Ostatnio powstało mnóstwo książek, których akcja umieszczona jest w otoczeniu pięknych krajobrazów górskich. Ze swoimi bohaterami zwiedziłam Tatry i Babią Górę, a dziś wybrałam się w góry Orlickie. To pasmo górskie przy granicy polsko-czeskiej. Oczywiście nie byłam nigdy w tych górach, ale może będzie mi dane zdobyć kiedyś szczyt Orlicy.
Historia rozpoczyna się od znalezienia zwłok mężczyzny na granicy polsko-czeskiej. Ciało jest w zaawansowanym stopniu rozkładu. Policjanci nie mają żadnego tropu, poza przedziurawioną koroną czeską, którą znaleziono przy denacie. Śledztwo prowadzą aspiranci Lena Dobrowicz i Michał Koszycki.
Kiedy odnaleziono kolejne ciało, tym razem niedawno zamordowanej kobiety, do śledztwa zostają włączeni policjanci z komendy wojewódzkiej i psycholog kryminalny Oktawian Szakalik. Zadaniem Szakalika jako profilera jest wejście w głąb umysłu mordercy i pomóc policji rozszyfrować kim jest ten człowiek i dlaczego morduje z pozoru przypadkowe osoby. Wkrótce giną kolejne osoby, a śledztwo utknęło w martwym punkcie. Jedyny trop, który łączy te seryjne mordy to czeskie korony, jakie policja znajduje przy zamordowanych. Dobrowicz, Koszycki i Szakalik rozpoczynają walkę z czasem. Ich śledztwo cofa się w czasie, bo jak się okaże tam znajdzie się motyw tych zabójstw. To co udaje się im ustalić powoduje, że ich życia także są w śmiertetnym niebezpieczeństwie.
Kim jest seryjny morderca? Jaki motyw nim kieruje? Jaki związek z współczesnymi morderstwami ma znalezione ciało zamordowanego przez laty mężczyzny?
Joanna Bagrij napisała naprawdę świetną i mega wciągającą książkę. Wiem, że to jej druga powieść, mam nadzieję że pierwszą też kiedyś przeczytam. ,,Pogranicznik" napisany jest łatwo przyswajalnym językiem, tak więc mimo swojego sporego rozmiaru, czyta się go łatwo, szybko i przyjemnie. Akcja książki rozpoczyna się praktycznie już na samym początku, potem tylko nabiera tempa, żeby zakończyć się tragicznymi wydarzeniami, ale wszystkie ważne wątki zostają wyjaśnione. Autorka zanim ujawni nam nazwisko mordercy wplotła w fabułę podrozdziały, w których stopniowo przedstawia nam zabójcę. Oczywiście skupia się na jego przemyśleniach, pragnieniach, od samego początku wiemy co najbardziej go kręci przy mordowaniu. Przyznam się, że do samego końca nie wiedziałam kim on jest, a miałam kilka typów. Pewne wątki były przewidywalne, ale to zupełnie nie przeszkadzało mi w czytaniu.
Najbardziej z bohaterów polubiłam Lenę. To twarda baba z jajami. Klnie jak szewc, pije wódkę jak chłop, potrafi się bić, przy czym jest kobieca i piękna. Nie miała lekkiego życia, i właśnie te wydarzenia ukształtowały jej osobowość. We wczesnym dzieciństwie została osierocona i trafiła do domu dziecka. Pobyt w nim sprawiły, że Lena wyrosła na twardą kobietę. Tak naprawdę zrozumienie jej zachowania, czynów i sposobu w jaki traktowała swoich współpracowników, wymaga poznania całej powieści. Bo wszystkie odpowiedzi na rodzące się w mojej głowie pytania znalazłam na ostatnich stronach powieści.
Kończąc mogę Was tylko zachęcić do sięgnięcia po tą książkę. To kawał dobrego kryminału. Na pewno fani gatunku i nie tylko przeczytają ją z ogromną przyjemnością i zainteresowaniem.
Polecam