W obronie tego, co moje recenzja

"W obronie tego, co moje"

Autor: @snieznooka ·2 minuty
2023-07-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Książki Lucy Score bardzo mi się spodobały, od jakiegoś czasu lubię po nie sięgać i kiedy tylko mam okazję zaczytuję się w nich wiedząc, że dostarczą mi wiele emocji. „W obronie tego, co moje” to trzeci tom cyklu Miasteczko Benevolence, mam nadzieję, że udało Wam się sięgnąć po książki, których akcja rozgrywa się w tym uroczym miasteczku. Mam wrażenie, że ma ono swój urok i chętnie sama zamieszkałabym w takim magicznym miejscu. Lucy Score potrafi pisać różnorodne historie, nawet, jeśli są częścią jednego cyklu potrafią być zaskakujące. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby czytać je osobno, jednak czekają Was spotkania z tak ciekawymi bohaterami, że zachęcam do ich poznania.
Głównym bohaterem książki autorstwa Lucy Score pod tytułem „W obronie tego, co moje” jest Lincoln Reed pełniący role komendanta straży pożarnej w Benevolence. To wyjątkowy człowiek jest odważny i potrafi zachować zimną krew w nawet najbardziej niebezpiecznej sytuacji. Jego oddanie pracy, rodzinie i miastu ma kluczowe znaczenie dla jego charakteru. Zawsze chciał być bohaterem, tak się też stało, uratował wielu ludzi, jest atrakcyjnym człowiekiem i nigdy nie stronił od kobiet. Mackenzie O’Neil jest niezwykłą kobietą, swoją pracę rozpoczęła, jako pilot, latała na niebezpieczne rejony, gdzie trwał konflikt zbrojny, aby zabrać stamtąd rannych żołnierzy. Jest chirurgiem traumatologiem, a w miasteczku Benevolence zatrudniła się w pogotowiu lotniczym. Chciała zwolnić nieco tempo i poukładać sobie wszystko, Mack przeszła wiele w swoim życiu, a mimo to nadal chciała pomagać innym. Potrzebowała stabilizacji, spokoju, a nie komplikacji za sprawą pewnego gorącego strażaka. Dla Lincolna to było jasne, że jego sąsiadka jest osobą, z którą mogłoby narodzić się coś więcej, tylko czy pozwolą sobie na to?
„W obronie tego, co moje” to jedna z tych opowieści, które potrafią zawładnąć czytelnikiem emocjami. Jeśli szukacie historii, która wciąga od początku do końca, to jest to książka dla was. To idealne połączenie kilku motywów, takich jak społeczność, miłość, codziennych bohaterów i pokonywania przeciwności losu. Kiedy już zaczniesz czytać, zostaniesz przyklejony do krzesła, zapominając o istnieniu otaczającego Cię świata. Tak to było ze mną i mam wrażenie, że wielu czytelników zareaguje na powieść w ten właśnie sposób. Ona znalazła się na najgorszym rozdrożu, stała w obliczu wypalenia, co w jej zawodzie jest to nie do zaakceptowania. Nie przypuszczała, że w najbliższej okolicy pojawi się ktoś taki, jak on. Odżywiają się nawzajem energią, a ich chemia jest wybuchowa. On nigdy nie sądził, że się zakocha i zostanie mężczyzną jednej kobiety, ale pragnie spełnić swoje marzenie o byciu z nią. Wzajemne pożądanie będzie w stanie rozpalić nie jeden pożar. „W obronie tego, co moje” to także humor i sceny wywołujące uśmiech na twarzy, są tutaj także bardzo poważne tematy, które autorka porusza z wielką wrażliwością i starannością. Sceny, w których Mack i Linc decydują się obnażyć swoje dusze, są bardzo emocjonalne. Lincoln i Mack wydają się być przeciwieństwami, ale mają ze sobą wiele wspólnego i idealnie do siebie pasują. Kochają się, ufają i szanują się nawzajem, a obserwowanie postępów w ich związku stanowiło piękną lekturę.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W obronie tego, co moje
W obronie tego, co moje
Lucy Score
8.5/10
Cykl: Miasteczko Benevolence, tom 3

W Benevolence nie było wielu mężczyzn, którzy mogliby mu dorównać. Lincoln Reed, komendant straży pożarnej, był nieludzko odważny. Potrafił zachować zimną krew w każdej, nawet najdramatyczniejszej sy...

Komentarze
W obronie tego, co moje
W obronie tego, co moje
Lucy Score
8.5/10
Cykl: Miasteczko Benevolence, tom 3
W Benevolence nie było wielu mężczyzn, którzy mogliby mu dorównać. Lincoln Reed, komendant straży pożarnej, był nieludzko odważny. Potrafił zachować zimną krew w każdej, nawet najdramatyczniejszej sy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przychodzę dziś do was z trzecią częścią serii Miasteczko Benevolence pt. "W obronie tego, co moje". Ta seria autorstwa Lucy Score ma w sobie coś magicznego i przyciągającego. Nie wiem czy to tytułow...

NA
@nasturcja_czyta

Seria Lucy Score - Miasteczko Benevolence - jest w moim odczuciu bardzo nierówna i tak naprawdę sięgając po kolejne tomy nie wiedziałam, czego się podziewać. Pierwszy tom był dobry, ale bez szału. Dr...

@bookstagramowe.love @bookstagramowe.love

Pozostałe recenzje @snieznooka

Niewolnica elfów
Niewolnica elfów

„Niewolnica elfów” to trzeci tom autorstwa J.K. Komudy cyklu Córa lasu. Odkąd miałam przyjemność przeczytać „Kapłankę chaosu”, co jakiś czas wracałam myślami do Apopi. C...

Recenzja książki Niewolnica elfów
Układ Ezmodaela
Układ Ezmodaela

Czasami zastanawiałam się, co bym zrobiła, gdyby świat, który nam rozpadł się w drobny mak? Kiedy wszystko stałoby się inne, nowe, nieznane, niebezpieczne i z pewnością ...

Recenzja książki Układ Ezmodaela

Nowe recenzje

Tak szybko się nie umiera
Tak szybko się nie umiera
@recenzja_na...:

Małe miasteczko w „kraju pod butem Generała”, a w nim stojący u progu dorosłości i najdłuższych wakacji w życiu osiemna...

Recenzja książki Tak szybko się nie umiera
Sekret bibliotekarki
Sekret bibliotekarki
@rudaczyta2022:

🔥🔥🔥RECENZJA 🔥🔥🔥 ❤❤️ Dobry wieczór wszystkim 😉 Dzisiaj mam przyjemność podzielić się z Wami recenzją na temat książki ...

Recenzja książki Sekret bibliotekarki
Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
Mroczne sigile
@Nastka_diy_...:

Znacie Annę Benning? Moja pierwszą myślą, jaka miałam po zobaczeniu tego nazwiska, było “gdzieś już słyszałam to naz...

Recenzja książki Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl