"Oszczędne słowa, twarze, uśmiechy
Nie mów za dużo szary człowieku
Choć jesteś nikim takim pozostań
Szare sekrety dla mnie pozostaw.(...)
Twój dom wśród setek innych domów
Z szarymi drzwiami, z szarym balkonem
Jeśli Cię dręczą szare sny
Zapukaj do mych szarych drzwi" (Szare Miraże - Maanam)
Każdy wie, że życie w PRL-u pozbawione było kolorów, radości i dominującą barwą była szarość. Szare kolory, szare budynki, szarzy ludzie i rzeczywistość także szara, a na dodatek nie do ogarnięcia, gdy słuchamy, czytamy bądź oglądamy coś o niej, wydaje nam się ona, nie ukrywajmy tego, po prostu "chora". Tę chorobę idealnie w swojej powieści przedstawia Paweł Radziszewski.
"Niepowinność" szokuje, tak jak czasy, o których traktuje. Autor idealnie zbudował tę książkę. Podział na części, będące jednocześnie danym piętrem, które można dwojako interpretować, jako piętra w bloku w PGR bądź piętra prowadzące w głąb piwnic, wyśmienicie wprowadzają czytelnika w klimat tej powieści. Same tytuły rozdziałów które stanowią swoisty zbiór zakazów, wzbudzają niepokój, strach, ale nie pozwalają jednocześnie oderwać się od lektury. Chcesz poznać zakończenie i to jak potoczyły się losy Marzeny, Jacka, ich bliskich. Autor sprawnie buduje napięcie, podrzuca nitki wątków, które rozbudzają ciekawość czytelnika jak na przykład motyw piwnic, podziemnego życia, szaraków. Jestem zła na autora za zakończenie, a raczej jego brak ! No nie zostawia się w takiej niepewności czytelnika panie Pawle !
"Niepowinność" to świetna książka i cieszę się, że miałam okazję ją przeczytać, swoją duszną atmosferą przygniata, budzi w czytelniku niepokój i zaintrygowanie, bohaterowie powieści to paleta różnorodnych osobowości, która nie pozostawia czytelnika obojętnym, a budzi przeróżne emocje. Sposób w jaki autor przedstawia absurdalność rzeczywistości lat prlowskich budzi dreszcz grozy na plecach, tajemnica skrywana przez korytarze piwnic tworzy klimat niczym z kart horroru. To jak żyli, jak zmuszeni żyć byli, jak pogrążali się w tej swojej, szarej rzeczywistości bohaterowie książki, jak ta rzeczywistość ich wyglądała, to wszystko budzi współczucie, żal, smutek, ale także podziw i zrozumienie, że w taki sposób ludzie próbowali w miarę normalnie żyć, nie zwariować, choć dla współczesnego człowieka, taki styl życia nie wydaje się ani trochę normalny, a wręcz odwrotnie, szalony. To nie jest zwyczajna lektura, nie da o sobie tak po prostu zapomnieć, skłania do myślenia. Ja na pewno będę o niej myślała jakiś czas. Związałam się z niektórymi bohaterami "Niepowinności", między innymi z Marzeną, Jackiem i chciałabym poznać ich dalsze losy, to zakończenie zaserwowane przez autora ani trochę mnie nie satysfakcjonuje ! Niektórych bohaterów nie polubiłam, jak Seweryna, to jak traktował matkę, innych przerażało mnie i za nim tęsknić nie będę. Ale chętnie poczytałabym o dalszych losach innych mieszkańców Furtu. Plus dla autora należy się także za wątek książek, biblioteki, czytania, miłości do literatury, które w czasach szarości dodawały barw życiu, już za sam ten wątek zapisuje ten tytuł do grona moich ulubionych powieści i książek wartych uwagi.
Podsumowując, polecam Wam lekturę "Niepowinności", bo to kawał dobrej literatury ukazującej absurdalność czasów minionych, kryjącej w sobie nutkę horroru, thrillera, napięcia, niepokoju, nadziei, smutku, radości, jak także miłości. Ja jestem zachwycona i czekam na kontynuację panie Pawle !
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu SQN.