Historia małżeńska recenzja

W rzeczy samej historia małżeńska...

Autor: @landrynkowa ·2 minuty
2021-12-19
Skomentuj
5 Polubień
Pan Kieres przyzwyczaił mnie do swojego specyficznego stylu pełnego filozoficznych niedopowiedzeń.
Mówią, że to polski Sparks. Ja nie do końca się z tym zgadzam bo powieści Sparksa, którego zresztą uwielbiam, są inne. Aż tyle filozofii tam nie ma ;)))

Krótko: „Historia małżeńska” to w rzeczy samej historia małżeńska.
Małżeństwo z niemal trzydziestoletnim stażem poznajemy w chwili gdy odwożą na lotnisko swoją jedyną córkę, która wyjeżdża na zagraniczne studia. I wtedy zaczyna się dramat. Dwoje ludzi, którzy kiedyś byli dla siebie wszystkim co najważniejsze nagle zostają sami w pustym mieszkaniu i kompletnie nie wiedzą co z tym zrobić. Szczególnie żona nie wie. Za wszelką cenę unika sam na sam z własnym mężem, nie umie z nim rozmawiać, podważa wszystko co mówi, czepia się niemal każdego słowa, przeinacza, dopatruje się podtekstów i szuka podwójnego znaczenia we wszystkim co on mówi.
Były momenty, że miałam ochotę przywalić głównej bohaterce i w duchu przyznawałam medal za cierpliwość, opanowanie i spokój głównemu bohaterowi ;)
Oboje udają się na wycieczkę szlakiem wspomnień i w ten sposób poznajemy ich historię od dnia kiedy się poznali.
Przeplatające się wątki pokazują jak kształtowało się ich małżeństwo i jak ich przeszłość wpływała na ich związek teraz.
Malwina obarczona traumatycznymi przeżyciami ciągnie je za sobą, udając przez lata kogoś innego. Całe małżeństwo z jej strony opiera się na ukrywaniu własnej tajemnicy i nieumiejętności zaufania mężowi. Pada wiele przykrych słów, może nawet oskarżeń, a wszystko podlane sosem niewypowiadanych przez wiele lat pretensji. Ostatecznie historia zatacza koło. Dowiadujemy się wszystkiego, co bohaterowie ukrywali głęboko w sobie i jaki finał przygotowało dla nich życie.
Wiem, że powieści pana Kieresa jednym się podobają innym nie. Ja jestem w tej pierwszej grupie. Lubię gdy faceci mówią o uczuciach, gdy analizują, gdy się w tę sferę wgłębiają i nie mają problemów by o tym rozmawiać. To przecież nie odziera ich z męskości.
Przeczytałam wszystkie książki p. Tomasza i choć „Historia małżeńska” nie jest moją ulubioną to jednak szczerze ją polecam.
Pojawiły się głosy, że w tej książce jest zero akcji. Ano zero… Jak zresztą w każdej innej powieści tego autora. To nie ten typ powieści. Ja wiem, że takie filozofowanie może męczyć, przyznaję, że i mnie momentami męczyło, zwłaszcza gdy przez kilkanaście stron małżonkowie żonglują tytułami obejrzanych filmów i wspominają co im to dało, ale nadal ten autor mieści się w grupie moich zeszłorocznych książkowych odkryć. Dzięki niemu odkryłam Asking Aleksandria 😊
Z niecierpliwością czekam na kolejną książkę p. Kieresa. Mam tylko nadzieję, że opisany przypadek nie jest udziałem samego autora i, że takie małżeństwa są jednak w bardzo małej mniejszości… Bo jak nie to strach się bać!
Pozdrawiam i życzę miłej lektury każdemu czytającemu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-02-14
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Historia małżeńska
Historia małżeńska
Tomasz Kieres
7.1/10

Malwina i Alek poznali się na studiach. To była miłość od pierwszego wejrzenia, która połączyła ich na całe życie. Za kilka miesięcy minie trzydzieści lat, odkąd ich losy na zawsze się ze sobą splotł...

Komentarze
Historia małżeńska
Historia małżeńska
Tomasz Kieres
7.1/10
Malwina i Alek poznali się na studiach. To była miłość od pierwszego wejrzenia, która połączyła ich na całe życie. Za kilka miesięcy minie trzydzieści lat, odkąd ich losy na zawsze się ze sobą splotł...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nowy etap w życiu Malwiny i Alka. Ich córka wyjeżdża na studia, więc będą mieli więcej czasu dla siebie i wolną chatę. Wcześniej skupili się na wychowywaniu swojej córki a przez to nie poświęcali sob...

@mrsbookbook @mrsbookbook

Pozostałe recenzje @landrynkowa

Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Łobuziary na start!

Ależ to świetna książka! Sprawiła, że cofnęłam się do czasów swojego dzieciństwa i nastolectwa! Przypomniała mi wszystko, co w tamtym czasie nadawało rytm mojemu czyteln...

Recenzja książki Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Krew pod kamieniem
Krew pod kamieniem

„Krew pod kamieniem” to komedia kryminalno-sensacyjna, której akcja przenosi nas do Torunia. Mamy tutaj mariaż historii sięgającej średniowiecza z okresem PRL-u, zwieńcz...

Recenzja książki Krew pod kamieniem

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon