Wit Nawrocki po raz kolejny w swojej karierze będzie musiał zmierzyć się z nietuzinkowym śledztwem... W dość niejasnych okolicznościach umiera pewien autor kryminałów, jednak problem w tym, że ciało znika przed przybyciem policji... Co wydarzyło się w tamtej nocy w mieszkaniu mężczyzny? Czy to był wypadek, zabójstwo, a może sprytna mistyfikacja? Na te i wiele innych pytań będzie musiał znaleźć odpowiedź właśnie nietuzinkowy komisarz.
Choć początkowo może się wydawać, iż to fabuła rodem z prześmiewczego powiedzonka "Zabili go i uciekł" – nic bardziej mylnego. Intryga stworzona przez pisarza została skrzętnie dopracowana i mimo że brakuje jej brutalności jaką zaserwował nam w "Piekło-niebo", jednak w pełni rekompensują nam to zwroty akcji oraz sposób poprowadzenia tej historii. Styl Pawła Fleszara charakteryzuje się lekkością, bogactwem językowym oraz specyficznym poczuciem humoru podszytym sporą dawką sarkazmu. Gdy do tego wszystkiego dołożymy znakomity r e s e a r c h, rozeznanie w wielu dziedzinach, realizm czy odniesienia do otaczającej nas rzeczywistości, otrzymamy pozycję idealną. To wszystko sprawia, iż książka wciąga niczym ruchome piaski, oblepia czytelnika jak kłęby najgęstszej mgły, a co za tym idzie, nie pozwala mu wydostać się spod swojego wpływu.
Autorowi udało się rewelacyjnie oddać całą otoczkę rynku wydawniczego, wszak przecież sam zna go od podszewki. Podaje nam na tacy niczym kelner w ekskluzywnej restauracji wszystkie smaczki związane właśnie z tą branżą, obnaża blaski i cienie pracy pisarza oraz przedstawia niepisane prawa jakimi rządzi się literacki światek. To pozwala odbiorcy lepiej rozeznać się w problemach, grzeszkach czy nadużyciach których także w tych zawodach nie brakuje.
Dla mnie ogromnym, ale jak najbardziej pozytywnym, zaskoczeniem, a zarazem taką wisienką na torcie okazało się pojawienie na scenie tego spektaklu postaci Jagody – książkowej blogerki, z którą poniekąd troszeczkę sama się utożsamiam, gdyż łączy nas kilka stycznych 😉 Głębokie ukłony dla autora, za wykorzystanie tego motywu i docenienie pracy, jaką właśnie recenzenci wkładają, by propagować czytelnictwo oraz zarazić innych swoją miłością do tej dziedziny sztuki. Wbrew pozorom ich działania nie kończą się na zapoznaniu z daną powieścią bądź "machnięciu" kilku zdań na szybko...
Plus również należy się za zwrócenie przez twórcę uwagi na dosyć ważne aspekty. Mam tu na myśli szeroko pojmowane tak zwane "przestępstwa na wnuczka" czy kwestie związane z zanieczyszczeniem powietrza – smogiem. Podziwiam również ogrom wiedzy dotyczącej literatury, który tutaj zaaplikował nam Paweł. Znajdziecie naprawdę wiele ciekawostek, a niektóre na pewno Was zaskoczą.
To świetna lektura dla tych, którzy cenią powieści nie tylko za walory rozrywkowe, ale również za wartościowe, pełne interesujących wiadomości oraz nie odbiegające od autentyzmu treści. Tutaj znajdziecie te wszystkie elementy, a nawet więcej. Rozsmakować się w niej również powinni miłośnicy barwnego, nieepatującego wulgaryzmami języka czy zwolennicy niezbyt krwawych scen. Natomiast książkoholicy wszelkiej maści poczują się usatysfakcjonowani tym osobliwym kryminałem. Ja dodaję autora do listy ulubionych i z niecierpliwością będę czekać na następne czytelnicze uczty przyrządzone i przyprawione w tak kunsztowny sposób.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl