W niemieckim domu recenzja

W niemieckim domu

Autor: @z_glowawksiazkach ·2 minuty
2020-10-01
Skomentuj
4 Polubienia
Rok 1963, Frankfurt. Rodzice Ewy prowadzą lokalną restaurację, w której dziewczyna czasem im pomaga. Z zawodu jest tłumaczką języka polskiego, a w życiu prywatnym czeka na oświadczyny Jurgena. Wydawać by się mogło, że nic nie jest w stanie zaburzyć szczęśliwego życia młodej kobiety. Jednak jej los odmienia się, kiedy otrzymuje zlecenie z prokuratury. Ma tłumaczyć zeznania świadków w procesie oficerów z Auschwitz. Rodzice dziewczyny oraz jej przyszły narzeczony próbują ją zniechęcić do przyjęcia tej pracy. Mimo wszystko kobieta zgadza się i odkrywa przerażającą prawdę o obozie w Oświęcimiu oraz o własnej rodzinie.

Temat podjęty przez autorkę nie należy do łatwych. Mało jest książek, które poruszałyby kwestie Holocaustu od tej drugiej, „niemieckiej” strony. Ewa, bohaterka książki, w czasie wojny miała zaledwie kilka lat, więc nie pamięta szczegółów, jedynie pewne elementy, przebłyski. W domu również się o tym nie mówi. Podejrzewam, że w latach 60. właśnie tak to w Niemczech wyglądało. Bo kto chciałby rozdrapywać stare rany? Autorka sama mówi o tym, że część społeczeństwa była przeciwna procesom przeciw oficerom. Jak mówi jeden z bohaterów: Gdy sprawa zdąży porosnąć trawą, to zawsze musi przyjść jakiś głupi wielbłąd i ją zeżreć. Już samo to pokazuje, że dla ludzi żyjących w Niemczech, pamiętających wojnę był to temat bardzo niewygodny.

W książce nie znajdziemy tłumaczeń, ani usprawiedliwień. Wydawać się może, że większość bohaterów milczy, bo jest zżerana przez wyrzuty sumienia, nie chce o tym rozmawiać, bo chce zapomnieć. W pewnym momencie jeden z bohaterów mówi o tym, że faszyzm nie wziął się znikąd i odpowiedzialność za Zagładę ponosi cały naród. Po części można się z nim zgodzić. Błędem społeczeństwa niemieckiego było uwierzenie w słowa Hitlera i brak reakcji na dyskryminację na samym początku. Później było już za późno i bał się każdy.

Drugą interesującą kwestią, którą podnosi autorka jest kwestia winy odziedziczonej. Czy można karać dzieci za przewinienia rodziców? Czy potomkowie katów z Auschwitz powinni czuć się współwinni? Czy cały naród niemiecki powinien błagać o wybaczenie?

Książka Annette Hess jest udaną próbą spojrzenia w głąb niemieckiego domu w latach 60. Roma Ligocka na okładce pisze, że tak właśnie wtedy było. Powieść ma również bardzo uniwersalny wydźwięk. Hess pokazuje, w jaki sposób skrywane tajemnice i sekrety wpływają na całe rodziny, jak szkodliwe może być przemilczenie przeszłości, ale również jest to książka o trudnych wyborach moralnych, o postawach, które człowiek przybiera stając oko w oko ze złem.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-04
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W niemieckim domu
W niemieckim domu
Annette Hess
7.4/10

Wina, wstyd, nierozliczone zbrodnie i przeszłość, którą woli się przemilczeć. Kontrowersyjne spojrzenie na wojenną historię, w którym głos ma podzielone niemieckie społeczeństwo, świadectwa więźniów...

Komentarze
W niemieckim domu
W niemieckim domu
Annette Hess
7.4/10
Wina, wstyd, nierozliczone zbrodnie i przeszłość, którą woli się przemilczeć. Kontrowersyjne spojrzenie na wojenną historię, w którym głos ma podzielone niemieckie społeczeństwo, świadectwa więźniów...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Literatura, w której występuje II wojna światowa lub jakiś jej odłam zawsze z jakiegoś powodu mnie przyciąga. Być może jest to zwykła ciekawość tego, co dokładnie się wtedy działo, co przeżywali wów...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

„Gdy sprawa zdąży porosnąć trawą, to zawsze musi przyjść jakiś głupi wielbłąd i ją zeżreć”. Tymi słowami odniósł się hamburski dziennik wobec „rozgrzebywania przeszłości”, czyli planowanego procesu...

@Panna_Wodna @Panna_Wodna

Pozostałe recenzje @z_glowawksiazkach

Klinika
Klinika Życia

Przygodę z twórczością Klaudii Muniak zaczęłam właśnie od "Kliniki" i po lekturze wyciągnęłam dwa wnioski: albo thriller medyczny to gatunek, który mnie nie porwał, albo...

Recenzja książki Klinika
Słowiańska wiedźma. Rytuały, przepisy i zaklęcia naszych przodków
Współczesna wiedźma

Wiedźmą nie jestem (choć kto to tam wie!), ale książkę Dobromiły Agiles przeczytałam z ogromną przyjemnością. Autorka zabiera nas w magiczny świat słowiańskich wierze...

Recenzja książki Słowiańska wiedźma. Rytuały, przepisy i zaklęcia naszych przodków

Nowe recenzje

Południca
Czeski kryminał po raz pierwszy
@Strusiowata:

Kiedy sięgam po kryminał oczekuję super lektury: wciągającej akcji, nietuzinkowych bohaterów oraz intrygi, która zachęc...

Recenzja książki Południca
Lista życzeń
Lista zakupów listą wierszy
@adam_miks:

Ewa Szumowska, Lista Życzeń, seria poetycka „Leśna pszczoła”, tom 8, Fundacja czAR(T) Krzywogońca, 2024 Ewa Sz...

Recenzja książki Lista życzeń
Nigdy nie jest za późno na siebie
Odkryj na nowo siebie
@zaczytaniwm...:

Hej wszystkim w ten poniedziałkowy wieczór. Przychodzę do was z propozycją od Izabeli Zeiske autorki książki,, Nigdy ni...

Recenzja książki Nigdy nie jest za późno na siebie
© 2007 - 2025 nakanapie.pl