Bezimienne miasto recenzja

W stronę nieznanego

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @dominika.nawidelcu ·2 minuty
2022-06-23
2 komentarze
15 Polubień

Proza Lovecraft inspiruje wielu pisarzy, scenarzystów oraz grafików. Nowe wersje jego dzieł można spotkać w wielu miejscach: kinach, muzeach czy sklepach z grami planszowymi. Jednym z nowszych trendów jest wydawanie jego dzieł w formie gier paragrafowych. Czy taka wersja wciąga bardziej niż typowe książki?


„Bezimienne miasto” to już czwarty tom serii „Choose Cthulh” dlatego tym razem napiszę bardzo skrótowo o samych założeniach rozgrywki. Otóż książka/gra paragrafowa to zabawa, w której czytelnik sam wybiera ścieżki rozwoju fabuły. Najpierw otrzymuje tekst, który wprowadza go w przygodę, a następnie proszony jest o dokonanie wyboru. Po podjęciu decyzji jesteśmy odsyłani do konkretnej strony. Niektóre ścieżki fabularne są krótkie i bolesne, inne pozwalają poznać sekrety tego mrocznego świata. W tej grze nie chodzi jednak o zwycięstwo, ale odkrywanie tajemnic. Każda wersja historii prezentuje nam bowiem inne informacje lub punkt widzenia.

Tym razem udajemy się na ekspedycję, której cele jest odkrycie Bezimiennego Miasta. Miejsce to (a być może jedynie legenda) okryte jest złą sławą, dlatego jesteśmy jedynym śmiałkiem, który odważa się ruszyć tą drogą. Nie przeraża Cię ani pustynia, ani wysokie temperatury. Czy podołasz wyzwaniu?

Naprawdę lubię gry paragrafowe! Chociaż zabawa dedykowana jest jednej osobie, to ja czytam ją razem z mężem. Jedno z nas wciela się w narratora, drugie podejmuje decyzje. W tle obowiązkowo uruchamiamy mroczną muzykę. Wydaje mi się, że w ten sposób możemy jeszcze bardziej wczuć się w opowieść.

„Bezimienne miasto” to przygoda pełna akcji, może odrobinę mniej mroczna, niż wcześniejsze, za to pełna niebezpieczeństw i przygód. Tym razem bohater porusza się po pustyni, gdzie oprócz standardowych zagrożeń, czekają go jeszcze pułapki stworzone przez inne cywilizacje. Z tego względu opowieść czytało mi się inaczej niż poprzednie tomy. Nie czułam atmosfery gęstniejącego mroku, tylko klimat rodem z filmów o poszukiwaczach skarbów. Tu jednak znaleźć mogliśmy nie tylko artefakty, ale też sporo wiedzy o pradawnych istotach.

To, co wyróżnia ten tytuł na plus, to całe mnóstwo zagadek! Było ich więcej niż we wcześniejszych tomach oraz w moim odczuciu, ich poziom trudności był wyższy. Kilka z nich zatrzymało nas na dłuższą chwilę i zmusiło do niezłego główkowania.

Jeśli zaś chodzi o samą fabułę, to i tym razem jest ciekawie. Każda z książek przekazuje kolejną porcję wiedzy na temat przedwiecznych, tutaj dodatkowo mamy możliwość nawiązać bliższe spotkanie. Z ciekawością prześledziłam kilka ścieżek, odkryłam odnogi, które pominęłam lub uniknęłam za pierwszym podejście, a w każdej z nich znalazłam coś ciekawego.

To, czego mi zabrakło, to fabularne zamknięcie całości. Wydaje mi się, że nie dało się osiągnąć zakończenia, które pozwoliłoby podróżnikowi domknąć wszystkie sprawy (ewentualnie mi nie udało się do niego dotrzeć). W poprzednich książkach zawsze pojawiał się epilog, który wszystko podsumowywał. Tutaj go nie było, przez co miałam wrażenie, jakbym porzucała bohatera w połowie drogi do celu. Tymczasem jedną ze ścieżek bardzo chętnie podążałabym dalej.

Po raz kolejny świetnie bawiłam się przy tej grze paragrafowej. Taka forma rozrywki powinna przypaść do gustu nie tylko miłośnikom autora, ale też każdemu, komu podczas czytania brakuje możliwości podejmowania decyzji.

Za możliwość recenzowania dziękuję portalowi nakanapie.pl.

Moja ocena:

× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bezimienne miasto
Bezimienne miasto
Giny Valris
7.5/10
Cykl: Choose Cthulhu, tom 4

Zapuść się w głąb pustyni, by odkryć pradawną tajemnicę! Starożytne ruiny ukryte pośród wydm Półwyspu Arabskiego czekają na śmiałków, którzy odważą się je odnaleźć. Dziwne budowle, jakby nieprzyst...

Komentarze
@Lorian
@Lorian · ponad 2 lata temu
Nigdy nie czytałam gier paragrafowych, ale taka pomroczna historia wydaje mi się dobra na początek :) Uwielbiam mrok!
@paulina2701
@paulina2701 · ponad 2 lata temu
Zachęcająca recenzja. Czy potrzebna jest znajomość poprzednich tomów?
@atypowy
@atypowy · ponad 2 lata temu
Każdy tom to niezależna historia :)
× 1
@dominika.nawidelcu
@dominika.nawidelcu · ponad 2 lata temu
Tak, każda książka jest o czymś inny, nie powtarza się nic poza tym, że każda jest na podstawie powieści Lovecrafta.
× 1
Bezimienne miasto
Bezimienne miasto
Giny Valris
7.5/10
Cykl: Choose Cthulhu, tom 4
Zapuść się w głąb pustyni, by odkryć pradawną tajemnicę! Starożytne ruiny ukryte pośród wydm Półwyspu Arabskiego czekają na śmiałków, którzy odważą się je odnaleźć. Dziwne budowle, jakby nieprzyst...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„W ciemności lej, jak wiedźmi kocioł, Gdzie w księżycowy war się zmienia Ekstrakt ściągnięty w czas zaćmienia, Schyliłem się: czy zdołam cało Zstąpić w tę czeluść? Wnet ujrzałem, Jak tylko sięgn...

@zaczytana.archiwistka @zaczytana.archiwistka

"Bezimienne miasto to demon przeszłości - mówi. - Jeden z tych, których lepiej nie budzić. O tym miejscu krążą mroczne i posępne opowieści." Mieliście już kiedyś do czynienia z grami paragrafowymi?...

@read.my.heart @read.my.heart

Pozostałe recenzje @dominika.nawidelcu

Nasza wielka świąteczna ucieczka
Zbyt białe święta

Święta kojarzą się nam ze śniegiem. W końcu nie bez powodu mówi się „białe święta”. Jednak z opadami śniegu bywa różnie. Czasem musi wystarczyć ten… z powieści. Jeśli ma...

Recenzja książki Nasza wielka świąteczna ucieczka
Zakład psychiatryczny Arkham
Witaj w Arkham

Stało się! Zwariowaliśmy i wylądowaliśmy w wariatkowie! I to nie byle jakim, bo w Arkham. Jednym słowem – mamy przerąbane! A może to wszystko spisek? Może ktoś nas wrabi...

Recenzja książki Zakład psychiatryczny Arkham

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl