Książ. Zamek i tarasy recenzja

Od wielu lat urlop spędzamy przeważnie na Dolnym Śląsku. Jednak dopiero w tym roku zdecydowaliśmy się rodzinnie zwiedzić zamek w Książu. Wyprawę podzieliliśmy na dwie części. Zimą spacer wokół zamku drogą Hochbergów do ruin starego Książa. Latem zwiedzanie wnętrz oraz tajemniczych podziemi.

O zimowej eskapadzie pisałem TUTAJ. Zachęcam do przeczytania i obejrzenia. O letnim zwiedzaniu wkrótce.

Wróćmy zatem do przewodnika, który zakupiłem do "mojej" bemowskiej biblioteki. Kilkudziesięciostronicowa pozycja w 100 procentach oddaje piękno tego miejsca. Tekst do przewodnika napisała Anna Będkowska-Karmelita i Kazimierz Jankowski. Autorka tekstu wykonała też współczesne fotografie (część starych zdjęć pochodzi również z jej zbiorów, jak i z Muzeum Porcelany w Wałbrzychu i Muzeum Zamkowego w Pszczynie.

Zacznijmy od okładki i skrzydełek. Po rozłożeniu z przodu zobaczymy mapkę z okolicami zamku Książ, gdzie naniesione są szlaki, choć ja polecam zdecydowanie większą mapę, jeśli wychodzimy w trasę, bo ta nie oddaje tego, co potrzeba (poziomice itp.). Na końcu zaś podane są informacje turystyczne - jak dojechać, telefony, adresy, ceny oraz szkic planu zamku z zaznaczeniem ważnych miejsc.
Następnie w krótkich rozdziałach poznamy sam zamek Książ, jego bardzo interesującą historię, począwszy od czasów piastowskich, przez okres pod panowaniem królów czeskich i czasy rodu Hochbergów i samej księżnej Daisy Hochberg von Pless. To też lata międzywojenne i okrutne czasy drugiej wojny światowej, a także lata powojenne. W tych rozdziałach dowiedziecie się wszystkiego, co powinniście wiedzieć na temat zamku. W kolejnych rozdziałach poznacie zamek tak, jakbyście zwiedzali. Od przedzamcza, poprzez budynek bramny aż do samego zamku, gdzie poznacie jego wnętrze i zabytki w nim zgromadzone. Dużą atrakcją będą dla Was tarasy zamkowe, które urzekną najbardziej wybredną osobę. Misternie zadbane nie pozwalają, by je opuścić. A czas nagli..., bo przed nami były jeszcze podziemia, o których również autorka wspomniała w przewodniku. Warto zakupić bilety i na wejście pod zamek. Tak jak wspomniałem na początku, warto przejść się wokół zamku. Książański Park Krajobrazowy i jego piękno zachwyciło nas zimą. W przewodniku znajdziecie jeszcze rozdział o Stadzie Ogierów "Książ" (latem udało nam się zobaczyć zawody konne!), o Palmiarni w pobliskim Lubiechowie oraz porcje informacji na temat ruin starego Książa, które nas bardzo oczarowały.

Podsumowując, warto zakupić ten przewodnik i przeczytać, szczególnie tym, którzy nie są w stanie wszystkiego przeczytać i wysłuchać na miejscu, a także tym, którym nie po drodze na Dolny Śląsk. Chociaż... tam trzeba koniecznie się wybrać. Atrakcji turystycznych i krajoznawczych nie brakuje!