szponach" to mega dobry thriller. Książka wciąga od samego początku. Akcja powieści toczy się dwutorowo, w dwóch różnych przestrzeniach czasowych i naprawdę bardzo trudno mi stwierdzić, która z tych dwóch historii jest lepsza. Obie są bardzo ciekawe i wciągające. Autorka nie stroni od przemocy, głównie tej ze strony nastolatków w stosunku do swoich rówieśników, zwłaszcza w historii toczącej się w przeszłości. W książce mamy do czynienia z narracją trzecioosobową, z perspektywy Julii, Jakuba oraz kilku innych osób. W książce są opisane dwie historie, które dzieli ponad 20 lat. Czy jest możliwe, że obie te historie mają jakiś wspólny element? Albo i więcej? Autorka umiejętnie prowadzi czytelnika przez karty powieści oraz przez stworzoną przez siebie historię, która wciąga i hipnotyzuje. Nie sposób ją przeczytać i nie mieć ciarek. Zwłaszcza w momentach, gdzie akcja przenosi nas do 2019 roku, gdzie towarzyszymy Julii i Beniowi. To właśnie rozdziały z ich udziałem mają ten niesamowity klimat - klimat niepewności, lęku, strachu, grozy. Pełen złych przeczuć i ciężkiej atmosfery. Naprawdę coś niesamowitego. Plus za ciekawe, niesamowite i niespodziewane zwroty akcji - to one robią świetną robotę. Bez nich ta książka nie byłaby tak dobra.
Genialna pozycja. Cóż mogę więcej powiedzieć. Pani Janiszewska znów nie zawodzi. Polecam tę książkę wszystkim. Jest to kawał naprawdę mega dobrego thrillera. Chwytajcie za książki!
Po stracie ojca sześcioletni Beniamin razem z matką przeprowadzają się do domu na przedmieściach. Wkrótce chłopiec nawiązuje niepokojącą relację z nowym przyjacielem. Wydaje się, że tajemniczy kom...
Po stracie ojca sześcioletni Beniamin razem z matką przeprowadzają się do domu na przedmieściach. Wkrótce chłopiec nawiązuje niepokojącą relację z nowym przyjacielem. Wydaje się, że tajemniczy kom...
Do trzech razy sztuka. Tak, do tej książki robiłem trzy podejścia i dopiero za trzecim razem udało mi się bezgranicznie zanurzyć w tej opowieści. I nie dlatego, że była źle napisana. Wręcz odwrotnie....
☕ Zacznijmy od tego, że nigdy wcześniej nie czytałam książek Pani Izabeli, choć na regale od dawna stoi chociażby "Ludzie z mgły". W każdym razie do "W szponach" podchodziłam z wielką ekscytacją, bo ...
@intermission4reading
Pozostałe recenzje @Marcela
Przeklęci
Marcel Moss to polski pisarz, którego czytelnicy poznali przede wszystkim jako autora thrillerów psychologicznych, jednak wśród jego książek pojawia się coraz więcej poz...
Marcel Moss to jeden z najpopularniejszych polskich autorów na przestrzeni ostatnich lat. Autor 35 książek z gatunku thrillera, kryminału, sensacji, literatury młodzieżo...