Milcząc jak grób recenzja

„W sercu córki błysnęła iskra nadziei, którą matka musiała brutalnie zgasić”, czyli nowa seria mistrzyni kryminału.

Autor: @withwords_alexx ·2 minuty
2022-02-07
Skomentuj
1 Polubienie
Milcząc jak grób to już moje kolejne spotkanie z twórczością Małgorzaty Rogali. Lubię sięgać po jej książki, dlatego nie wahałam się przed przeczytaniem jej najnowszej pozycji, która przyciąga do siebie tajemniczą okładką i opisem, który zwiastuje wiele tajemnic.

Podkomisarz Monika Gniewosz musi zerwać z przeszłością i zmienić otoczenie. Decyduje się więc na przeprowadzkę z Warszawy do sennego miasteczka Pełnia, gdzie życie płynie leniwie, a mieszkańcy wierzą, że nad jeziorem przechadza się duch topielicy. Monika zaczyna pracę w komisariacie i już pierwszego dnia dostaje wezwanie na miejsce zdarzenia – ktoś napadł na młodego mężczyznę. Wkrótce dowiaduje się również o zaginięciu gospodyni pensjonatu. Stopniowo sprawy miasteczka zaczynają wciągać policjantkę niczym niebezpieczne mokradła.

Książki tej autorki to nie tylko wątek kryminalny. Rogala w swoich powieściach mocno też akcentuje wątki obyczajowe dotyczące bohaterów. Podejmuje też tematy wywołujące kontrowersje oraz te, o których nie lubimy mówić głośno. Milcząc jak grób nie odbiega od tego opisu. Mamy tutaj bohaterkę, komisarz Gniewosz, która jest ofiarą przemocy ze strony swojego męża, również policjanta. Przez drastyczne wydarzenia musi wyjechać z Warszawy i trafia do miasteczka o jakże klimatycznej nazwie – Pełnia. Krążą o nim legendy, a samo w sobie miało być wytchnieniem dla naszej głównej bohaterki. Niestety już pierwszego dnia przekona się ona, że nawet w tak małej miejscowości mają miejsca straszne zbrodnie.

Nie znajdziecie tutaj drastycznych i krwawych scen. Nie jest to brutalny kryminał, gdzie na każdej stronie mamy tylko ból i kolejne ofiary. O dziwo, ilość wulgaryzmów mile mnie zaskoczyła. Jak widać, można napisać dobrą historię kryminalną bez wplatania w każdy dialog jakiegoś przekleństwa. Autora umiejętnie wodzi czytelnika za nos, rzucając faktami, ale im dalej tym stają się one tylko zamydleniem oczu. Mimo że całość jest dosyć przewidywalna i można domyślić się, kim jest główny antagonista, to jednak wykonanie jest tutaj na tyle dobre, że książkę czyta się z przyjemnością.

Polubiłam się z główną bohaterką i mam nadzieję, że dostaniemy z nią kolejne książki. Milcząc jak grób to lektura pełna tajemnic, skrywanych przez mieszkańców małej miejscowości. Powoli odkrywamy zamiatane pod dywan sprawy. A legendy o topielicy dodają tej historii aury fantastycznej. Całość jest dobrze wykonana i przemyślana. Jeśli szukacie lekkiego kryminału, to Milcząc jak grób sprawdzi się idealnie.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Milcząc jak grób
Milcząc jak grób
Małgorzata Rogala
7.4/10
Cykl: Pełnia tajemnic, tom 1

Podkomisarz Monika Gniewosz musi zerwać z przeszłością i zmienić otoczenie. Decyduje się więc na przeprowadzkę z Warszawy do sennego miasteczka Pełnia, gdzie życie płynie leniwie, a mieszkańcy wierzą,...

Komentarze
Milcząc jak grób
Milcząc jak grób
Małgorzata Rogala
7.4/10
Cykl: Pełnia tajemnic, tom 1
Podkomisarz Monika Gniewosz musi zerwać z przeszłością i zmienić otoczenie. Decyduje się więc na przeprowadzkę z Warszawy do sennego miasteczka Pełnia, gdzie życie płynie leniwie, a mieszkańcy wierzą,...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Małgorzata Rogala bardzo chciała, by jej powieść była przyjemna w czytaniu. Tak, to pierwsza konstatacja związana z omawianym dziełkiem. Ma być lekko, bezstresowo, sympatycznie i fajnie. To wręcz p...

@Bartlox @Bartlox

Kolejna wysłuchana przeze mnie książka Małgorzaty Rogali, otwiera nową serię 'Pełnia tajemnic' i zaczyna się tak, że komisarz policji z Warszawy, Monika Gniewosz, wraz z córką, nastolatką przenoszą s...

@almos @almos

Pozostałe recenzje @withwords_alexx

Elryk z Melniboné
„Tylko jego dziwne szkarłatne oczy wyrażały cierpienie i wewnętrzną walkę”, czyli fantastyka z lat 70.

Elryk z Melniboné to niezła cegiełka — książka liczy ponad 600 stron i przeczytanie jej zajęło mi trochę czasu. Jest to dla mnie pierwsze spotkanie z Michaelem Moorockie...

Recenzja książki Elryk z Melniboné
Na ogonie złoczyńcy
„To doprawdy szalenie interesujące, ale ja mam tu realny problem", czyli grupa zwierzaków na tropie zbrodni.

Na ogonie złoczyńcy to książka, która kupiła mnie opisem. Zwierzęta w roli głównej? Czemu nie. Sama okładka już przyciąga uwagę czytelnika. Intryguje i zachęca po sięgni...

Recenzja książki Na ogonie złoczyńcy

Nowe recenzje

Baśń o wężowym sercu
Świetna, ale nie o Kóbie
@Meszuge:

Rak potrafi pisać. To jest świetna książka. Baśń albo zbiór bajań dla dorosłych napisanych z takim polotem i wyobraźnią...

Recenzja książki Baśń o wężowym sercu
Erem
𝗦𝗽𝗼𝗱𝘇𝗶𝗲𝘄𝗮𝗷 𝘀𝗶ę 𝗻𝗶𝗲𝘀𝗽𝗼𝗱𝘇𝗶𝗲𝘄𝗮𝗻𝗲𝗴𝗼
@gala26:

Aldona Reich zaskarbiła sobie moją sympatię powieścią 𝐴𝑘𝑡 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖. Ta książka oczarowała mnie niezwykłą narracją, nietyp...

Recenzja książki Erem
Czemu zapłakałeś
"Jestem diabłem wcielonym? Czy też człowiekiem ...
@g.sekala:

"Jestem diabłem wcielonym? Czy też człowiekiem zagubionym? Do zła przez innych przymuszonym." Neort Cziwo Lotta samotn...

Recenzja książki Czemu zapłakałeś
© 2007 - 2025 nakanapie.pl